reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
To co się właśnie wydarzyło, to jest jakiś, k#%&a, żart chyba...
Mam 29 lat, partner 31. Nie mamy jeszcze dzieci, a ja jestem po dwóch poronieniach zatrzymanych. Pierwsze w maju 2018 10 tc, drugie w październiku 2018 11 tc. Obydwa zakończone łyżeczkowaniem. W pierwszej ciąży nie pojawiło się nawet echo zarodka, w drugiej już tak, ale zarodek słabo rósł od samego początku. Tak jak jeszcze przy pierwszej ciąży myślałam, że to poronienie to przypadek i to się zdarza, tak po drugim zabiegu nie robiłam już sobie żadnych złudzeń, że coś jest na rzeczy i z resztą mój lekarz też mi to oznajmił i zlecił listę badań, które mam sobie porobić po upływie 3 miesięcy przed kolejnym zajściem w ciąże.
Końcówka roku była dla nas szalona. Problemy w firmie, Święta, załatwianie końcowych formalności z nowym domem i finalnie przeprowadzka do niego na tydzień przed Świętami. W ogóle, nic a nic nie myślałam jeszcze o kolejnej ciąży. Po pierwszym poronieniu moim priorytetem było jak najszybciej zajść w kolejną ciążę no i udało się w 3 cyklu. A teraz wręcz im dłużej mijało od drugiego poronienia, tym dalej w czasie chciałam to odłożyć, bo po prostu chciałam psychicznie odpocząć. W lutym czeka mnie ważna delegacja za granicę i dopiero w marcu chcieliśmy zacząć powoli myśleć o badaniach i gdzieś tak właśnie na wiosnę zacząć kolejne starania.
No i co? Od kilku dni co 10 minut chcę mi się siusiu i coś mnie mocno żga w podbrzuszu. Byłam dzisiaj w mieście i coś mnie tchnęło żeby podjechać i kupić test. Widzicie na zdjęciu, że wynik nie pozostawia żadnych wątpliwości. Dzisiaj pierwszy dzień spodziewanej miesiączki. A wiecie co ja mam w głowie? Złość na siebie i na Narzeczonego, że jesteśmy tak totalnie nieodpowiedzialni. Stres przed tym, co mnie czeka, bo ryzyko kolejnego poronienia jest duże. I jednocześnie radość, że może tym razem będzie jednak wszystko dobrze.
A uwierzcie mi, czy nie... Grudzień nas tak wymęczył, codziennie harowaliśmy jak mrówki i zasypialiśmy w 5 sekund i kochaliśmy się w tamtym miesiącu dosłownie RAZ i to bez zabezpieczenia lekko podpici po rodzinnej kameralnej parapetówce. I jeszcze do Narzeczonego po wszystkim powiedziałam w żartach "Jak mnie zapłodniłeś, to Cię zabiję". Byłam przekonana i tak, że nie mam dni płodnych, bo mam bardzo długie cykle i w poprzednich cyklach, kiedy zaszłam w ciążę miałam owulację koło 20 dnia, a teraz wychodzi, że zaszłam w 13/14 dniu cyklu.
Podsumowując - to jest taka wpadka, o której jeszcze nie słyszałam. Jakby to się przytrafiło mojej koleżance, to bym ją wyśmiała, że chyba sobie jaja robi. I ogólnie dotąd myślałam, że jak ktoś zalicza wpadkę, to jest nieźle odklejony od rzeczywistości. Ja nawet jakiegoś zwykłego kwasu foliowego nie brałam, kompletnie NIC. Zostało mi w domu trochę Duphastonu, Luteiny i folianów. I sama nie wiem, czy to już brać... Naprawdę nie wiem co robić, a rzadko mi się to zdarza.
Ja nawet nie wiem jak to Narzeczonemu powiedzieć...
 

Załączniki

  • IMG_20190109_140751.jpg
    IMG_20190109_140751.jpg
    1,1 MB · Wyświetleń: 76
Dziewczyny ponieważ od momentu aktualizacji forum jest bardzo duży problem z jego działam mam ogromną prośbę. Jeśli ktoś ma ochotę i czas prześlijcie mi w prywatnej wiadomości odpowiedzi na poniższe pytania - szukamy Moderator ski rozwiązań problemów i potrzebujemy informacje :


Jaki masz konkretnie problem?
Jaki nick na forum?
Jaka dokładnie wersja androida?
Jaki model telefonu?
Czy na pewno korzystasz z najnowszej wersja apki?
Co konkretnie robisz, kiedy pojawia się problem i czym on się objawia?
Czy problem powtarza się zawsze, czy czasami?


To samo jeśli chodzi o jakiekolwiek inne kłopoty

Dziękuję z góry za odpowiedzi!!!!!
 
@supreme kochana wpadki się zdarzają cóż tak to już w życiu bywa. Ja będąc teraz na Twoim miejscu bieglabym jak najszybciej zrobić te wszystkie badania, które zlecił lekarz i jak najszybciej szła na wizytę. Jeśli masz luteine i duhospan to zacznij może brać jesli wiesz jak dawkowac i brać. Może ta "wpadka" okaże się szczęśliwa :) trzymam mocno kciuki za Ciebie:*
 
reklama
@Dzoana88 wiesz co pewnie zrobię test za tydzień dla świętego spokoju. Teoretycznie owulacje kalendarzyk pokazuje mi dziś ale jak pisałam wcześniej to chyba już była i wtedy nie próżniowalismy i dziś może też coś podzialamy. Okres powinien przyjść 23.Nie nastawiam się na ciąże powiem Ci, że jakiś strach mnie dopadł i sama nie wiem. Na pewno o tym nie rozmawiamy, że staramy się i chce bo tamten cykl to było tylko o staraniach. Mąż już miał dosyć mojego gadania :) a jak tam u Ciebie?
 
Do góry