Też się cieszę, ale na razie wszystko jest w rękach Boga. Bo zarodek ma dopiero 2 mm, i serducho biło tylko 90. Więc ginekolog powiedział, że trzeba po prostu czekać. Albo pójdzie wszystko ok albo nie
Jutro zaczynam 7t0d i tak się trochę martwię, bo na wielkosć itp to ciąża młodsza o tydzień. Ale jak już wspomniałam, byłam potwierdzić puste jajo płodowe a tutaj pokazał się mój mały cud. Widziałam na monitorze jak serduszko puka i mam nadzieję, że będzie biło coraz szybciej. Bardzo na to liczę. Ale tak jak postanowiłam po pierwszym poronieniu. Nie myślę o całej ciąży, tylko czekam do kolejnych etapów. Kolejnym jest USG przez kolejnym wlewem. Beta też wolniej już przyrasta i to martwi. Ale co mi pozostaje? Modlić się, brać leki i czekać...