reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża Po Poronieniu

@kasiula222 dzieki kochana. Mam nadzieje, ze Ty tez nie zawiesisz broni. Niestety u mnie wiek bardzo dziala na niekorzysc, ale mam nadzieje, ze moje jajniki jeszcze cos z siebie wykrzesaja. Od jutra zaczynam przygode z luteina, u mnie cykle sa bardzo krotkie, mam nadzieje, ze cos sie zmieni.
Trzymaj sie kochana, pisz nam co i jak, bedziemy wspierac, doradzac, wysluchiwac i wycierac zasmarkany nos jak bedzie trzeba. Przytulam
Hona raczej nie zawiesze broni bo nie po to dom budujemy żeby pokoje zostały puste :). Mamy syna i córkę niepełnosprawna ( nie wiadomo ile jej czasu zostało ) i mam świadomość że kiedyś będę musiała przejść traumę jak jej zabraknie .. Po prostu chce mieć jeszcze dziecko , mam 29 lat .Ale bez wcześniejszych badań nie zaryzykuję raczej .Tobie też na pewno się uda jest wiele mam które są w twoim wieku i cieszą się macierzyństwem .
Dzięki jeszcze raz za dobre słowa ;)
 
reklama
@kasiula222 caly dzien mysle co Ci napisac... bo caly dzien jestem z Toba myslami, ale brak mi slow, przezywam to, bo przypominam sobie moja strate, niby zupelnie inne okolicznosci , ale cierpienie u kazdej z nas tak samo wielkie.. nie rozumiem, dlaczego tak sie dzieje... dlaczego musimy cierpiec. Przytulam Cie mocno i pamiętaj, ze nie jestes z tym sama
;*
Trzymaj sie

@roki1991 ;* [emoji25]
Pamiętam jak przyszłaś na forum i szczerze ja też przeżywałam że musiałaś taka stratę przejść .. na pewno się czułaś jeszcze gorzej jak ja bo jednak zaawansowana ciąża to co i innego fakt obie straty bolą . A mimo to jesteś silna zrobiłaś badania i działasz dalej ... Kobiety są na prawdę bardzo silne tyle zniosą by mieć to upragnione dziecko . Ja też nie rozumiem dlaczego ..czy te dzieci były chore czy z moim organizmem coś nie tak ...nie dowiem się tego ..
 
@hona Ja mam 42 lata. Tak jak pisze Destino warto zrobić AMH i przede wszystkim wierzyć, że się uda. Ja mam wrażenie, że po ostatnim poronieniu miałam zbyt dużą spinkę i presję, by zajść w ciążę. Pamiętam ten ogromny stres i huśtawki emocjonalne, tym bardziej, że w międzyczasie miałam dwie ciąże biochemiczne. To był z jednej strony czas pełen nadziei, ale i rozczarowań. Do tego dochodzą reakcje ludzi, którzy mówili, że "za stara jestem" tak, że sama zaczęłam wątpić, że to się uda. Zrobienie AMH dało mi nadzieję, ale stres nadal mnie blokował. Stąd brzuszek pojawił się dopiero jak odpuściłam starania. Ja myślę o tym tak - dopóki nie przyszłyśmy menopauzy, nasz organizm jest gotowy by dać nowe życie. Po 40ste jest trudniej i większość kobiet ma za sobą straty, bo materiał genetyczny już się zestarzał i jest większe ryzyko, że coś pójdzie nie tak. I hormony nie zawsze są takie jak trzeba. Ale ciąża jest możliwa, potrzeba tylko cierpliwości. Jak byłam już kompletnie załamana po kolejnej biochemicznej, pewnie ksiądz powiedział mi "jak to, pani jest za stara - moja mama urodziła mnie jak miała 42 lata, jej koleżanka rodziła w wieku 50 lat". I w sumie prawda. Moja prababcia urodziła mojego chrzestnego w wieku 46 lat. I wszystko to naturalne poczęcia. Hona nie ustawaj, ja wierzę, że Ci się uda. Trzeba walczyć o swoje marzenia.
@roki_1991 11 tydzień to już daleko. Jeszcze ciut, ciut a będzie 2 trymestr. Trzymam kciuki za Twoją wizytę. Zła passa musi się kiedyś skończyć.
@kasiula222 warto jest porobić badania by wiedzieć co się stało i jak temu zapobiec w przyszłości. Dbaj o siebie przez ten trudny czas. Myślami jestem z Tobą i mocno przytulam. Jeżeli chcesz, możesz wykonać badania genetyczne po poronieniu, ale są dosyć drogie. Link do: Badanie przyczyn poronienia - wynik omówisz z genetykiem Dają jednak odpowiedź co do tego, czy dziecko było zdrowe, czy też nie miało żadnych szans. I czy to było raczej losowe zdarzenie.
 
