reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Baslan dziękuję, u mnie znośnie... ;-) Ogarnięcie dwulatka i noworodka jest w zasadzie niemożliwe. Oluś chodzi do żłobka 3 razy w tygodniu, po południu najczęściej jest z nami mąż. Staszek jest nawet grzeczny, większość nocy mamy w miarę przespaną. O 21 go kąpiemy i między 22- 24 idziemy spać. W nocy mam pobudkę o 3-4 , ale tylko na jedzenie. To samo o 6, 8. Po południu jest gorzej, bo ma dłuższe okresy czuwania, do tego Olek spragniony uwagi jest już w domu. Ostatnio wyłączyli nam prąd o 18 i miałam prawdziwą masakrę. Olek się bał i płakał, Staszek płakał... Niby mam dwa ramiona, ale to jednak za mało... Oluś odreagowuje stresową sytuację w żłobku, tłucze inne dzieci... Dużo zmartwień jak dla jednej mamy...

Magdalena, Gloria a co u Was?
 
reklama
ovli nie mysl tak i dla Ciebie zaswieci słońce zobaczysz trzeba być cierpliwym ja czekalam 7 długich lat na narodziny Wiktorka,ale udało się będzie dobrze kochana.
No to trzymam kciuki za twoje ćwiczenia obyś szybko zobaczyła efekty bo to bardzo motywuje, a można wiedzieć co cwiczysz?

Dziekuje ;)

Ja chodzę na siłownie [emoji963]‍♀️[emoji963]‍♀️[emoji963]‍♀️[emoji963]‍♀️[emoji963]‍♀️[emoji1594]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Baslan ja wczoraj z mezem bylismy w poradni genetycznej. wizyta trwala moze 8 min. Ale czego sie spodziewac jak to na nfz. Czy choruje pani przewlekle? Nie. Czy w rodzinie byly choboby/wady genetyczne? Nie. Czy zdazyly sie w rodzinie poronienia/martwe plody? Nie. Pozniej maz ten sam wyczerpujacy zestaw pytan...
emoji23.png
emoji23.png
Dobrze, wypisze panstwu skierowanie na kariotypy i z wynikami spowrotem do mnie. W rejestracji babka powiedziala ze jest kolejka i beda dzwonic zeby umowic termin. Jakby nie mogla od razu mnie umowic
emoji35.png
a ja myslalam ze mi dzisiaj krew pobiora
emoji23.png
emoji23.png
emoji23.png
i wynik po 3 tyg. od pobrania. I byłam robic badania zlecone przez immunologa. Narazie mam wynik homocysteiny :8, norma 5-15.
 
Baslan Dziekuje ze pytasz :)
Z niecierpliwością wyczekije 6-7 listopada....czy pojawi się @.
Wolałabym żeby się pojawiła.
Ostatnio badała tsh i mam prawie 5. Wolałabym żeby nie doszło do zapłodnienia niż miałabym poronić.
To tsh jest zbyt wysokie. Biorę mocniejszą dawkę euthyroxu od 2 dni.
Nie wiem co mój mąż ma w głowie....dobrze wie ze muszę przygotować swój organizm do zajścia w ciaze.....Faceci są czasami tacy bezmyslni :(
Cholernie się boję :(
 
Witam nowe aniołkowe mamy zapalam dla waszych dzieci światelko.
Ja mam jutro trzecie USG wtedy dowiem się na 100% czy spodziewam się dziewczynki i oczywiście dowiem się czy z moim dzieckiem wszystko dobrze.Trzymajcie kciuki.
Ps.Też chciałam was dziewczyny zapytać czy nie macie na sprzedaż czegoś do szpitala?
 
