reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Ale mialam dzisiaj dzien koszmarny [emoji13] musialam zawiezc meza na SOR bo cos mu sie zrobilo z kolanem. Nie moze chodzic i sciagali mu plyn. Mam nadzieje, ze juz bedzie dobrze.
A jutro jade z malym do lekarza po skierowanie na badanie boreliozy i boje sie strasznie [emoji17]

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Wirajcie a ja nawet nie mialam dzisiaj poczytac bo dzisiaj ogrodek plewilam a pptem wisnie i pozeczki zbieralam robie sobie przetwory zeby od nast roku jak sie uda dzidzia miala drzemiki i soczki dostarczone:) czekam jeszcze na orzechy mam nadzieje ze moj orzech mi obrodzi bo jak nie to tylko liscie do sprzatania mnie czekaja:/
 
Hej dziewczynki

Moj maly ma podejrzenie autyzmu,Pani obstawia Aspergera. Jakis czas temu jezdzilam z nim do psychologa bo przedszkolanka non stop narzekala,ze sie nie chce bawic z dziecmi,ze nie chce malowac,ze szybko sie denerwuje,ciagle bylo cos. Do psychologa poszlam sama,opowiadalam, co niby jest nie tak z malym.Na kazda rzecz Pani psycholog znajdowala wytlumaczenia,nawet na to,ze mlody potrafil uderzyc drugie dziecko.Zawsze wychodzilam od niej strasznie podbudowana,bo te "niepowodzenia" mlodego odbieralam jak swoje wlasnie,a ze jestem strasznie ambitna no to wiadomo jaki to mialo skutek. I choc przedszkolanka mowi,ze widzi ogromny postep mlodego,ze widzi moja ogromna prace,jaka wkladam w jego wychowanie ,to mi wydaje sie,ze nadal odstaje od grupy. Pedagog szkolna rozmawiala z nim kilka razy, przychodzila,obserwowala go na moja prosbe,potem na jednej rozmowie zasugerowala,ze moze miec autyzm.Wiem,ze to nie koniec swiata,to nie choroba tylko zaburzenie,ale jest mi jakos tak strasznie przykro,ze chce mi sie plakac.26 lipca mamy wizyte w osrodku rehabilitacji dzieci z zaburzeniami wieku dzieciecego.Ja juz przezywam. A jeszcze w niedziele byla u nas moja kuzynka,rzadko sie widujemy,przyjechali zaprosic nas na slub. Okazalo sie ,ze pracuje z dziecmi autystycznymi.Zaczelam z nia o tym rozmawiac,mowilam,co zaobserwowalam, i ona wiele z tych rzeczy potwierdzila.Jakos tak smutno dzis :(
 
@hona A skąd takie podejrzenie? Pamiętaj o jednym - to wciąż Twój synek - bez względu na diagnozę. Diagnoza da Ci co najwyżej wiedzę, skąd wynikają pewne zachowania. Mój synek też ma stwierdzony autyzm (aczkolwiek zupełnie się nie zgadzam z taką diagnozą, ale dzięki temu mogę walczyć z jego głównym problemem - mową). Cała diagnoza to dość długi etap, więc nie nastawiaj się, że się od razu czegoś dowiesz. A Twój synek jest dwujęzyczny?

@...Margotka9022... Gratulacje! To teraz już pozostaje cieszyć się ciążą i porządnie się wyspać - najlepiej na zapas :p
 
Hona spokojnie wiem kochana że ci przykro ale moze nie będzie źle musisz trafić na dobrego lekarza który przeprowadzi komplet badań u nas w rodzinie właśnie jedno z dzieci ma stwierdzony autyzm ale z nimi nie mam jakiegoś super kontaktu za to jak widzę młodego czasem to całkiem fajnie sobie radzi a drugie dziecko tu już jestem bliżej będzie miało komplet badań w szpitalu pod kontem wszystkiego rezonans eeg głowy i tomografia też ma być tak na prawdę nie wiadomo co mu jest chodzil od lekarza do lekarza i teraz w sierpniu ma iść na oddział na wszelkie badania tylko ze u nas w rodzinie jest schizofrenia i dlatego to wszystko jeśli wyklucza autyzm czy zespół aspargera bodajże to wtedy będzie konsultacja psychiatryczna tyle wiem. Jak coś będę więcej wiedziała jakie badania tam zrobia to mogę ci podpowiedzieć .
Także bez paniki może będzie oki jeszcze .