@hona Ja mam 42 lata. Tak jak pisze Destino warto zrobić AMH i przede wszystkim wierzyć, że się uda. Ja mam wrażenie, że po ostatnim poronieniu miałam zbyt dużą spinkę i presję, by zajść w ciążę. Pamiętam ten ogromny stres i huśtawki emocjonalne, tym bardziej, że w międzyczasie miałam dwie ciąże biochemiczne. To był z jednej strony czas pełen nadziei, ale i rozczarowań. Do tego dochodzą reakcje ludzi, którzy mówili, że "za stara jestem" tak, że sama zaczęłam wątpić, że to się uda. Zrobienie AMH dało mi nadzieję, ale stres nadal mnie blokował. Stąd brzuszek pojawił się dopiero jak odpuściłam starania. Ja myślę o tym tak - dopóki nie przyszłyśmy menopauzy, nasz organizm jest gotowy by dać nowe życie. Po 40ste jest trudniej i większość kobiet ma za sobą straty, bo materiał genetyczny już się zestarzał i jest większe ryzyko, że coś pójdzie nie tak. I hormony nie zawsze są takie jak trzeba. Ale ciąża jest możliwa, potrzeba tylko cierpliwości. Jak byłam już kompletnie załamana po kolejnej biochemicznej, pewnie ksiądz powiedział mi "jak to, pani jest za stara - moja mama urodziła mnie jak miała 42 lata, jej koleżanka rodziła w wieku 50 lat". I w sumie prawda. Moja prababcia urodziła mojego chrzestnego w wieku 46 lat. I wszystko to naturalne poczęcia. Hona nie ustawaj, ja wierzę, że Ci się uda. Trzeba walczyć o swoje marzenia.
@roki_1991 11 tydzień to już daleko. Jeszcze ciut, ciut a będzie 2 trymestr. Trzymam kciuki za Twoją wizytę. Zła passa musi się kiedyś skończyć.
@kasiula222 warto jest porobić badania by wiedzieć co się stało i jak temu zapobiec w przyszłości. Dbaj o siebie przez ten trudny czas. Myślami jestem z Tobą i mocno przytulam. Jeżeli chcesz, możesz wykonać badania genetyczne po poronieniu, ale są dosyć drogie. Link do: Badanie przyczyn poronienia - wynik omówisz z genetykiem Dają jednak odpowiedź co do tego, czy dziecko było zdrowe, czy też nie miało żadnych szans. I czy to było raczej losowe zdarzenie.
Gdyby nie było to takie drogie to bym zrobiła ale za te pieniądze mogę sobie badania zrobić... na trombofilie już mam zrobione . Chciała bym się dowiedzieć co było przyczyną ale ta cena..
 
@hona Ja mam 42 lata. Tak jak pisze Destino warto zrobić AMH i przede wszystkim wierzyć, że się uda. Ja mam wrażenie, że po ostatnim poronieniu miałam zbyt dużą spinkę i presję, by zajść w ciążę. Pamiętam ten ogromny stres i huśtawki emocjonalne, tym bardziej, że w międzyczasie miałam dwie ciąże biochemiczne. To był z jednej strony czas pełen nadziei, ale i rozczarowań. Do tego dochodzą reakcje ludzi, którzy mówili, że "za stara jestem" tak, że sama zaczęłam wątpić, że to się uda. Zrobienie AMH dało mi nadzieję, ale stres nadal mnie blokował. Stąd brzuszek pojawił się dopiero jak odpuściłam starania. Ja myślę o tym tak - dopóki nie przyszłyśmy menopauzy, nasz organizm jest gotowy by dać nowe życie. Po 40ste jest trudniej i większość kobiet ma za sobą straty, bo materiał genetyczny już się zestarzał i jest większe ryzyko, że coś pójdzie nie tak. I hormony nie zawsze są takie jak trzeba. Ale ciąża jest możliwa, potrzeba tylko cierpliwości. Jak byłam już kompletnie załamana po kolejnej biochemicznej, pewnie ksiądz powiedział mi "jak to, pani jest za stara - moja mama urodziła mnie jak miała 42 lata, jej koleżanka rodziła w wieku 50 lat". I w sumie prawda. Moja prababcia urodziła mojego chrzestnego w wieku 46 lat. I wszystko to naturalne poczęcia. Hona nie ustawaj, ja wierzę, że Ci się uda. Trzeba walczyć o swoje marzenia.
@roki_1991 11 tydzień to już daleko. Jeszcze ciut, ciut a będzie 2 trymestr. Trzymam kciuki za Twoją wizytę. Zła passa musi się kiedyś skończyć.
@kasiula222 warto jest porobić badania by wiedzieć co się stało i jak temu zapobiec w przyszłości. Dbaj o siebie przez ten trudny czas. Myślami jestem z Tobą i mocno przytulam. Jeżeli chcesz, możesz wykonać badania genetyczne po poronieniu, ale są dosyć drogie. Link do: Badanie przyczyn poronienia - wynik omówisz z genetykiem Dają jednak odpowiedź co do tego, czy dziecko było zdrowe, czy też nie miało żadnych szans. I czy to było raczej losowe zdarzenie.
Racja. Ja mam sąsiadkę, która rodziła w wieku ponad 40 lat i wszystko okej. Ma cukrzycę, nadciśnienie, pali papierosy i to nie mało. Urodziła spokojnie (jeszcze mój tata ją wiózł do szpitala).
A ja mam 27 lat i poronienie na koncie. A teraz walczę o powrót okresu. To jest tragedia. Jakbym miała z 60 lat. Jeżeli nie będzie mi dane zostać mamą, to będę jeździć po tym okrutnym świecie. :-( Zaszłam mając 26 lat (i to od razu, bez starań, jeden stosunek bez zabezpieczenia i ciąża), rodziłabym za 12 dni, mając 27 lat. Jestem załamana, czuję się niedowartościowana, jakaś wybrakowana. Wszędzie widzę dzieci. :-( :-( :-( W pracy jedna Pani mi powiedziała, że jej synowa urodziła w 7 tygodniu ciąży. Maluch przeżył, a dziś chłop jak dąb ma swoje dzieci. Myślę o wzięciu dzieci z Domu Dziecka. Dom jest, piękna duża działka, a dzieci narazie brak. Chrzestna była u mnie w sobotę i się pytała, czy nie jestem w ciąży. Chciało mi się płakać. :-( Powiedziałam, że nie.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Tak brałam heparynę i acard tylko podczas starań .Może brakło tego acardu na stałe . Nie wiem , albo faktycznie było chore ...a mogę tylko gdybać
Trudno powiedzieć. Mi lekarka powiedziała, że samą heparynę. Heparyna i acard to za dużo powiedziała. Ja się nie znam, tak mi powiedziała. Jak mi się nie uda (nie daj Boże) znowu, to nastawię się na przeciwciała. Mam mieć diagnostykę trombofilii w kwietniu na NFZ, nie wiem czy też zrobią zespół.
 
