patuśka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Październik 2013
- Postów
- 2 455
TrzymamyDziewczyny ran zrobiłam test i była druga blada kreska.Pojechałam na betę i zobaczymy co będzie..Trzymajcie kciuki
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
TrzymamyDziewczyny ran zrobiłam test i była druga blada kreska.Pojechałam na betę i zobaczymy co będzie..Trzymajcie kciuki
Masz wynik???Dziewczyny ran zrobiłam test i była druga blada kreska.Pojechałam na betę i zobaczymy co będzie..Trzymajcie kciuki
Marta widzisz, mialam byc tak jak Ty grudniowa mama, a jednak nie jest mi dane... jestem na tym etapie co Ty w styczniu. I mysle, ze ze wzgledu na strate, jesli- o ile Bozia pozwoli- bedzie mi znowu dane za jakis czas byc w ciazy to bede sie czula tak jak Ty teraz. Po prostu po takich doswiadczeniach juz wiemy, ze nic nie jest pewneDziewczyny zaczelam dzis 12 tydzień, a zupelnie nie czuję ze jestem w ciąży...
To znaczy psychicznie, bo fizycznie czuję po wszystkich możliwych "skutkach ubocznych"... Zastanawiam sie kiedy mi sie to zmieni... Czy to wynik tego poronienia i strachu...? Za tydzien mam prenatalne i juz zaczynam swirowac ze strachu... prasnijcie mnie w łeb...
Marika, a jak u Was? U mnie to nie jest chyba strach, zreszta sama nie wiem co. Nie czuje kompletnie maluszka w sobie. Nie umiem głośno powiedziec nawet - jestem w ciazy...@martakratka strach będzie Ci niestety towarzyszył już zawsze.. Wiem po sobie. 34 tydzień - szpital a ja dalej drżę i dopóki nie zobaczę Maksia i nie przytule go do siebie będę czuła niepewność.. Niestety my mamy po stratach już tak mamy... Ale dasz radęmimo wszystko idzie się cieszyć ciąża po stracie
![]()
No coś tyMarika, a jak u Was? U mnie to nie jest chyba strach, zreszta sama nie wiem co. Nie czuje kompletnie maluszka w sobie. Nie umiem głośno powiedziec nawet - jestem w ciazy...
Patus- poczekaj cierpliwie. Wiem, to łatwo sie mówi... Sama sie wkurzalam jak byl styczen a ja nie umialam sie doczekac @ i ciagle krwawilam. Latwo sie mowi, wiem, ale najlepiej bedzie jesli zajmiesz sie czymś innym, wtedy sama zobaczysz, ze od razu beda 2 kreski. Ja z moim W zapisalismy sie na silownie, zaczelismy sie odchudzac, no i od razu zaskoczyloMarta widzisz, mialam byc tak jak Ty grudniowa mama, a jednak nie jest mi dane... jestem na tym etapie co Ty w styczniu. I mysle, ze ze wzgledu na strate, jesli- o ile Bozia pozwoli- bedzie mi znowu dane za jakis czas byc w ciazy to bede sie czula tak jak Ty teraz. Po prostu po takich doswiadczeniach juz wiemy, ze nic nie jest pewne