reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

MashaFre, Karowa albo Starynkiewicza. Z Karową sama mam przejścia, więc wierzę w każde słowo, które usłyszałam na jej temat :/

MisiaMonisia, rozumiem. Ale spójrz teraz na to tak: znalazłaś się w sytuacji, w której są same dobre wyjścia. Jak jesteś w ciąży to super, będzie rodzeństwo, odpadnie Ci okres starań, nakręcania się, testowania, bety, frustracji, ot tak dostałaś prezent od losu. A jak nie jesteś w ciąży to też super, będziesz mogła się cieszyć nową pracą :) Same pozytywy. A znając życie jak tylko odpuścisz z nerwami, okres przyjdzie...
 
reklama
Mąż dziś kupił test ciazowy....miałam go zrobić jutro, ale nie zrobię bo się boję....boję się ze zobaczę dwie kreski.
W czwartek mam wolny dzień więc może wtedy :(
Chciałabym tak łatwo podejść do tej sytuacji jak Wy Dziewczyny.....ale nie potrafię.
 
Mąż dziś kupił test ciazowy....miałam go zrobić jutro, ale nie zrobię bo się boję....boję się ze zobaczę dwie kreski.
W czwartek mam wolny dzień więc może wtedy :(
Chciałabym tak łatwo podejść do tej sytuacji jak Wy Dziewczyny.....ale nie potrafię.
Misia... Naprawdę postaraj się do tego podejść troszkę inaczej..... Będzie co ma być Dziewczyno! Teraz już nic nie zmienisz a dziecko to tylko błogosławieństwo.... !! Uszy do góry!

Napisane na HTC Desire 620 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Misia Podziwiam Cię za opanowanie - ja bym nie wytrzymała i test zrobiła (albo i 10). Zresztą - nie masz już wpływu na jego wynik - co ma być, to będzie. Skoro poprzedni test wyszedł negatywny - to jednak myślę, że stres zrobił swoje i rozregulował cykl.

kath Rozumiem Cię z tym szpitalem. Ja bardzo chciałam drugie urodzić w prywatnej klinice, ale że młody pchał się na świat wcześniej... To musiałam wybrać mniejsze zło i urodzić tam, gdzie o niego dobrze zadbają. Jak jechałam rodzić, to w głowie miałam pełno nieciekawych historii z tego szpitala. Na szczęście nie było aż tak źle jak mówili - owszem warunki pozostawiały dużo do życzenia, ale sama opieka była ok.
 
Dziewczyny. Jestem od niedawna na tej grupie. Jestem świeżo po lyzeczkowaniu ale już teraz wiem że zdecyduje się dalej próbować. To wy pomoglyscie mi podjąć tą decyzje. Jak widzę ze tak wytrwale próbujecie i po kolei zachodzicie w ciążę to daje nadzieje i mi. Gratulacje dla wszystkich zaciazonych i wytrwałości dla starających się nadal. Nam też się uda :-)
 
Witaj oleczka [emoji4]widze ,ze jestes pozytywnie nastawiona,super,to na pewno ulatwi starania
Kiedy mialas zabieg? Jakies badania w planach?ktora to byla ciaza[emoji4]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Witam dziewczyny !
Dziękuję 'witch 84' za zaproszenie :)
Tak jak w temacie...pierwsza moją fasolkę poroniłam :frown: w 6tygodniu przestała się rozwijać :< odbył sie zabieg łyżeczkowania to był juz 10tydzien bo niestety nie nastąpiło samoistnie . Teraz po wszystkich badaniach i kontrolach rozmowach z lekarzem < miesiączki też wróciły bez problemu > z mężem staramy się o kolejnego dzidziusia .
Moje pytanie jest takie :
Ostatnią miesiączkę miałam 8 stycznia wczesniej cykle miałam około 30/32 dniowe po zabiegu 27 / 28 dniowe . Zrobiłam testy owulacyjne i przytulaliśmy się z mężem 19-23 stycznia zupełnie na spontanie bez stresu ze to te dni .
Pewnie zbyt szybko ale dzisiaj tj 31.01 zrobiłam test drugiej kreski jako tako nie widziałam jakiś cień pod światło ale to pewnie już moje urojenia bo bardzo chce więc pewnie wyszedł negatywnie . W ciągu ostatnich 2 dni pojawił się bardzo biały śluz teraz jest troche bardziej przeźroczysty i lepki < nie widziałam wczesniej u siebie takiego przed okresem > bardzo bolały mnie jajniki szczególnie w prawym miałam przeszywające jakby kłucie . Brzuch dołem też pobolewa ale cały czas myśle że pewnie przed miesiączką którą powinnam dostać w zbliżająca się sobote lub niedziele . Piersi się powiększyły ale nie bolą . Wczoraj troszkę zaszaleliśmy ale czułam dyskomfort i trochę bolało . Infekcji u siebie nie widzę bo bym poznała. Zrobię jeszcze test w dniu spodziewanej...
Jak myślicie jest jeszcze nadzieja że pokażą się 2 kreski ? :sad:eh...
 
Witam dziewczyny !
Dziękuję 'witch 84' za zaproszenie :)
Tak jak w temacie...pierwsza moją fasolkę poroniłam :frown: w 6tygodniu przestała się rozwijać :< odbył sie zabieg łyżeczkowania to był juz 10tydzien bo niestety nie nastąpiło samoistnie . Teraz po wszystkich badaniach i kontrolach rozmowach z lekarzem < miesiączki też wróciły bez problemu > z mężem staramy się o kolejnego dzidziusia .
Moje pytanie jest takie :
Ostatnią miesiączkę miałam 8 stycznia wczesniej cykle miałam około 30/32 dniowe po zabiegu 27 / 28 dniowe . Zrobiłam testy owulacyjne i przytulaliśmy się z mężem 19-23 stycznia zupełnie na spontanie bez stresu ze to te dni .
Pewnie zbyt szybko ale dzisiaj tj 31.01 zrobiłam test drugiej kreski jako tako nie widziałam jakiś cień pod światło ale to pewnie już moje urojenia bo bardzo chce więc pewnie wyszedł negatywnie . W ciągu ostatnich 2 dni pojawił się bardzo biały śluz teraz jest troche bardziej przeźroczysty i lepki < nie widziałam wczesniej u siebie takiego przed okresem > bardzo bolały mnie jajniki szczególnie w prawym miałam przeszywające jakby kłucie . Brzuch dołem też pobolewa ale cały czas myśle że pewnie przed miesiączką którą powinnam dostać w zbliżająca się sobote lub niedziele . Piersi się powiększyły ale nie bolą . Wczoraj troszkę zaszaleliśmy ale czułam dyskomfort i trochę bolało . Infekcji u siebie nie widzę bo bym poznała. Zrobię jeszcze test w dniu spodziewanej...
Jak myślicie jest jeszcze nadzieja że pokażą się 2 kreski ? :sad:eh...
Roxie nadzieja zawsze jest :) Objawy masz obiecujące :)
 
reklama
Roxie ja tez mysle ze nadzieja jest poniewaz jak ja zaszlam w ciaze z Marcysia to bardzo bolal mnie brzuch ale ze choruje na kamice nerkowa to pomyslalam ze to kamien tym bardziej ze test wyszedl mi negatywny. A po tygodniu byla juz slaba kreska i moj "kamien" wlasnie spiewa sobie w lozeczku....a bol brzucha okazal sie implantacja :) trzymam kciuki!
 
Do góry