Hej dziewczyny
jestem tu nowa. Może po krótce opowiem wam moją historię. Jestem po 4 poronieniach. Wszytskie do 10 tygodnia . Mialam badania gemetyczne- mutacja mthfr. I mnóstwo badan immunologicznych, tarczyce itp itd. Reszta w normie. Jestem w tym momencie w 6 tyg+6 dni. Na lekach: 3x200 Luteiny, 3x4 Duphastonu, Estrofem 3x1, Neoparin 80, Encorton 1x, Aspirin Cardio 100, kwas foliowy 5 mg, Femibion. Od kilku dni mam plamienie ciemnobrazowe. Dzwoniłam do lekarza , jutro msm wizytę i juz zaczynam wariowac, bo spodziewam sie najgorszego... poprzednie ciąże zakończyły sie w sumie bezobjawowo. Nie mialam żadnych plamień itp. Dowiedywalam sie na kolejnym Usg ... moze któraś z Was miała podobnie i wszytsko było ok? Potrzebuje jakiegos pocieszenia, bo chyba zwariuję....