Gloria ja też znam dzieci z in vitro i są zdrowe i niczego im nie brakuje. Mówię o brutalnej statystyce, która jest bezlitosna w tym temacie. Do tego pokusa zabawy w Boga przy selekcji zarodków... Byłam w zakładzie genetyki przez pół roku, gdzie lekarze musieli mieć rozum na karku i pilnować się nawzajem, żeby nie przekroczyć tej cienkiej granicy. Wszystko fajnie, jak opierasz swoje wrażenie na wiedzy z Internetu a co innego, jak poznajesz sprawę od podszewki. I to nie od strony rodzica, który przeżywa wszystko bardzo emocjonalnie, tylko od strony lekarza, który widzi realnie, co się dzieje. Mówisz o Chazanie jako oprawcy, ale nie myślisz o tym, że wyprodukowane w procesie in vitro zarodki są wyrzucane do śmieci,bo nie spełniały norm. Czy one nie cierpią? Już pomijając fakt, że biedny Chazan stał się kozłem ofiarnym mediów. Zlinczowali go za posiadanie własnego zdania, wystawili na dziedziniec do opluwania. Większość afer związanych z lekarzami to same domysły i oskarżenia domniemanych ofiar. Żyjemy w takich czasach, kiedy nastolatki prowokująco się zachowują na wizycie lekarskiej, nagrywają wszystko na telefonie i oskarżają Bogu ducha winnego lekarza o molestowanie. Mnie na studiach nauczyli dupochronów, ale kto miał mniej szczęścia, to nie wie, jak się zabezpieczyć. Przynajmniej raz w miesiącu przychodzi do mnie pacjent, który oczekuje, że wypowiem się na temat tego, jak wielką krzywdę zrobił mu inny lekarz, ale żeby umyć zęby przed wizytą, to już nie łaska.
Oczywiście są dzieci molestowane i ludzie skrzywdzeni przez głupich lekarzy, ale oni nie rozpowiadają swoich problemów w telewizji. Temat dla telewizji musi być soczysty, ostry, bezwzględny. Prawdziwe życie takie nie jest.