@jagoda87 ja tam bym tym kreskom testowym nie ufała do końca. Zwłaszcza robionym przed miesiączką. Jeśli nie masz możliwości zrobienia bety, to po prostu trzeba poczekać na porządny brak okresu, który mam nadzieję o Tobie zapomniał i sobie nie przypomni za szybko.
U mnie testy nie wychodziły nawet po terminie. Już zaczęłam podejrzewać, że coś nie halo z cyklem, bo okresu nie ma, kresek nie ma i pewnie trzeba wizytę umówić na jakieś sztuczne wywoływanki okresu. Betę robiłam tylko po to, żeby lekarzowi powiedzieć na pewno nie jestem w ciąży. Wyszła nie pamiętam: 13 czy 18, więc do lekarza poszłam, ale po leki podtrzymujące.
Niespodzianki się zdarzają. Posiedź, poczekaj, nie przychodzi okres to dobrze. Jest nadzieja.
@patuśka, ja to Ci powiem tak. Jak leci sporo to jest dobrze, znaczy, że ścianki macicy były dobrze obudowane błoną i jest z czego się oczyszczać. Ja bym się nie martwiła. Więcej, moja siostrzyczka młodsza powiedziała, że właśnie po takim solidnym okresie udało jej się zajść po pół roku. Ona nie miała zabiegów i poronień, ale wspominała, że te wcześniejsze okresy to były no takie tam dwa trzy dni i czysto, a ten po którym zaszła to po prostu mega. I u jej przyjaciółki było dokładnie tak samo. Zalało ją tak, że się wystraszyła a za miesiąc już skakała z testem dwukreskowym.
Nie mówię, że tak jest zawsze, ale może u niektórych tak jest.