Margotka super wieści; )
Frezja ja kupiłam Aniolka na łańcuszek w Licheniu i bardzo mi wtedy ulzylo jak mogłam go nosić na szyi.
 
Oj @hona przykro mi bardzo. Dobrze, ze masz madre podejscie do sprawy. Przykre to, ale da sie z tym zyc. Duzo zalezy od stopnia autyzmu, jak bardzo jest w swoim swiecie.mialam doczynienia z dziewczynka z autyzmem i ona na prawdę swietnie sobie radzila. Niektorzy autystycy to geniusze. A u mojej kolezanki dziecka tez podejrzewali autyzm, a teraz ma 6 lat i oczywiście jest zdrowa a madra ze ho ho.:-) :)
 
@kifsi kochana przetrwasz :) ważne ,że bobasowi się to podoba hehe minie ;)
@Ewelyn ojej zdrowia dla męża ... a młody ma podejrzenie boleriozy? czy profilaktycznie . Dobrze będzie :*
@zosiak super uwielbiam przetwory zimą :)
@...Margotka9022... super ! :* rośnijcie zdrowo :)
@hona taka diagnoza to jeszcze nie jest potwierdzona ...mimo wszystko przyglądałabym się rozwojowi dziecka, może jest wstydliwy itd może wyrośnie albo poszukać dobrego lekarza .
A jeśli nawet to tak będzie zdolnym dzieckiem Twoim dzieckiem , i mimo , że Cię to zasmuciło ,bo wiadomo jesteś mamą i chcesz dla dziecka jak najlepiej , to tak jak dziewczyny mówią wszystko zależy od stopnia autyzmu itd . Nie martw się wszystko będzie dobrze :**
 
@...Margotka9022...cudownie ze rosnie, az milo, niech maluszek sobie rosnie, a mamusia odpoczywa na tyle na ile jest to mozliwe przy corci.
 
