reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Ja jak ta wariatka robiłam testy owu. Idealnie wychodzial owulacja ok 13-14 dnia cyklu. W ciaze jednak pomimo staran w ubieglym miesiacy nie zaszlam. Teraz czekam na meza, az wroci. Zastanawiqm się tylko, czy ze mna jest wszystko ok po lyzeczkowaniu, a minęły juz 4 miesiace. Miesieczki krotsze, mniej obfite, bardzo slabo z wydzielina, ktora czasem jest jak galaretka. Martwie sie, ze cos jest nie tak. Dziewczyny mialyscie podobne obawy?
Ja nie mam obfitych miesiączek i w sumie tylko 2 dzień mam taki mocniejszy, a wcześniej bardziej plamienia lub krwawienia podczas wypróżniania, później 3 dzień już mniejsze krwawienie a 4 i 5 to już bardziej takie brudzenie. Ale to mam od zawsze, nawet po zabiegu pierwsza @ nie była wgl mocniejsza. A odkąd biorę acard zauważyłam, ze ta krew jest bardziej czerwona i rozrzedzona, mniej skrzepów jest.

Dziewczyny mój M jedzie dziś na badanie nasienia ;) Stresa miał mega ...ale cóż się nie robi dla upragnionego dzidziusia ❤️ Ciekawa jestem bardzo co mu tam wyjdzie, ale wyniki dopiero gdzieś za tydzień będą ..
 
reklama
Ja nie mam obfitych miesiączek i w sumie tylko 2 dzień mam taki mocniejszy, a wcześniej bardziej plamienia lub krwawienia podczas wypróżniania, później 3 dzień już mniejsze krwawienie a 4 i 5 to już bardziej takie brudzenie. Ale to mam od zawsze, nawet po zabiegu pierwsza @ nie była wgl mocniejsza. A odkąd biorę acard zauważyłam, ze ta krew jest bardziej czerwona i rozrzedzona, mniej skrzepów jest.

Dziewczyny mój M jedzie dziś na badanie nasienia ;) Stresa miał mega ...ale cóż się nie robi dla upragnionego dzidziusia [emoji3590] Ciekawa jestem bardzo co mu tam wyjdzie, ale wyniki dopiero gdzieś za tydzień będą ..
Życzę aby z nasieniem męża wszystko wyszło w porządku. U mojego męża jest wszystko w porządku. Za to u mnie nie wiadomo jaka jest przyczyną nie zachodzenia w ciążę. Problem powstał po ostatnim poronieniu w 14 tyg w 2015roku. Ale nie poddam się diagnozuje się cały czas u specjalistów może któryś w końcu coś zobaczy i będziemy znać powód bez owocnych starań od dwuch lat.
 
Ah dziewczyny nie ma co się przejmować taką osobą, próbowałam Was poczytać w miarę możliwości, masakra... Straszna atmosfera. Dla spokoju ignorujcie komentarze [emoji53]
 
Ja na forum o poronieniu na Facebooku pokłóciłam się z babką która uwierzcie mi dzień w dzień wstawiała zdjęcia grobu... I ja się pytam dlaczego? Przecież do takich grup dołączają nowe kobiety które dopiero co poroniły... Napisałam grzecznie, że takie publikację w żaden sposób nie pomogą żadnej z nas a jedynie ciągną w dół i z resztą odeszłam z tego forum i nie tylko ja, bo właśnie nie dało się oglądać i czytać tego wszystkiego już. Niektóre kobiety próbowały się prześcigać która to nie cierpiała bardziej, żadna nie cierpiała mniej lub bardziej, każda z nas równie mocno cierpiała. Napisałam tej babeczce, że efektywniejsze byłoby znalezienie specjalisty, bo jednak to kontakt bezpośredni, nie przez internet. To ona, że ja sama go potrzebuję i mi pogratulowała, że już o dziecku zapomniałam [emoji23] A ja chciałam dobrze i nigdzie nie napisałam czegoś takiego,żeby mogła wywnioskować, że zapomniałam o córeczce. I dowiedziałam się, że jestem czarną owcą! [emoji23][emoji136][emoji2985]
Powiedziałam, że mi samej ciężko jest spojrzeć na grób córki a co dopiero oglądać dzień w dzień to samo zdjęcie grobu innego dziecka, dla mnie to bezczelne, brak poszanowania i w ogóle niesmaczne... Żeby takie zdjęcie robić... Nie wiem dokąd ten świat zmierza... Masakra.
 
