D
Deleted member 170039
Gość
Kochana zmien lekarza niestety mi tez powiedzial tak za poerwszym razem i uwazam ze te podstawowe badania nalezy zrobic chocby na tarczyce niestety dziecko to koszty i starania tez kosztuja ale musisz sobie zadac pytanie a co jak sie drugi raz zdazy nie zycze Ci tego ale ja jestem w takiej sytuacji mialam badane tsh i witamine d dopiero w ciazy jaki paradoks a pytalam sie czy lepiej poczekac i zbadac jesli chodzi o 1 poronoenie to od razu mi zlecil toksoplazmoze i cytomegalie naprawde uwazam ze jesli ktos ma problemy zajsciem w ciaze to powinien darowac sobie nfz tylko chodzic prywatnie i tu rada do wszystkich przyszlych mamDziewczynki właśnie wróciłam od lekarza. Chciałam wziąć zwolnienie na ten tydzień i wypytać o badania. Chciałam do kobiety trafiłam na mężczyznę. I dobrze.
Powiedziałam mu co się stalo oczywiście że łzami w oczach. Od razu rzucił się z chusteczkami. Wypisal zwolnienie. Poprosiłam o tydzien, sam chciał dać 2tyg minimum. Sprawdził wszystkie wyniki które robiłam tuż przed poronieniem. Wszystko jest ok. I powiedział coś co mnie podniosło ns duchu, pierwsze słowa które trochę zagoily moje serce. Najpierw wypytal czy paliłam, piłam, bralam narkotyki. Powiedziałam że nie. Więc 0owiedzial że zrobiłam co moglam a niestety natura jest okrutna i eliminuje słabe zarodki. Tak samo z siebie. Powiedział żebym. I gdy nie dała sobie wmówić czy męża wina! Powiedział, że najpiękniejsze że mamy siebie kochamy się i chcemy stworzyć rodzinę a toecka. Powiedział żebym nie badała nic nie szukała przyczyny bo takiej nie znajdę. Powiedział że jestem młoda sprawdził cała moja historie badań powiedział że jestem zdrowa i że za rok będę tulic zdrowego dzidziusia.
Powiedział też żeby odczekać 2 cykle i potem nie zwlekać za długo. Kazał sprawdzać testem czy nie ma hcg już. Zrobiłam niestety test pozytywny lecz już słaby... jakie to przykre że ten sam test który w styczniu tak mnie ucieszył teraz mnie zasmucil...
Ostatnio edytowane przez moderatora: