reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Wiecie co ja to juz nie mam sily do tych instytucji. Nie dosc ze wciaz nie dostalam grosza z zusu bo maja 30 dni od wczoraj tak naprawde bo wczoraj donioslam akt urodzenia Marcysi to jeszcze dzis sie okazalo ze becikowego tez prawdopodobnie nie dostane bo mamy za duzy dochod za 2014 rok...urodzilam dziecko tydzien temu a nie dwa lata temu a sytuacja sie diametralnie zmienila od tego czasu. Co ma piernik do wiatraka? Becikowe mialo byc jednorazowo dla kazdego a oni w zeszlym roku wprowadzili kryterium dochodowe. Wszystkim wszystko przysluguje tylko nie nam. Ani 500+ ani becikowe ani nawet chorobowe w ciazy. Nie mam juz slow.
 
reklama
Wiecie co ja to juz nie mam sily do tych instytucji. Nie dosc ze wciaz nie dostalam grosza z zusu bo maja 30 dni od wczoraj tak naprawde bo wczoraj donioslam akt urodzenia Marcysi to jeszcze dzis sie okazalo ze becikowego tez prawdopodobnie nie dostane bo mamy za duzy dochod za 2014 rok...urodzilam dziecko tydzien temu a nie dwa lata temu a sytuacja sie diametralnie zmienila od tego czasu. Co ma piernik do wiatraka? Becikowe mialo byc jednorazowo dla kazdego a oni w zeszlym roku wprowadzili kryterium dochodowe. Wszystkim wszystko przysluguje tylko nie nam. Ani 500+ ani becikowe ani nawet chorobowe w ciazy. Nie mam juz slow.

Gloria serio? Masakra jakaś, no ja rozumiem jakby jeszcze chcieli za 2015, ale 2014?! Co się dzieje w tym kraju, aż krew człowieka zalewa. Normalny, uczciwy człowiek nie dostanie pomocy od państwa (no oczywiście są wyjątki). Żeby zrobili badania musisz poronić 3 razy, żeby dostać skierowanie na diagnozę niepłodności musisz starac się bezskutecznie ponad rok, a żeby dostać becikowe przykład jw. Smutne to jest:sad:
 
No no, widzę, że dużo dobrych wieści tutaj :) Tylko alza mogłaby się już wreszcie rozpakować i pochwalić prezentem!

Z tymi instytucjami to szkoda słów, naprawdę. Ja się obecnie z różnymi biję w ramach pracy, co jest dodatkowo utrudnione o tyle, że moje centrum dowodzenia jest obecnie z kanapy. Ale ja w tej chwili nawet na zwolnienie iść nie mogę :/ A z instytucjami, od których człowiek coś powinien czasem dostać to już nawet nie chce mi się wypowiadać. Ja żadnego becikowego nigdy na oczy nie widziałam, jak w ciąży straciłam pracę to się okazało, że urząd pracy jakimś cudem nie chce uznać mojego prawa do zasiłku, choć latami wszystkie składki miałam płacone - i to tylko dlatego, że ZUS wydawał mi zaświadczenie dla UP a UP nie chciał takiego zaświadczenia uznać, twierdząc, że musi być inaczej sformułowane, ZUS twierdził z kolei, że inaczej sformułować nie może i że to jest standardowe zaświadczenie dla UP - i tak sobie mnie odbijali w tę i z powrotem aż w końcu zasiłku odmówili. W ciąży nikt kobiety nie zatrudni, bo się boją. Założyłam firmę, zakasałam ręce do roboty, mimo że finisz miałam leżący, pracować przestałam na 4 dni przed porodem. I co? I ZUS wszczął kontrolę, podejrzewając, że mi się macierzyński nie należy. Oczywiście miałam mocne dowody na to, że się należy, ale wiecie co, w tym kraju podobno istnieje domniemanie niewinności i trzeba winę udowadniać - a w tym przypadku de facto trzeba udowadniać, że się winnym nie jest. Także tak...

