reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

@coco07 Ja miałam zabieg w 11tc. Dostałam pozwolenie na starania po pierwszej @. I może nie tyle co się staraliśmy, ale się nie zabezpieczalismy. Zaszłam w ciążę po drugiej @ i teraz mam już prawie 8-letnia córkę :)
 
reklama
@supreme biegnij jak najszybciej do lekarza , zbadaj co sie da a mpze lekarz bez badan nawet zleci jakies leki , które moga Ci pomoc. ;* trzymam kciuki.

@Takaja123 @Dzoanna88 @Kaśka00 kciuki za Was i pozostale staraczki ;*

@Kaśka00 niestety to tak jest... zadna z nas nie podejrzewa... ja przed 1sza ciaza bylam zdrowa , nie liczac lekkiego nadcisnienia i otyłości. Wszystko inne książkowe, swietnie sie czulam... nagle porod w 23tc.. bez jakichkolwiek objawów, zaczelam sie badac. I wyszla insulinoopornosc, dyskopatia, trombofilia, a teraz w ciazy jezzcze cukrzyca.. no i prawdopodobnie niewydolna mam szyjke patrzac na historie w 1szej ciazy... takze jest "super".

Dziewczyny ja mam dzis wizyte u profesora w sprawie szwu... boje sie.. :(
Sama nie wiem co wole.. szyjak teraz jest na tyle dluga , ze troche sie ludze , ze wtedy nawalila przez jakas infekcje (chodzilam na basen, duzo spacerowalam, jezdzilan autem itp. Moze bylo jakies wieksze ryzyko...) ale.. z drugiej strony boje sie ze bez szwu nawali w kilka dni i nie bedzie ratunku... moja gin kazala zaufac profesorowi, powiedziala, ze jak on zbada to zdecyduje i na pewno bedzie dobrze... ufam jej... wiec tez chyba musze zaufac jemu... co nie umniejsza mokego strachu przed dzisiejsza wizyta po 1sze czy juz sie cos nie podzialo zlego... a po 2gie czy bedzie ten szew czy nie... mam nadzieje, ze rozumiecie mojw obawy , komus musze soe "wygadac"... nawet nie wiem czy prosic o kciuki za pozytywna decyzje o szwie czy po prostu za to, zeby podkal najlepsza dla mnie decyzje i bez czy ze szwem , zebym dala rade do upragnionego 34tygodnia... [emoji26][emoji22]

@coco07 ja zaczelam co prawda w 3@ po porodzie przedwczesnym, mega mialam parcie na ciaze wczesniej.... i ciesze sie ze jakos sie powstrzymałam, bo mimo braku wiary , ze sie uda , udalo sie za 1szym razem bez spinania o starania i pewnie zalowalabym, bo wczesniej nie bylabym na to gotowa fizycznie a tymbardziej psychicznie... wiec to wszystko zalezy od tego, czy faktycznie jak sie uda za 1szym razem "uniesiesz" ta obawe, która pozniej i tak bedzie , ale w pozniejszych etapach nie ma chociaz wyrzutu, ze zrobilas to za szybko , ale to tylko moje zdanie. Pewnie ktos kto stara sie dluzej powie , zeby zaczac wczesniej. :* a co lekarz radzi, bo nie pamietam na jakim etapie badan jestes jakie masz zalecenia itp.
 
Dziewczyny, ale wam zazdroszczę ze już możecie działać ... tez bym już chciała, bo boje się ze nie wyjdzie od razu :hmm: mało mnie tu, bo wróciłam do pracy i mam mnóstwo na głowie :o
Jak narazie jestem na etapie czekania na @, już myślałam ze dziś przyszla ale to raczej plamienia... chyba się pomału rozkręca...
Proszę powiedzcie mi, czy jest lub była tu dziewczyna, która tak jak ja miała zabieg i zaczęła starania po pierwszej miesiączce? Z jednej strony nie wierze żeby od razu się udało, ale z drugiej gdyby tak było, nie chce postąpić nieodpowiedzialnie i pluc sobie w twarz ze nie zaczekalam jeszcze trochę i ze macica do końca może być jeszcze niegotowa:(
Ja miałam zabieg, w pierwszy i drugi cykl poświęciłam na badania i wizyte u gin w celu ustalenia tego że przepisze mi heparyne w przypadku ciazy, spokojniejsza zaczelam starania w trzecim cyklu Ale nie wyszlo i teraz mam czwarty cykl o staramy się dalej.
 
