reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

@Marika92 a badaliscie z mezem te kariotypy? Bardzo mi przykro :( nawet nie chce wyobrażać sobie co przeżyłaś :( trzymam mocno kciuki żeby teraz wszystko dobrze się skończyło,rośnijcie zdrowo!!<3
Nie, nie badaliśmy. Po konsultacji z genetykiem, który powiedział że to był przypadek uznaliśmy że nie trzeba

p19u3e3k84oyy1ky.png


27.06.17 Anastazja [*]
Z miłości Nam dana - nigdy niezapomniana <3
 
reklama
Myśle ze czesto utrata ciazy jest zwiazana ze slabym zarodkiem albo wadami genetycznymi. U mnie juz jakis czas minal ale rozumi co czujecie tysiac mysli w glowie itp. z czasem bedzie łatwiej najwazniejsze to wyluzowac i to bardzo.
 
@paulabraczo12 widok maleństwa musiał być straszny, nie zazdroszczę. Ale musisz być silna. To że nic ci się nie chce, nawet jeść, rozumiem doskonale. Miałam dokładnie to samo za pierwszym razem. Robiłam wszystko żeby znaleźć sobie codziennie powód do wstania z łóżka, bo wtedy wiedziałam że muszę. Jeździłam do rodziców, znajdowałam rzeczy do załatwienia poza domem, bo wiem że były to już początki depresji. A na to nie można pozwolić! Myślałaś może żeby porozmawiać o tym z psychologiem? Mi taka rozmowa bardzo pomogła. Trafiłam w szpitalu na świetną psycholog, której mogłam się wygadać. A ryczałam przy tym jak bobr. Wiem że było warto, bo poczułam mega ulgę. A co do uroków, ja w jakie coś nie wierzę. Kochana, takie rzeczy niestety się zdarzają, nie mamy wpływu. Nie słuchaj takich głupot :) a to że posadzili cię koło szafki z ..... To już czysta złośliwość.... Ja nawet nie weszłam do zabiegowego jak wiedziałam że jest tam materiał do badań...
@olaa90 nie po drodze mi do Krakowa, póki co badania robię u siebie w lab :) jeśli nic takiego nie wyjdzie, to chcę prowadzić ciążę u swojej lekarki. Mam do niej mega zaufanie mimo wszystko :)
 
@olaa90 , @paulabraczo12 witajcie w naszym gronie :)

@Elodia ja też pierwszą córkę urodziłam dzień przed terminem, a druga ciąża to strata w 7tyg.

Dziewczyny, ale miałam nadrabiania, bo przez cały weekend nie wchodziłam na forum (wyprawialiśmy urodziny córci).

Otóż tak, w piatek zrobiłam test owulacyjny - 2 kreski dobrze widoczne (sytuacja została wykorzystana tego samego dnia), w sobotę już 2 kreska testu słabiutka, ale w sobote i niedziele nic nie było, dom pełen gości, przygotowania itd.
W niedziele zobaczyłam w śluzie troszeńkę krwi, i dzisiaj rano trochę też (ale już takie brązowawy), nigdy z czymś takim się nie spotkałam, to była moją 3 owulacja po zabiegu, przychodzą Wam jakieś pomysły? Czytałam coś o plamieniu owulacyjnym (nigdy nie miałam do tej pory), albo implantacyjnym (ale wygląda że to za szybko).
A moze rzeczywiscie po implantacji. Niby do implantacji dochodzi okolo 5 dni od zaplodnienia... ale bywaja tez plamienia owulacyjne, moze to takie wlasnie, troszke spoznione? Teraz musisz poczekac kilka dni i po prostu zrob test, nawet przed terminem. Trzymam kciuki
 
@Aggs dzięki :) test najwczesniej w Wigilię i to ten co wykrywa bhcg od 10 (będzie 9 dni po 2 kreskach na owulacyjnym), jakbym dostała 2 kreski pod choinkę, to byłyby najwspanialsze święta, a jak nie to upijam się na sylwestra ;) (bo termin @ na 30.12.)
 
@olaa90 ja kiedyś sobie tak pomyślałam, że wolałabym poronić niż urodzić chore dziecko (bo widzę jak cieżko jest z takim dzieckiem - przypadek z rodziny), to pewnie straszne co piszę, ale ja nie dałabym chyba rady. Trochę się obwiniam za takie myśli...
Gosia nie mozesz sie obwiniac. Ja tez tak sobie pomyslalam kiedys, poronilam, i nadal tak mysle... natura tak nas skonstruowala, ze ronimy plody, ktore maja wady uniemozliwiajace zycie.
Mi po poronieniu bardzo pomoglo myslenie o tym w ten wlasnie sposob. Staram sie tez nie personifikowac, nie myslec jakies byl plci. W pogodzeniu sie z tym wszystkim na pewno pomaga mi fakt, ze skonczylam biologie.
Zdaje sobie sprawe z tego, ze to co napisalam moze byc zle odebrane, a o mnie mozecie pomyslec jako o nieczulej babie, ktora nie zasluguje na dziecko. Juz sie spotkalam z taka ocena. Ale to nie tak. Jednym pomaga zaloba, innym myslenie o tym jako o mechanizmie natury.
Na studiach nalezalam do Stowarzyszenia Antropolohicznego i bylam na wielu sympozjach. Widzialam wiele chorych, uszkodzonych plodow z wadami. Nikomu nie zycze. Nikomu.
Testuj Gosia jak najszybciej[emoji3] i jak jeden nie wyjdzie, rob kolejny nastepnego dnia.
 
@olaa90 mowisz o clexane? Wiesz niby podejrzewaja u mnie zespol antyfosfolipidowy chociaz wychodzi ujemnie ale heparyne daje sie tez na takie nuewiadomo co immunologiczne. Sporo lekarzy zaleca jak nie ma diagnozy a jakies przeciwciała sa i mama ginekolog pisala tez o tym na blogu np. @AgaB33 moja mama właśnie bardziej nieporadna niz dyktatyczna i bardziej egoistyczna niz empatyczna.tata tez by byl dla mbie wsparciem na pewno, tym bardziej ze bylam coreczka tatusia ale odszedl niestety w zime 2011:( na szczęście mam super tesciow:) no i meza tez :D
 
reklama
Roki nie chcę rozmawiać z psychologiem.. wiem, że z czasem będzie lepiej, trzeba tylko czekać, tylko, że czas tak strasznie się dłuży.. a ja odliczałam dni do porodu :(
 
Do góry