reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
@Takaja123 widzisz, nie zrozumiałam :) to potwierdzam, że tylko na podstawie mojego badania byliśmy leczeni oboje. Też trzymam za siebie kciuki. Wczoraj w nocy myślałam, że to już koniec, a dzisiaj wygrzebałam już ostatni test ciążowy i od razu dwie grube krechy są. Ale martwi mnie ten ból brzucha, Poprzednio tak nie miałam. Jak byłam w pierwszej ciąży to w ogóle nie bolał mnie jak na okres. No nic trzeba czekać :)
A brałaś może Encorton?

@Dzoana88 też tak myślę, może jeszcze niż straconego. Każdy cykl jest inny. Ja w pierwszej ciąży w dniu spodziewanej miesiączki miałam drugą bardzo bladą kreskę (robiłam po południu). A teraz w tym cyklu robiłam 3 dni przez dniem spodziewanej i miałam blade a dzisiaj kiedy mam dostać okres mam dwie grube kreski. Niby organizm ten sam, a inaczej testy u mnie działają. Kreski są, ale ból brzucha od wczoraj, więc martwię się, ze jednak okres przyjdzie. I to takie będzie rozczarowanie...trzymam kciuki!!! Jak nie ten cykl to następny. Nie wiem czy jesteście wierzące, ale za wszystkie się pomodlę. Warto wszystkiego spróbować :) Trzymaj się :)

Mi poprzednio w dniu spodziewanej @ nie pokazało nic, a 4 dni później były II kreski, także tak jak mówisz to bywa różnie, testy są różne A i do zapłodnienia zalezy w którym dniu doszło, wszystko ma znaczenie. A z tym bólem brzucha to staraj się aż tak mocno nie przejmować, mnie też bolal trzy dni A @ nie przyszła, już jak mówisz że w nocy Cię tak bolal A jednak krwi nie ma to chyba jednak jest szansa że nie przyjdzie @. Lykaj magnez i nospe, Mysl pozytywnie kochana trzymam kciuki [emoji173]
 
Na pewno się uda. Masz rację podejdź do tego ze spokojem, kolejnymi małymi krokami będziesz bliżej szczescia:)
Jakoś tak nie wierze, że będzie ok. Strasznie się boje i nie daje sobie pozwolenia na radość teraz. Bo czuję, że zaraz ktoś mi je zabierze. Dlatego tak sceptycznie podchodzę do tego. Ale mam nadzieję, jak każda, że tym razem się uda. :)
 
Jakoś tak nie wierze, że będzie ok. Strasznie się boje i nie daje sobie pozwolenia na radość teraz. Bo czuję, że zaraz ktoś mi je zabierze. Dlatego tak sceptycznie podchodzę do tego. Ale mam nadzieję, jak każda, że tym razem się uda. :)
A bierzesz już sobie luteine? Ja miałam na początku też bóle brzucha jak na okres, biegałam co chwila do toalety z obawą ze zobaczę krew. Dzień po terminie @ zaczęłam plamić od samego rana, brzuch bolał. Ale wzięłam duphaston i plamienie przeszło za jakieś 2-3 dni. Te bóle są najgorsze, dopadały mnie w nocy I w sumie nie spałam tylko non stop się modliłam. Przeszły mi dopiero po wdrożeniu luteiny dopochwowej. Brałam 3x1 duphaston i 2x1 luteine. Potem w 8 tygodniu miałam krwawienie w terminie @, byłam na ip i kazali zwiększyć luteine do 3x1. Miałam takie plamienia z przerwami do 10 tygodnia, ale bóle w sumie w 6/7 tydzień jak zaczęłam brać luteinę całkiem ustapiły. Te początki są straszne, ja też nie chciałam się cieszyć bo myślałam że ktoś mi zaraz to szczęście odbierze. Ale daliśmy radę :-) I Wam też się uda
 
Nie wiem czy Wam pisałas, oprócz eutyrox aby troche zanizyc... nigdy nie bralam hormonow i nie mialam z nimi problemu, owulacja co miesiac, wszystko jak w zegarku. Prawie 3,5 roku staran o dzidziusia az kupilismy pieska zapomniałam nawet ze byly dni plodne i miesiac później od wzięcia buldozka ciaza. Najwazniejsze starac sie i nie myśleć. Ale wiem ze ciezko i ja raczej nie umiem nie myslec. Niestety w 10 tc poronienie. Jestem 2,5 tyg po zabiegu. Bedziemy starac sie dalej po pierwsze miesiaczce. Ale czy tym razem sie uda?? Przeciez nie kupię drugiego pieska hehe ;) I dlaczego serduszko przestalo bic? Jakie badania wykonać aby kolejna ciaze jak sie uda donosic??
@Ijusz aaaa to masz tak samo z tym plamieniem jak u mnie po którymś zabiegu. Myślałam, że to już koniec. Nawet sobie zamiast konkretnego sprzętu wkładkę założyłam...I to pył kurte płąt. :p
 
@Charlotte21 nie brałam bo nie mam podstaw do tego. Jedynie wyszły mi te mutacje i toksoplazmoza wszystko inne w normie. Jedyne zabezpieczenie jakie mam mieć to heparyna, duphaston i luteina dopochwowo.
 
A bierzesz już sobie luteine? Ja miałam na początku też bóle brzucha jak na okres, biegałam co chwila do toalety z obawą ze zobaczę krew. Dzień po terminie @ zaczęłam plamić od samego rana, brzuch bolał. Ale wzięłam duphaston i plamienie przeszło za jakieś 2-3 dni. Te bóle są najgorsze, dopadały mnie w nocy I w sumie nie spałam tylko non stop się modliłam. Przeszły mi dopiero po wdrożeniu luteiny dopochwowej. Brałam 3x1 duphaston i 2x1 luteine. Potem w 8 tygodniu miałam krwawienie w terminie @, byłam na ip i kazali zwiększyć luteine do 3x1. Miałam takie plamienia z przerwami do 10 tygodnia, ale bóle w sumie w 6/7 tydzień jak zaczęłam brać luteinę całkiem ustapiły. Te początki są straszne, ja też nie chciałam się cieszyć bo myślałam że ktoś mi zaraz to szczęście odbierze. Ale daliśmy radę :-) I Wam też się uda
Ogólnie duphaston biorę 2 razy dziennie od wlewu, czyli po owulacji i ciągle go biorę. Jutro będę się kontaktować z lekarką czy faktycznie nie trzeba zwiększyć dawki (jak dociągnę do jutra) Od pozytywnego testu biorę tez Encorton. Jak jutro beta wyjdzie ok to muszę się umówić na kolejny wlew. Ja w poprzedniej ciąży nie plamiłam. Raz miałam różowe zabarwienie śluzu i wtedy okazało się, ze serce przestało bić i miałam podobne bóle brzucha jak wczoraj w nocy. Dlatego tak panikuje... Też się ciągle modle, bo nic innego mi nie zostało :) Może rozwiązanie będzie wziąć tą luteinę dopochwowo. Odstawiłam też Oeparol, bo dziewczyny raczej jednogłośnie o tym mówiły aby w ciązy nie brać, bo powodować mogą skurcze macicy. Więc wolę nie ryzykować.
W sumie to biorę teraz Prenatal Uno, Trivagin, Eythyrox 50 i 75, Encorton, Duphaston, Acard 75 i nie mam wskazań do heparyny. :)

A brałyście normalnie nospe w ciąży? Mi poprzednia lekarka zabroniła, tak samo miałam wykluczyć w ogóle herbatę i kawę... co sądzicie?
 
reklama
Do góry