Magdalena26
Nadzieja umiera ostatnia.
Alza kciuki zaciśnięte, czekamy na wieści 
Mamcia my też jedziemy większą paczką ale w pierwszym tygodniu sierpnia na mazury, też się namęczyłam aby znaleźć nocleg dla 8 osób, półrocznego bąbelka i psa. Ale się udało
Mam nadzieję, że będzie wszystko ok i lekarz pozwoli mi jechać.
Co do ślubu to my z P od 6 lat żyjemy na kocią łapę, ale jak urodzi się dziecko to musimy pomyśleć nad ślubem, właśnie ze względu na maluszka. Nie ukrywam, że dobrze mi w obecnym stanie i papierek nie jest mi do niczego potrzebny. Rodzice P są bardzo religijni i chcieliby byśmy wzięli ślub kościelny jeszcze przed urodzeniem dziecka, jednak ja nie mam zamiaru organizować ślubu i wesela dla dobrego samopoczucia przyszłych teściów.
Mamcia my też jedziemy większą paczką ale w pierwszym tygodniu sierpnia na mazury, też się namęczyłam aby znaleźć nocleg dla 8 osób, półrocznego bąbelka i psa. Ale się udało
Co do ślubu to my z P od 6 lat żyjemy na kocią łapę, ale jak urodzi się dziecko to musimy pomyśleć nad ślubem, właśnie ze względu na maluszka. Nie ukrywam, że dobrze mi w obecnym stanie i papierek nie jest mi do niczego potrzebny. Rodzice P są bardzo religijni i chcieliby byśmy wzięli ślub kościelny jeszcze przed urodzeniem dziecka, jednak ja nie mam zamiaru organizować ślubu i wesela dla dobrego samopoczucia przyszłych teściów.