Charlotte21
Fanka BB :)
My z mężem na początku ustaliliśmy, że chcemy mieć 3 dzieci minimum i też nam schodzi. Też przed długi czas czułam się wadliwa i nie kobietą, bo nie potrafię dać nowego życia. Ale poszłam do psychologa, trochę z mężem o tym rozmawiałam i trochę tez przepłakałam. A ile się staracie? Ile masz lat?Ja miałam taki etap w życiu że płakałam całymi nocami i dniami ciągle. Teraz już tak nie mam ale z każdym nie udanym cyklem mam ochotę rzucić to wszystko uciec i z nikim nie rozmawiać A przede wszystkim tracę nadzieję że kiedyś zostanę mama. Tak jak wspominałam parę dni temu mój mąż jak się poznaliśmy to powiedział że chce mieć czwórkę dzieci A Tym samym ja nie potrafię urodzić mu nawet jednego dziecka A co dopiero mówić o czwórce. Ehh szkoda słów. [emoji26]
Wiem, że masz ochotę rzucić i nie wracać, pieprznąć to i mieć spokój. Ale to też zmęczenie, hormony, nawet pogoda, wszystko wpływa na to, że w danym dniu mamy przyzwolenie na zwątpienie! Bo walczymy wszystkie tutaj bardzo dzielnie. I wieżę, że każdej się uda.