A ja mam 27 lat i poronienie na koncie. A teraz walczę o powrót okresu. To jest tragedia. Jakbym miała z 60 lat. Jeżeli nie będzie mi dane zostać mamą, to będę jeździć po tym okrutnym świecie. :-( Zaszłam mając 26 lat (i to od razu, bez starań, jeden stosunek bez zabezpieczenia i ciąża), rodziłabym za 12 dni, mając 27 lat. Jestem załamana, czuję się niedowartościowana, jakaś wybrakowana. Wszędzie widzę dzieci. :-( :-( :-( W pracy jedna Pani mi powiedziała, że jej synowa urodziła w 7 tygodniu ciąży. Maluch przeżył, a dziś chłop jak dąb ma swoje dzieci.
@Dagmarka1991 nie jesteś wybrakowana. Jesteś w trakcie leczenia i to jest ważne. Widzę, że jesteś obstawiona lekami. Grunt to pozytywne nastawienie. Twój wiek to też zaleta - daje Ci jeszcze mnóstwo przestrzeni na to, aby dzieci się pojawiły. To myślenie, że świat jest niesprawiedliwy też znam. Niektórym ciąża tak łatwo przychodzi, nawet nie dbają o siebie, ani szczególnie się nie starają. Inni muszą walczyć. Po poronieniu też trudno mi przychodziło patrzenie na dzieci i kobiety z brzuszkiem, a jedna koleżanka z pracy miała termin prawie wtedy kiedy ja bym miała, kolejna zaszła w ciążę w 1 cyklu starań. Co do historii, że dziecko przeżyło po urodzeniu się w 7 tygodniu - nie wierzę. Nie jest to możliwe. Obecnie granica przeżywalności to 23 tc i jest to możliwe przy wsparciu medycznym.
 
reklama
@Dagmarka1991 nie jesteś wybrakowana. Jesteś w trakcie leczenia i to jest ważne. Widzę, że jesteś obstawiona lekami. Grunt to pozytywne nastawienie. Twój wiek to też zaleta - daje Ci jeszcze mnóstwo przestrzeni na to, aby dzieci się pojawiły. To myślenie, że świat jest niesprawiedliwy też znam. Niektórym ciąża tak łatwo przychodzi, nawet nie dbają o siebie, ani szczególnie się nie starają. Inni muszą walczyć. Po poronieniu też trudno mi przychodziło patrzenie na dzieci i kobiety z brzuszkiem, a jedna koleżanka z pracy miała termin prawie wtedy kiedy ja bym miała, kolejna zaszła w ciążę w 1 cyklu starań. Co do historii, że dziecko przeżyło po urodzeniu się w 7 tygodniu - nie wierzę. Nie jest to możliwe. Obecnie granica przeżywalności to 23 tc i jest to możliwe przy wsparciu medycznym.
Przepraszam, w 7 miesiącu.
 
Do góry