reklama
Witch ,Mamcia, Frezja, Roxie jestescie kochane,dziekuje za wsparcie.O takim podejrzeniu powiedziala mi pedagog szkolna.Poszlam do niej po tym jak dowiedzialam sie,ze mlody byl u niej bez mojej wiedzy,przedszkolanka go wyslala,podobniez nie jego jednego.W ogole do przedszkolanki tez mam zastrzezenia,kiedys bylam swiadkiem jednego incydentu,po ktorym zaczelam sie zastanawiac,czy to jest wlasciwy czlowiek na wlasciwym miejscu.Jak powiedzialam o tym psycholog,do ktorej jezdzilam z mlodym to zrobila kwadratowe oczy.To bylo po swiecie majowym,pani naklejala dzieciom naklejki na szafeczki,dla chlopca z napisem JESTEM POLAKIEM.W momencie kiedy weszlam do sali Pani chciala nakleic na jego szafke,ale Alan powiedzial,ze on nie chce tej naklejki.Pani spytala,dlaczego Mlody na to,ze mu ta naklejka sie nie podoba,i juz widze,ze zaczyna sie denerwowac i wiem,ze za chwile zacznie plakac. Pani na to,ze nakleja wszystkim dzieciom wiec jemu tez naklei,Alan powtorzyl,ze ta naklejka mu sie nie podoba,Wiec Pani UWAGA: cytuje: NO JESZCZE TUPNIJ NA MNIE NOGA. Alan oczywiscie tupnal noga i sie rozplakal,przybiegl do mnie i powtorzyl,ze nie chcial tej naklejki na szafce.Kurcze,przeciez wystarczylo powiedziec,ze zobacz jaka ta naklejka fajna,zobacz jak ten chlopiec na niej sie smieje,a jakie ma fajne kolory i wiem,ze mlody by to kupil.Psycholog zapytala mnie co ja bym w tej sytuacji zrobila,powiedzialam,ze napewno tupnelabym noga,ona powiedziala,ze ona tez.W ogole mialam wrazenie,ze jest do Alana uprzedzona,ze wzgledu na pochodzenie mojego meza,nawet kiedys uslyszalam od niej tekst,ze rodzice mowia iz zachowanie Alana to widocznie kwestia genow.:angry: :szok: Zamurowalo mnie,i w pierwszej chwili nie wiedzialam co powiedziec,ale za chwile mysle sobie noz k....wa,to chyba jakis malo smieszny zart. I mowie jej,ze ja nie pozwole na to aby moje dziecko bylo szykanowane,dyskryminowane ze wzgledu na pochodzenie jego taty. Zapytalam kto to powiedzial,bo powiedzialam,ze nie wiem ,czy nie powinnismy uwazac na tych ludzi,bo skoro mowia takie rzeczy to az strach pomyslec,co moga zrobic. Jeszcze jej pocisnelam w nerwach a na koniec powiedzialam,ze jezeli kiedykolwiek zdarzy sie sytuacj,ze mlody przyjdzie do domu i powie,ze ktos go jakos nazwal,to ja wtedy nie recze za siebie i za swoje czyny,i ze to ona bedzie winna, bo skoro rodzice rozmawiaja to przeciez istnieje duze prawdopodobienstwo,ze dzieci slysza. Po tej sprawie widzialam ze zmienila swoje podejscie do mlodego,do mnie.Ale niesmak pozostal.
Mlody mowi po polsku,angielsku,choc slabiej oczywiscie i takze w jezyku perskim-ojczystym meza.Choc w tym jezyku rozumie praktycznie wszystko to zwykle odpowiada po polsku.Przedszkolanka twierdzi,ze jest bardzo inteligentny,ze wiekszosc dzieci nie dorast mu do piet.W wieku dwoch lat nauczyl sie alfabetu po angielsku,nauczyl sie cyfr,teraz nie ma ogranicznika,po polsku liczy dopuki mu sie nie znudzi,oczywiscie prawidlowo.Uzywa raczej wyszukanego slownictwa,mowi bardzo rozbudowanymi zdaniami.Nie wymawia jeszcze r,rz,cz ,ale wiem,ze to nie problem.Najbardziej niepokoi mnie chyba taki slaby kontakt z rowiesnikami.Choc jak psycholog zapytala mnie jaka ja bylam jak bylam w jego wieku,to pamietam,jak mama mowila,ze ona zawsze smiala sie,ze ja mialam swoj swiat,zwykle wolalam sie bawic sama,choc jest nas czworo.To po prostu moze byc cecha charakteru.Mimo to jest wiele rzeczy,ktore mnie niepokoja.

Przepraszam za ten poemat,i choc to tylko maly urywek z naszego zycia,to jakos czuje sie lepiej,ze moglam sie wygadac. Nikt tak nie rozumie jak Wy,nawet rodzina. Pamietam jak szlam z mlodym do psychologa i powiedzialam o tym bratu. Wiecie co powiedzial? A CO ON JEST PSYCHICZNY ,ZE IDZIESZ Z NIM DO PSYCHOLOGA????:szok: A siostra kazala mi nie wmawiac sobie czegos. Kocham ich bardzo,nie mamy rodzicow wiec oni sa dla mnie bardzo wazni,ale takie teksty,no sorry.
 
Ostatnia edycja:
Do góry