reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

O matko aż mi oczy wyszły ... Ile musialas przejść :-( ile to trzeba mieć w sobie siły...
Podziwiam i aż jestem dumna , że kobiety są takie wytrzymałe. Też się boję Ale bardzo wierze, że następnym razem wszystko będzie dobrze...
... I niech mi nigdy nikt nie powie, że tak łatwo jest zajść w ciążę i mieć dziecko...
 
reklama
Niektórym kobietom jest bardzo łatwo.....zwłaszcza takim pijaczkom czy narkomankom :/
A Ci co bardzo pragną - czasami walczą latami o swój cud bądź nie doczekają Go wcale :( Niestety życie jest niesprawiedliwe.
Wierzę jednak w to ze kazda z Nas tutaj zasługuje na swoje szczęście :)
Trzeba tylko czasu, wiary i siły :)
 
A ja cały czas próbuje się czymś zająć i nie myśleć. Nawet mi to nieźle wychodziło, a tu przyszedł wieczór i wszystko wraca. Tak mi cholernie ciężko z tym wszystkim..
 
Wszystko co piszecie to prawda, nikt nie zrozumie tego co czujemy jesli sam tego nie doswiadczyl. I wlasnie zawsze tak jest ze jak nam sie serce rozsypuje na kawalki z zalu to akurat polowa kolezanek i kuzynek zachodzi w ciaze i rodzi maluchy bez problemu...fakt ze jestesmy przeczulone na tym punkcie i wylapujemy kazda ciazarna w tlumie czy w sklepie. Mnie rowniez az sciskalo w gardle z zalu na widok kazdego brzuszka, moj maz mi powiedzial ze mialam zal rozpacz i zazdrosc wrecz wypisana na twarzy.
Nie, nie mysle ze bol kiedys minie. Zawsze bedziemy pamietac o naszych malutkich aniolkach.
Mnie pomogl zakup psa. Nie wyobrazam sobie zycia bez niego, przelalismy nasze potrzeby rodzicielskie na niego i tak naprawde on pomogl nam przetrwac najgorszy czas. A teraz bedzie mial "rodzenstwo" :)))
Duzo sily Wam zycze dziewczynki, oby trudny czas jak najszybciej minal i Wasze Aniolki szybko do Was powrocily w ziemskiej postaci.
 
A ja cały czas próbuje się czymś zająć i nie myśleć. Nawet mi to nieźle wychodziło, a tu przyszedł wieczór i wszystko wraca. Tak mi cholernie ciężko z tym wszystkim..
Lui wieczory są najgorsze... zwłaszcza jak wszyscy już śpią. Ja przez kilka pierwszych dni prawie w ogóle nie spałam. Zasypiałam nad ranem i wstawałam koło południa... pokręciłam się trochę po domu i czekałam aż skończy się dzień żeby znów wrócić do łóżka. Dobrze że mąż miał wolne to zajął się córką. Nie mam głowy do niczego. Dziś pierwszy raz wyszłam z domu i cholera na niczym nie umiem się skupić...bałam się przejść przez głupią ulicę. Nie wiem kiedy to się skończy...pewnie nigdy ale kiedy choć trochę się z tym oswoję.
Lui ja Cię chyba nie pocieszę bo sama mam w głowie śmietnik ale myśl, że może faktycznie z Dzidziusiem było coś nie tak skoro stało się to w tak wczesnej ciąży, sprawia że jeszcze nie zwariowałam. Przecież pierwsza ciąża była wręcz nudna...a teraz taki cios.
Trzeba wziąć się w garść i żyć dalej.

Napisane na SM-G925F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Lui wieczory są najgorsze... zwłaszcza jak wszyscy już śpią. Ja przez kilka pierwszych dni prawie w ogóle nie spałam. Zasypiałam nad ranem i wstawałam koło południa... pokręciłam się trochę po domu i czekałam aż skończy się dzień żeby znów wrócić do łóżka. Dobrze że mąż miał wolne to zajął się córką. Nie mam głowy do niczego. Dziś pierwszy raz wyszłam z domu i cholera na niczym nie umiem się skupić...bałam się przejść przez głupią ulicę. Nie wiem kiedy to się skończy...pewnie nigdy ale kiedy choć trochę się z tym oswoję.
Lui ja Cię chyba nie pocieszę bo sama mam w głowie śmietnik ale myśl, że może faktycznie z Dzidziusiem było coś nie tak skoro stało się to w tak wczesnej ciąży, sprawia że jeszcze nie zwariowałam. Przecież pierwsza ciąża była wręcz nudna...a teraz taki cios.
Trzeba wziąć się w garść i żyć dalej.

Napisane na SM-G925F w aplikacji Forum BabyBoom

Mi też ta myśl sprawia, że jeszcze nie zwariowałam. Wiem, że to nie moja wina, że nic złego nie zrobiłam. Nie mogłam temu zapobiec w żaden sposób chociaż bardzo bym chciała. To jest tragedia co my kobiety czasami musimy przejść. Mój mąż wspiera mnie jak może, głaszcze po głowie, przytula, a i tak nigdy nie będzie wiedział jak się czuje kobieta pragnąca dziecka i matka .. To w końcu pod naszym sercem rozwija się nowe życie.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie biorę już żadnych leków na podtrzymanie ciąży a tu nie ma żadnego plamienia, ani krawienia, nic .. nawet brzuch mnie nie boli. To tak ma być?
 