Audi, miałaś łyżeczkowanie? Ja też. Lekarz, który mnie przyjmował na zabieg powiedział, że trzeba poczekać pół roku, czym mnie dobił zupełnie. Lekarz, który mnie wypisywał powiedział, że wszystko zależy ode mnie i od mojej psychiki, że z punktu widzenia ginekologii czekać nie trzeba a o pół roku mówi raczej psychologia. Że nie ma dowodów na to, że jak się za wcześnie zajdzie to wynikają z tego problemy, a jeżeli organizm nie będzie gotowy to do ciąży najzwyczajniej nie dojdzie. Skołowana poszłam do mojej ginki o zapytałam ją, skąd taka rozbieżność. Ona potwierdziła zdanie lekarza, który mnie wypisywał i powiedziała, że swoim pacjentkom zaleca odczekanie do pierwszej @ ze staraniami, choćby po to, żeby nie było problemów z liczeniem wieku ciąży. Wydało mi się to rozsądne i tak właśnie zrobiłam, tym bardziej, że naczytałam się, że na zachodzie nikt kobietom czekać nie każe. Zaszłam w ciążę w pierwszym cyklu starań ale tak jak już kiedyś wspominałam - rozchorowałam się bardzo jeszcze przed terminem @, dostałam antybiotyk, ciążę straciłam na wczesnym etapie. W tej szczęśliwej jednak byłam przed ukończeniem pół roku, którym mnie straszyli. Ja mam taką tendencję, żeby dopytywać lekarzy "dlaczego". Często się okazuje, że jakieś podejście jest tradycyjne a lekarz się nie zastanawiał dlaczego. Pamiętam, jak leżałam bo rozwierała mi się szyjka. Przekopałam artykuły i na mój rozum wyszło, że leżenie nie pomoże. W szpitalu zapytałam lekarkę wprost. Powiedziała mi, że nie ma najmniejszych dowodów na to, że leżenie pomaga, ale w takiej sytuacji jak moja nie bardzo jest co zrobić, a pacjentki oczekują jakichś zaleceń i poczucia, że robi się wszystko, żeby utrzymać ciążę jak najdłużej. Że owszem oszczędzać się, ale leżenie tak naprawdę nie pomoże. Z drugiej strony ja pytam "dlaczego", gdyż w wielu przypadkach lekarze nie mają za bardzo wiedzy w danym temacie i powtarzają rzeczy, które zdobyli kiedyś niekoniecznie z rzetelnego źródła. Typowym przykładem są pediatrzy i zalecenia żywieniowe dla niemowląt. Większość z nich w ogóle nie ma pojęcia na temat rozszerzania diety u dzieci karmionych piersią i klepią bezrefleksyjnie to, co usłyszeli na szkoleniach organizowanych przez firmy produkujące mleko modyfikowane, choć schemat żywienia dzieci karmionych piersią znacznie się różni. Część z nich każe od piersi odstawiać po pół roku a na matkę karmiącą roczne dziecko przewraca oczami, bo przecież to mleko bez wartości. Albo słyszałyście od lekarza, że jak kleszcza się wyjmie od razu to nie ma ryzyka zakażenia boreliozą? Jest. Kleszcz może się nawet nie wbić, wystarczy, że się na nas spaskudzi. Tak że tak, ja nie do końca ufam zaleceniom lekarskim, wolę posłuchać kilku i sama jeszcze doczytać. Nawet w ramach jednej dziedziny nie każdy się musi znać na wszystkim.
 
Alza, Baslan u mnie ostatnio slabo bo nie bardzo daje rade z mala, wogole nie chce mi spac. Najlepsze jest to ze jak to moj maz ja uspi to spi godzinami a ja musze z nia walczyc nieraz i po 5h a i tak sie budzi po 20 min! Nie wiem juz sama co on robi inaczej?frustruje mnie to. Maz ma prace zmianowa wiec jak idzie na noc to ja praktycznie nie spie tylko sie zmagam z Marcyska a ona kweka, jeczy, wierci sie, marudzi i ma gdzies wszystko co robie. A wystarczy ze on wroce to ona idzie spac jak aniolek...nie czaje o co w tym chodzi.
Dzis sie wybieram na zakupy z mama bo musze sie troche wyrwac z domu i odpoczac psychicznie.
 
Kitki Gloria bardzo chętnie przygarne rzeczy do szpitala. Ale za nie zapłacę bo przecież musialyscie za nie zapłacić. Bo przecież i tak muszę kupić. Zaraz Wam wyślę swoje dane. Od Glorii się mi darzy :p jej lekarstwa ochuchane i odmuxhane zaowocowaly 26tc :)
 
Kochane nie ogarniam już kto co, za dużo nowych twarzy. Zapalam światełka dla Aniołkowych Mam (*)(*)(*)(*). Od siebie dodam, że po zabiegu warto odczekać. Ja zaszłam w ciążę pół roku po zabiegu a i tak miałam baaardzo duże problemy z donoszeniem ze względu na szyjkę. W trakcie zabiegu lekarz mechanicznie musi ją otworzyć i bardzo często zdarza się później jej niewydolność.
Alza czyli nigdy nie wiadomo co bedzie,w sumie pol roku to sporo czasu dla organizu na regeneracje.
Mysle ,ze kazda kobieta po poronieniu juz nie bedzie miala spokojniej ciazy,nawet po dlugim czasie mysl ,ze znow sie cos moze wydarzyc bedzie z tylu glowy.
 
reklama
Dodam jeszcze, że kiedy ostatnio sprawdzałam (a było to dawno), zalecenia WHO mówiły o 6 miesiącach czekania jednak potem pojawiły się badania, które mówiły o tym, że im wcześniej tym lepiej i kobiety, które zaszły w ciągu tych 6 miesięcy po poronieniu miały większe szanse na szczęśliwe donoszenie ciąży. Jak będę miała chwilę to poszukam, czy zalecenia WHO się zmieniły, czy nie.
 
Do góry