reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

@gabrika, mi się na gwiazdkę zaszło w ciążę, lepszego prezentu nie mogłam sobie wymarzyć. Jest dobrze. Biorę zastrzyki, acard, luteinę, duphaston, witaminy, prenatal uno i póki co działają. Mam nadzieję, że tym razem finał będzie szczęśliwy.

@AgaB33 no zawodowo.:-D:-D:-D Dobre. Musi budzić gromki śmiech, jak się wspomina w rodzinnym gronie.
 
reklama
@gabrika, mi się na gwiazdkę zaszło w ciążę, lepszego prezentu nie mogłam sobie wymarzyć. Jest dobrze. Biorę zastrzyki, acard, luteinę, duphaston, witaminy, prenatal uno i póki co działają. Mam nadzieję, że tym razem finał będzie szczęśliwy.

@AgaB33 no zawodowo.:-D:-D:-D Dobre. Musi budzić gromki śmiech, jak się wspomina w rodzinnym gronie.

Bedzie dobrze na milion procent [emoji1307][emoji1307][emoji1307]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
@gabrika trzymam kciuki kochana :)
a masz na swoim koncie tylko 1 poronienie? Skąd jesteś? Robiłaś jakaś diagnostykę przed 2 ciążą? Dopytuje bo ja jestem w czarnej d**** za przeproszeniem i mnie wszystko dobija...


od samego poniedziałku dowiedziałam się o 3 kolejnych ciążach u znajomych.... wyć mi się chce... odliczam dni do wizyty u dr Przybycienia-za równy tydzień będę znała cała listę badań jaka dla mnie przygotuje :( na dniach będzie tez wynik badania zarodka z Genesis..... ;(

Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamusie, staraczki i te wszystkie myszki (takie jak ja) „kukające” z ciemnej norki..... daleko w tyle za cała reszta :D ;* ehhh....
 
@AgaB33 ja mam termin porodu na poniedziałek. Czuję ruchy, ale chyba bym była spokojniejsza jakbym na te ktg chodziła. Tylko nie chcę wyjść na jakąś wariatkę w tym szpitalu. :surprised:

@Funia90 Ty chodzisz na ktg na szpital?

@ivvonka ja marzę o porodzie a Ty mi mówisz, że mam czekać 30 tygodni :D
Szalona czy co? :-D
Akcja z grzybami zimą swoją drogą ciekawa sprawa :-) :)
 
Widze, ze tu sie sypie ciazami ;) ciesze sie bardzo. Oby i mi sie z jedna chociaz trafila, a i zdrowa blizniacza nie pogardze. Obraczka wywrozyla ze bedziemy miec trojke, dwoch synow i corke. Sie zrymowalo... ale do rzeczy. Starzejemy sie powoli, a do 35 u mnie 9chcialabym zdarzc z tymi dziecmi, bo potem nie bedzie mi sie chcialo za nimi biegac. Chce tez doczekac ich pelnoletnosci, konca studiow, no i wnukow. Zaczynam testowac w poniedzialek, a jak nie wytrzymam, to w niedziele. Juz sobie nawet ginekologa zarezerwowalam na wtorek i odlozylam pieniazki na wizyte i usg. Znalazlam taniego polskiego ginekologa z dobrymi opiniami.
 
Wysłałam męża na zakupy. W zasadzie sam powiedział, że kupi wszystko co potrzeba po pracy, bo ma zapisane. Pojechał do dużego marketu. Godzina gadania przez telefon. Zaznaczę, że sam sobie wybrał przepis na "Toskańską zupę coś tam coś tam".
1.Kupowanie selera naciowego
-Iwona, a co to jest seler naciowy?
-Takie zielone łodygi. To jest bez korzenia. Takiej grubości jak rabarbar.
-A co to jest ten rabarbar? Tu chyba nie ma (dobra, wróć - zły kierunek)
-Seler naciowy to jasnozielone grube łodygi z zieloną nacią na końcach. Czasem są sprzedawane w takich foliowych opakowaniach podłużnych.
-Ale to ma być świeże.
-Tak. Takie też są świeże. Por czasem jest tak pakowany i też jest świeży.
-Aaa...No to nie ma.

2.Kupowanie parmezanu.
-Iwona, gdzie jest parmezan?
-To tak w ogóle ser żółty jest.
-No tak myślałem, ale tu nie widzę. Gdzie on może być.
-A gdzie jesteś?
-Przy szafce z nabiałem. To coś jak mozarella? (dziecko kochane, gdzieś Ty się uchował)
-Nie. To jest bardzo twardy ser. Taki do tarcia na tarce.
-Ale żółty czy biały? (czarny w różowe kropki)
-Bardzo jasny żółty, prawie biały czasem. Idź do lady z serami na wagę i i zapytaj czy jest.
-Tam nie ma nikogo i nie ma tego sera (w pierwszej chwili chciałam powiedzieć: kup jakiś inny twardy, ale to już wyższa szkoła jazdy)
-Może być jeszcze w orientalnych produktach.
-Nie ma. Zaraz. Tu jest tylko coś takiego dziwnego, drogiego, jakieś Parmigiano-Reggiano.
-To jest to.
-Ale...
-Proszę, uwierz mi. To jest to. Bierz. (i mnie nie denerwuj)
-Dobra, ale ten najmniejszy wezmę, bo jak to nie to...

Później jeszcze było kupowanie białej fasoli canellini w puszce, świeżego tymianku (a jakie on ma liścieeee?) i boczku wędzonego. Zużyłam całą swoją energię i cierpliwość, przeznaczone na dwa dni. Więcej na zakupy inne, niż chleb i mleko nie jedzie sam.
 
reklama
Do góry