@Takaja123 cykl grudniowy poszedl na straty. Biorę już clo bo bylam na kontroli torbieli nie ma. 17 stycznia jadę na kontrolę i na zastrzyk bo powinna wystąpić owulacja tak samo jak u @Dzoana88 wypada w ten sam dzień. Dzisiaj 5dc i jeszcze mam @ ale już praktycznie przy finiszu.
A u Ciebie już po owu ? Więc czeka Cię testowanie?
Ja to wiedziałam że ten cykl pierwszy z clo nic nie przyniesie i ten to już w ogóle nie myślę bo chyba nie zalapie :( takie te życie nie sprawiedliwe.
Za to mogę się podzielić nowiną moja koleżanka po stracie w 20 tygodniu. Nie dawno się jej udało znów zajść obecnie w 11 tyg. Cieszę się bardzo. Też miała dużo przejść i badań bo stracie. Nie dawno straciła jakoś chyba sierpień doczekała 3 cykle i jest.
Nie wiem czy to do mnie pytanie. Ja w tym cyklu "pracuje" z M dosc regularnie Ale na luzie, zobaczymy co będzie, ciężko mi powiedzieć o owulacji bo dziś 12dc Ale wczoraj i przedwczoraj czulam mocno jajnik lewy. Ogólnie nie mysle o owulacji bo jakoś nie do konca wiem kiedy ja mam. Poprostu ma być to przytulanski cykl i zobaczymy, powinnam testować 30.01 zobaczymy czy wytrzymam az do tego dnia
 
Dziewczyny, ale wam zazdroszczę ze już możecie działać ... tez bym już chciała, bo boje się ze nie wyjdzie od razu :hmm: mało mnie tu, bo wróciłam do pracy i mam mnóstwo na głowie :o
Jak narazie jestem na etapie czekania na @, już myślałam ze dziś przyszla ale to raczej plamienia... chyba się pomału rozkręca...
Proszę powiedzcie mi, czy jest lub była tu dziewczyna, która tak jak ja miała zabieg i zaczęła starania po pierwszej miesiączce? Z jednej strony nie wierze żeby od razu się udało, ale z drugiej gdyby tak było, nie chce postąpić nieodpowiedzialnie i pluc sobie w twarz ze nie zaczekalam jeszcze trochę i ze macica do końca może być jeszcze niegotowa:(

Jeśli byłaś na kontroli i w środku wszystko ładnie się zagoiło, jeśli czujesz się gotowa psychicznie, to ja nie widzę przeciwwskazań do tego zeby zacząć starania :) wszystko zależy od ciebie i partnera czy jesteście gotowi na kolejną ciążę. Mi po zabiegu gin mówiła żeby czekać 2 cykle ale po pierwszej @ pozwoliła. Przy czym ja nie czułam się gotowa więc czekałam. Ale są dziewczyny które nie dostają nawet 1@ po poronieniu i wszystko jest dobrze, także spokojnie :) czekanie pół roku to zdecydowanie mit
 
Aaa, @Oczekujaca123 kciuki za wizytę u profesora!! Musisz mu zaufać bez względu na to czy powie że zakłada szew czy że da się bez szwu. Sprawdzi wszystko i oceni co bezpieczniejsze dla was :) daj znać po wizycie :)
 
@supreme biegnij jak najszybciej do lekarza , zbadaj co sie da a mpze lekarz bez badan nawet zleci jakies leki , które moga Ci pomoc. ;* trzymam kciuki.

@Takaja123 @Dzoanna88 @Kaśka00 kciuki za Was i pozostale staraczki ;*

@Kaśka00 niestety to tak jest... zadna z nas nie podejrzewa... ja przed 1sza ciaza bylam zdrowa , nie liczac lekkiego nadcisnienia i otyłości. Wszystko inne książkowe, swietnie sie czulam... nagle porod w 23tc.. bez jakichkolwiek objawów, zaczelam sie badac. I wyszla insulinoopornosc, dyskopatia, trombofilia, a teraz w ciazy jezzcze cukrzyca.. no i prawdopodobnie niewydolna mam szyjke patrzac na historie w 1szej ciazy... takze jest "super".