Dokładnie, ominęłam większość postów z wieczora bo tego nie da się czytać [emoji33]
Dziewczyna nie chce przyjąć wiedzy Waszej, więc po co z nią dyskutować [emoji4]

Dzisiaj moja wizyta [emoji33][emoji33][emoji33]
 
No to teraz trzymamy kciuki 9.04 za wizytę i dzielna wojowniczke :) silna po mamusi to musi być dobrze i nie ma innej opcji w ogóle :) daj znać proszę po wizycie, bo ja i mój ciążowy mózg na pewno zapomnimy zapytać :( a chciałabym wiedzieć ;)
Dziękuję. Dam znać. Lekarze mówią, że od razu jest efekt po zabiegu. Niestety, Ala prawie nie słyszy. Tylko wybiórcze dźwięki. To jest spowodowane rozszczepem i gromadzeniem się płynu w uszkach. Oczywiście grucha, gada, piszczy, utrzymuje kontakt wzrokowy, nawiązuje go, śmieje się, jak ja się śmieję. Tylko, że to wynika z tego, że obserwuje mimikę twarzy. Jak pani doktor na badaniu wzięła bębenek, stanęła za nią i że tak powiem przyiwaniła w niego z całej pary, żeby się jeszcze raz upewnić czy na pewno nie słyszy, to ja aż podskoczyłam, a Ala nadal sobie spokojnie łapki ssała. Tak w ogóle, to bardzo się cieszę, że będzie nas w końcu nie tylko widziała, ale i usłyszy. Chyba to nagram. Powinna mieć fajną minę. :)
 
@coco07 Nie dziwię się, że miał chłopak stresa. Trzymam kciuki za dobre wyniki!

@ivvonka Nagraj koniecznie! I zrób chociaż jakąś fotkę z jej miną, bo chyba filmików nie da się tutaj wrzucić? Podziwiam za pozytywne nastawienie, bo tylko mogę podejrzewać jak Wam jest ciężko. Także nie może być inaczej niż lekarz mówi i niedługo Ala usłyszy świat :)

@młoda1994 Poczekaj zatem na wyniki badań, które masz obecnie zlecone. A potem będziemy kombinować, bo teraz można tylko gdybać. Jak wszystko będzie ok, to można szukać przyczyny w układzie immunologicznym, a wówczas wskazane będzie wykonanie badań immunofenotypu limfocytów - a to już tanie nie jest i zupełnie nie wiem jak to wygląda w Niemczech.

@Jivka AA to koniecznie daj znać po wizycie!
 
@witch84 no ja tak się nastawiam, że zrobię zdjęcia i filmik, ale kurde jak mnie emocje wezmą to się nie zdziw jak wstawię posta: poryczałam się z radości i zapomniałam o zamiarach. ;)

@Jivka kciuki za wizytę. :)

@Takaja123, bardzo dziękuję. Było mnie tu trochę więcej, ale zniknęłam.
Tak po krótce to mi, jak wielu innym dziewczynom po stratach udało się zajść w ciążę, donosić ją na fraxiparynie do 37+0, ale od połowy ciąży wiedziałam, że malutka będzie miała wady wrodzone. Sporo tego znaleźli (wodogłowie, jedna nieaktywna nerka, ubytek międzykomorowy w serduszku, rozszczep jednostronny wargi i podniebienia). Wszyscy lekarze (oprócz Chazana i tych z Instytutu Matki i Dziecka) sugerowali przerwanie, bo dziecko będzie ciężko upośledzone, bo umrze po urodzeniu. Zawalczyłam jednak do końca. Po półrocznej obserwacji i kontrolach okazało się, że powiększone komory nie powiększają się i nie zagrażają rozwojowi, druga nerka ładnie sobie radzi, a serduszko obudowało ten otwór tkanką od góry i nie wymaga żadnej operacji ani leków. Jedyne, co musimy naprawić to ten rozszczep buziaka no i uszka ogarnąć. Problemy z nimi są też w dużej mierze przez rozszczep i lekarze liczą, że po operacji nie będzie konieczny kolejny drenaż. Na razie trzeba, bo zaniedbanie grozi stanem zapalnym, a to uniemożliwi operację rozszczepu w maju. Mam nadzieję, że się nie rozpisałam.

Kobietki w ciąży i starające się, zniknęłam też po części dlatego, żeby nie straszyć innych, bo po poronieniu jest też dużo niepewności: czy uda się, czy będzie zdrowe itd...itd. Same wiecie. Ja tylko chcę napisać, żeby nie brać do siebie, nie przekładać na siebie tych złych rzeczy, które spotykają innych, bo jest też mnóstwo zdrowych dzieci i trzeba wierzyć, że właśnie Wasze to takie będą, że się uda, że będzie dobrze. Ja Wam wszystkim tego życzę z całego serca. Bardzo, bardzo mocno, bo tak ma być. No. :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
@ivvonka dziękuję za Twój opis, kompletnie nie znałam Twojej historii. Musisz być mega silną babką skoro zdecydowałaś się urodzić mimo wszystko, mi tej siły zabrakło... Życzę Wam dużo zdrówka, Twoja mała wojowniczka walczy dzielnie [emoji3590]
 
Do góry