Ja dzisiaj jestem kłębkiem nerwów i mam ochotę mówić dużo brzydkich słów albo się rozpłakać. Mąż wyjechał. Syn pół nocy miał koszmary. Zaprosiłam go do łóżka bo łatwiej było go uspokoić. W końcu zsikał mi się w to łóżko, zasikał całego siebie i moje prześcieradło (nie wiem jakim cudem, bo na noc mu pieluchę zakładam...) Wstałam, zmiana pościeli, przebieranie dzieciaka, patrzę, a on ma oczy jak dwie fioletowe bańki. No to ratowanie oczu bo mi płacze, że go bolą. Większość nocy z głowy. Rano zamiast do przedszkola to umawianie wizyty do lekarza. Antybiotyk w kroplach, przykaz siedzenia w domu. Ganianie za rozmarudzonym maluchem, kombinowanie, co mu ugotować, bo przecież miał jeść obiad w przedszkolu, a ja mam pustą lodówkę bo mi nikt zakupów nie zrobił. Dziecko na drzemkę a ja zamiast leżeć czy choć trochę noc odespać to do garów czarować cokolwiek, żeby dzieciaka nakarmić. Ktokolwiek do pomocy mi dopiero wieczorem przyjedzie. Wściekła jestem jak osa bo próbuję jakoś ogarnąć rzeczywistość tak, żeby się nie nadwyrężyć, nie dźwignąć, nie zrobić nic niebezpiecznego, a to naprawdę trudne! Coś czuję, że jeśli ja będę miała leżeć plackiem wg lekarza to będzie mnie trzeba zamknąć w szpitalu, bo w domu to się po prostu nie da. No ale niestety nikt tutaj w rodzinie nie jest przygotowany na sytuację, że dziecko się rozchoruje i do przedszkola nie pójdzie. A męża nie ma. Ehh.... W domu oczywiście dalej syf taki, że można się przykleić. A w dodatku cały czas mnie praca ściga, ale dziś nie byłam w stanie się niczym do pracy zająć :(

Aha, jeszcze jedno. Powiedzcie mi, czy 19 tc to za wcześnie na połówkowe? Bo niby moja ginka kazała to łożysko sprawdzić w 19 tc na połówkowym ale teraz sama nie wiem, wszędzie czytam, że połówkowe lepiej robić bliżej 22 tc i zgłupiałam. Nie chciałabym dwa razy chodzić bo chodzę prywatnie i kosztuje dużooooo.
 
Dobrze mowisz Kath, jak dla mnie to cala polska administracja jest warta jednej bomby. Dzis placze caly dzien z tej bezsilnosci bo ile mozna, zaraz nie bedzie co do garnka wlozyc i pomocy z nikad. Na kazdym kroku tylko dostaje po plecach.
Zaluje ze moja noga stanela w tym kraju, Boze przez 8 lat sie urzadzilam za granica i bylo dobrze a dalam sie zwiesc sentymentom i obietnicom rodziny ze tu taki raj. A teraz co?
Moja gin mowi ze w 20tc najlepiej wszystko widac wiec wydaje mi sie ze 19 tc jest ok na polowkowe.
 
Alza u nas w mieście rzeka przekroczyła już stan alarmowy. Póki co we wsi mojej Skawa ma po prostu stan podwyższony ale jak nie przestanie padać to może być różnie...
Zobaczymy do jutra.