Dziewczyny ja mam dzis wizyte u profesora w sprawie szwu... boje sie.. :(
Sama nie wiem co wole.. szyjak teraz jest na tyle dluga , ze troche sie ludze , ze wtedy nawalila przez jakas infekcje (chodzilam na basen, duzo spacerowalam, jezdzilan autem itp. Moze bylo jakies wieksze ryzyko...) ale.. z drugiej strony boje sie ze bez szwu nawali w kilka dni i nie bedzie ratunku... moja gin kazala zaufac profesorowi, powiedziala, ze jak on zbada to zdecyduje i na pewno bedzie dobrze... ufam jej... wiec tez chyba musze zaufac jemu... co nie umniejsza mokego strachu przed dzisiejsza wizyta po 1sze czy juz sie cos nie podzialo zlego... a po 2gie czy bedzie ten szew czy nie... mam nadzieje, ze rozumiecie mojw obawy , komus musze soe "wygadac"... nawet nie wiem czy prosic o kciuki za pozytywna decyzje o szwie czy po prostu za to, zeby podkal najlepsza dla mnie decyzje i bez czy ze szwem , zebym dala rade do upragnionego 34tygodnia... [emoji26][emoji22]

@coco07 ja zaczelam co prawda w 3@ po porodzie przedwczesnym, mega mialam parcie na ciaze wczesniej.... i ciesze sie ze jakos sie powstrzymałam, bo mimo braku wiary , ze sie uda , udalo sie za 1szym razem bez spinania o starania i pewnie zalowalabym, bo wczesniej nie bylabym na to gotowa fizycznie a tymbardziej psychicznie... wiec to wszystko zalezy od tego, czy faktycznie jak sie uda za 1szym razem "uniesiesz" ta obawe, która pozniej i tak bedzie , ale w pozniejszych etapach nie ma chociaz wyrzutu, ze zrobilas to za szybko , ale to tylko moje zdanie. Pewnie ktos kto stara sie dluzej powie , zeby zaczac wczesniej. :* a co lekarz radzi, bo nie pamietam na jakim etapie badan jestes jakie masz zalecenia itp.


Będzie dobrze , zobaczysz, nie stresuj się aż tak :)
 
Ja to już się nie mogę doczekać końca @ i w ogóle jakaś zniecierpliwiona jestem na to wszystko, chciałabym żeby już się coś zadziało :)
 
Ja uwazam tak jak roki, jesli jest zagojone i czlowiek czuje sie gotowy mozna sie starac. To jest stara szkola z nakazem czekania 3 czy 6 miesiecy. Mi zawsze w uk mowili ze po 1 miesiaczce mozna, ponadto wlasnie te pierwsze miesiace po poronieniu sa najbardziej plodne wbrew pozorom.

I chyba zadna sie nie spodziewa ze problem plodnosci czy poronien moje ja dotknac. Ja pamietam jak u mnie zaczely sie sypac poronienia jedno za drugim. Za kazdym razem bylam w coraz wiekszym szoku ze znow to samo, dlaczego skoro mialam juz dzieci i wiedzialam ze moge urodzic :( i tak mi sie wydawalo ze ah, raz to kazdemu sie zdazy. Dwa razy to do 3 razy sztuka zapewne. Potem 3 raz i ze teraz juz na pewno sie uda a tu 4 i 5. Choc u mnie lekarze nadal twierdza ze to moze byc poprostu pech bo kazde poronienie inne a wszystkie wyniki sa generalnie w normie.
 
reklama
@cukier.wanilinowy A u Ciebie który to już tydzień ciąży? Mam nadzieję, że tym razem spokojnie doczekasz do 38tc :*

@Oczekujaca123 Jaka decyzja profesora by nie była, to na pewno będzie słuszna. Ja trzymam kciuki, by Ci szyjka psikusów nie robiła.

@coco07 Nie pamiętam w jakim wieku jesteś, ale ja wolę żałować, że coś zrobiłam niż żałować, że czegoś nie zrobiłam. Także jeśli psychika Ci pozwala, to ja bym działała ;-) Zwłaszcza że nie ma pewności, że później będzie lepiej (a my młodsze nie będziemy).

@hona Zaglądasz jeszcze do nas?
 
Do góry