Witajcie dziewczyny,chciałabym dołączyć do Was ,jestem po dwóch stratach w 8 i 10 tyg, pierwsza w lipcu 2017 puste jajo poroniłam samoistnie ale konieczne było łyżeczkowanie ,druga ciąża rozwijała się super do 8 tyg w 6+0 było piękne serduszko ,a w 10 tyg dowiedziałam się że przestało bić ,było to poprzedzone różowym śluzem ,znów łyżeczkowanie w maju br ...i teraz ...wczoraj w 3+4 zrobiłam test 3-4 dni przed planowaną @ ,bolały piersi od kilku dni ,kłucia macicy ,i mam pozytyw..wielką radość jak i wielki strach ,biorę narazie kwas metylowany Wit z grupy b też metyle , d3,magnez,jod,duphaston i acard ,jutro pójdę na bętę i do gin ,może zapisze heparynę .
@Lu_cy ja też od kilku dni czuję jajnik z którego była owu i to dość mocno ,musiałam nospe wziąć tak ciągnie ,jedynie leżenie pomogło ,bolą też plecy ,bądźmy dobrej myśli ,a powiedzcie dziewczyny ile poronień przeszłoście?tak bardzo chcę ta ciążę donosić