Napisane na SM-A300FU w aplikacji Forum BabyBoom
 
Przepraszam ze sie Wam wtrace dziewczyny

Katherinne - moj gin mowil ze polowkowe blizej skonczonego 21 tyg a juz na pewno nie w 19 ze czym pozniej tym lepiej. Tak samo glukoza ze niby przedzial 24-28 ale kazal w min 27 bo ze niby latwiej wykryc cukrzyce w pozniejszych tyg. Tak mi radzono

Gloria - przede wszystkim gratuluje malego cudu. Co do becikowego to tez tego nie rozumiem czemu dochod za 2014. Urodzilam synka w kwietniu i tez chcieli za 2014 a wtedy przekraczamy dochod bo akurat sprzedalismy akcje o ktorych juz dawno zapomnielismy. Teraz maz nie zarabia prawie wcale. Ja na macierzynskim. Ale chca z przex 2 lat idioci[emoji35] ale powiem ci ze jest myk, sama urzedniczka mloda bardziej ludzka mi podpowiedziala. W urzedach rok obrachunkowy zmienia sie w listopadzie tylko nie wiem czy od 1 czy po 30 listopada. I w grudniu beda zadac dochodow za rok 2015. Na zlozenie becikowego masz 12 mcy od urodzenia. Wiec ja czekam. Skladam w grudniu i niech sie wypchaja. Za rok 2015 namy juz dochod ze sie miescimy. I nie wazne ze dziecko urodzilo sie w kwietniu a wtedy brali dochod z 2014. Liczy sie dzien zlozenia i wtedy wymagany jest za 2015. Nie wiem czy nie zakrecilam sie. Wiesz o co chodzi[emoji2] tylko nie skladaj teraz bo jak raz odmowia to nie mozesz ponownie zlozyc
A i druga kwestia - teraz mam synka ale mam ze 2-3 kartony ubran po corci. Tylko nie niemowlece bo te porozdawane tylko tak od 6 miesiecy w zwyz. Mi sie juz nie przydadza. Jesli Ci nie przeszkadza ze uzywane to chetnie Ci oddam. Jakbys byla zainteresowana to daj znac na priv
 
To u was naprawdę są olbrzymie opady, ja strach przed powodzią przeżyłam na własnej skórze w 2010 roku wiem co czujecie, oby było dobrze
 
Kitki niezły myk z tym becikowym :)

Gloria co to w ogóle za abstrakcje! Ja nie wiem, żeby takie utrudnienia robić... Chyba specjalnie, żeby człowieka zniechęcić. Jak ja jestem winna 2 grosze, to będą mnie ścigać latami i doliczać odsetki a jak nam coś mają dać, to będą kręcić, aż termin minie. Po urodzeniu Olka mąż załatwił wszystkie formalności w ciągu jednego dnia! Te baby w Twoich urzędach to jakieś wiedźmy chyba... Niczego człowiekowi nie ułatwią, tylko kłody pod nogi rzucają a cholera wypłaty to mają z naszych podatków!

Kat a co się stało z tymi oczami?
Z jedzeniem to doskonale Cię rozumiem. Jak czasem mają epidemię w żłobku i nagle plany zmieniają się tak, że Olek zostaje w domu, to nie wiem, jak szybko gotować, siekać, kupować... A Ty jeszcze masz leżeć. Z tym szpitalem, że dopiero wtedy można leżeć plackiem, to zupełna prawda. Ja nie miałam dzieci, obowiązków, właściwie nic nie musiałam robić, ale dopiero w szpitalu zrozumiałam, co to znaczy leżeć plackiem. A co dopiero, jak się ma tyle pracy.
Z sikaniem przez pampersa to u nas nie jest nowość. Pościel czasami muszę zmieniać codziennie. Kołderkę zanoszę do pralni przynajmniej raz w miesiącu. Chłopcy chyba tak mają, że siusiaki im wyskakują ;)
 
No tak, ten siusiak to trochę swoim życiem żyje. Wiesz co, od kilku dni bijemy się z alergią, raz lewe oczko sobie zatrze, raz prawe, wychodzilismy obronną ręką ale w końcu przegraliśmy. Infekcja się wdała. W nocy to oczko spuchło jak bańka. Dostał jakieś krople, w ciągu dnia oko zaczęło też ropieć, zobaczymy, jak to się dalej potoczy.
 
reklama
Do góry