Mi też ta myśl sprawia, że jeszcze nie zwariowałam. Wiem, że to nie moja wina, że nic złego nie zrobiłam. Nie mogłam temu zapobiec w żaden sposób chociaż bardzo bym chciała. To jest tragedia co my kobiety czasami musimy przejść. Mój mąż wspiera mnie jak może, głaszcze po głowie, przytula, a i tak nigdy nie będzie wiedział jak się czuje kobieta pragnąca dziecka i matka .. To w końcu pod naszym sercem rozwija się nowe życie.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie biorę już żadnych leków na podtrzymanie ciąży a tu nie ma żadnego plamienia, ani krawienia, nic .. nawet brzuch mnie nie boli. To tak ma być?
Ja nie wiem kochana bo ja miałam sporadyczne brązowe plamienia, aż pewnego dnia zaczęłam plamić krwią a później to już się ze mnie lało.
Ale niektóre dziewczyny pisały że po 2 tygodnie nosiły już Aniołki i nawet nie wiedziały. Dziwne że tak długo musisz czekać na zabieg. Nawet sobie nie wyobrażam co teraz czujesz. U mnie po prostu się stało a ty bidulko musisz czekać. Dasz rade! My wszystkie damy!!! Bo kto jak nie my??

Napisane na SM-G925F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ból nie mija, tylko człowiek się do niego przyzwyczaja.

MisiaMonisia co do diety cukrzycowej, to musiałabym się wdrażać od nowa a surówki są mi znane z poprzedniej ciąży :) Jakoś dam radę :)

Olasec śluzowate kupki przy wyrzynaniu zębów to częsta sprawa. Daj Enterol i będzie dobrze :)

Ja płakałam w nocy, jak mąż zasypiał. Codziennie. Dopiero jak zaszłam w kolejną ciążę (po ponad pół roku) to strach i radość wyparły żal i smutek. Też swoje przeszłam. W 9 t.c. plamienie- szpital. Do 14 t.c. rzygałam, mdlałam, ogólnie nie wstawałam z lóżka. W 29 t.c. Olek postanowił się już urodzić. Miesiąc spędziłam w szpitalu na tokolizie, z kroplówkami na 24 godziny, ze skurczami co 5 minut i rozwarciem na 1,5 cm. Udało się go nie urodzić. Do 37 t.c. leżałam w łóżku w domu. Mogłam wstawać tylko do wc i na jedzenie. Ostatecznie urodził się w 42 tygodniu, mój 4kilogramowy cud! :) Teraz też jest ciężko. W 7 t.c. szpital z powodu rzygania i odwodnienia. Oczywiście nic nie działało. Muszlę znam na pamięć. Tak naprawdę przeszło koło 16-18 t.c. Póki co nic nowego się nie dzieje, ale już drżę ze strachu przez skurczami... Mimo tych wszystkich problemów ciążę wspominam jako radosny czas. To chyba też kwestia hormonów ;)
 
Ostatnia edycja:
Lui to, ze nie plamisz to jest normalne. Nie martw sie. U mnie w sumie minely 3 tygodnie od zatrzymania serduszka do farmakologicznego poronienia.

A ten zabieg to musisz miec czy po prostu lekarz nie dal Ci wyboru miedzy tabletkami a zabiegiem.
Zabieg jest bardziej inwazyjny i jesli zarodek zatrzymal sie na 8/9tc to moglyby Ci wystarczyc tabletki. Macica szybciej sie regeneruje po tabsach w stosunku do zabiegu.

My obgadalismy "za" i "przeciw" obu sposobow i wybralam tabletki. Niby gin mowil ze zabieg mniej bolesny nis tabletki ale mnie skurcze prawie nie bolaly, gorzej znosze bol miesiaczkowy. Za to kilka dni po bolalo jak jasny gwint, mysle, ze po zabiegu bolaloby jeszcze gorzej bo ingerencja w macicy jest wieksza nic przy poronieniu.
[emoji174]
Nie ma stópki tak małej, by nie zostawiła śladu...
 
reklama
Chcialam sie z Wami pozegnac.

W tym roku juz nie nie wracamy do tematu powiekszania rodziny a siedzenie na forum tylko pogarsza moj stan. Nie czuje juz aby to bylo moje miejsce.
Zycze wszystkim spelnienia marzen o 2 kreseczkach, nudnej ciazy i szczesliwego pojawienia sie Babla na swiecie.

Gdyby ktoras chciala kiedys cos napisac to Bum ma mnie na fb.

Mam nadzieje, ze wroce tutaj w nastepnym roku.

Bylo mi ogromnie milo Was poznac i PRZEOGROMNIE dziekuje za okazane mi wsparcie. Nigdy Wam tego nie zapomne :*


[emoji174]
Nie ma stópki tak małej, by nie zostawiła śladu...
 
Do góry