reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Gloria oceniłaś mój wpis "literówki". Czytam i czytam i nie wiem gdzie. Może przypadkiem wcisnęłaś przy przewijaniu? :)

Magdalena też idę w sobotę na wesele :) Już dawno kupiłam sukienkę. Mama się ze mną zakładała, że w dniu wesela się w nią nie zmieszczę, ale wszystko wskazuje na to, że wygram ;) Nie mam tylko butów. Mieliśmy jechać jeszcze na szoping w tym tygodniu, ale ciągle coś wypada...

Zapomniałam napisać, mąż będzie żył :) Okulista stwierdził, że uszkodzenie jest niewielkie a mężowi przeszło jak ręką odjął po wizycie ;)
 
reklama
U nas dziewczynki tak zimno ze po prostu brak slow na ta pogode tak mi juz brakuje sloneczka ....:-/
Ja mam krotki urlop i tez licze na L4 bi moja peaca raczej nie pozwoli mi w tym stanie tam zostac zreszta przy malej tez od samego poczatku mialam juz L4 z drugiej srrony troche sie boje ze pojdzie cos nie tak ja nie wiem ale czuje ze to beda dlugie miesiace udreki i stresu..na sama mysl dostaje gesiej skorki tak bardzo sie boje tak bardzo jak nigdy dotad
 
Alza- musialam wcisnac grubym paluchem podczas czytania- sorry! Nie zwracam uwagi na literowki nawet jakby byly...moj telefon czesto sie zawiesza i sie niecierpliwie i przesuwam palcem a potem sie okazuje ze nawciskalam jakies glupoty.
 
Hona ja miałam najpierw bladorozowy śluz, a potem@ taką jak zawsze.

Renata u mnie też pogoda do bani: (.

Co do ostrości mój mąż też lubi coś ostrzejszego upichcic i musimy małemu odlewac zupkę zanim przyprawi na ostro. Dziś bulion ma odlany i do tego mu kluseczki ugotuje.
 
Zazdroszczę gotujących mężów!

alza Ja swojego czasu też sobie uszkodziłam rogówkę. A wszystko przez te niebezpieczne w naszym kraju kartony!!! Sprzątałam przed świętami w domu, schyliłam się i okiem uderzyłam w otwarty karton (jakim cudem to zrobiłam - to nie mam pojęcia). A co gorsza dotrzeć 24 grudnia do okulisty - to był fart! Na szczęście wówczas nie trzeba było mieć skierowania! Dostałam antybiotyk + jakąś taką maść łagodzącą. Ale do tej pory jak mi zawieje jakimś piaskiem w oko, to potrafi pobolewać.
 
Mamcia u mnie tez na poczatku byl sluz zabarwiony krwia,nigdy nie mialam czegos takiego,na szczescie cykl sie nie wydluzyl,mam nadzieje tez ,ze dlugosc trwania miesiaczki rowniez nie ulegnie zmianie.W czwartek wybieram sie na wizyte,wiec mam nadzieje,ze do tego czasu bedzie juz po.

Angelstw pecherzyk powinien byc juz widoczny,ja tez pobieglam do lekarza,jak tylko zobaczylam bladziocha na tescie,bylam w 4 tc,glownie po tabletki,niestety nie dostalam od razu zwolnienia,lekarz powiedzial,zeby przyjsc za dwa tygodnie,ze wtedy juz bedzie wszystko ladnie widac,i ze wtedy wypisze L4.

U nas tez zimno,nie chce sie wyjsc.Przed chwila sypal grad,brrrr.Ja dzis ide do lekarza(wujka),porozmawiac,zapytam,na jakie badania bedzie mogl mi dac skierowanie,powiem,zenadal kiepsko sie czuje,kreci mi siewglowie,jestem slaba,moze przepisze cos na recepte,i wydebie skierowanie na morfologie,mocz itd
 
Angelstw pecherzyk powinien byc juz widoczny,ja tez pobieglam do lekarza,jak tylko zobaczylam bladziocha na tescie,bylam w 4 tc,glownie po tabletki,niestety nie dostalam od razu zwolnienia,lekarz powiedzial,zeby przyjsc za dwa tygodnie,ze wtedy juz bedzie wszystko ladnie widac,i ze wtedy wypisze L4.

tylko u nas kiepski sprzęt dlatego nie nastawiam się na wiele :)
a co do L4 to w ciąży z Jasiem też miałam się pojawić od razu jak tylko 2 kreski zobaczę właśnie po leki i też na USG nie było nic widać jeszcze a pomimo to zwolnienie ciążowe dostałam. Tyle ze kod choroby był wpisany coś w stylu poronienie zagrażające czy coś takiego nie pamiętam dokładnie. A w późniejszym czasie jak już było serduszko to już normalnie O26. Więc mam nadzieję że i tym razem tak będzie.
 
Ja również zazdroszczę gotujących mężów, dla mojego P jajecznica to wyzwanie.

Alza ja buty kupiłam wcześniej bo akurat była promocja więc skorzystałam z okazji. Z sukienką czekałam na ostatnią chwilę bo bałam się, że przytyję ale tylko biust poszedł w górę o dwa rozmiary. Na szczęście udało mi się dziś kupić sukienkę :) więc mam już spokojną głowę. Oby nam pogoda dopisała ;)

Renata trzymam kciuki za wizytę :)
 
Baslan z Dawidkiem wszystko w porządku, kochaniutki, spokojny.
Adriana.S. witam w gronie aniołkowych mam, oczywiście światełko [*] dla Aniołka. Mam nadzieję, że zawsze będę przykładem, a może raczej nadzieją dla tych, które utraciły swoje maleństwa, otóż ja zaszłam w ciążę 2 tygodnie po łyżeczkowaniu, nie doczekałem @. Podobnie jak Ty, miałam już dziecko, pierwsza ciąża książkowa i nawet bym nie pomyślała, że poronienie może mnie dotyczyć... a jednak... teraz mój drugi synuś ma prawie 4 tygodnie., jest okazem zdrowia, ciąża przebiegała prawidłowo. Pamiętam ten strach tak naprawdę przez całą ciążę, że mogę stracić to maleństwo... Co do tyłozgięcia macicy to u mnie było to przyczyną cesarek. I po pierwszej ciąży nic mi się nie wyprostowało (o ile to w ogóle możliwe bo nigdy o tym nie słyszałam, to budowa anatomiczna macicy). Przez tyłozgięcie, dziecko nie wchodziło w kanał rolny i nie doszło ani do rozwarcia, ani do odejścia wód płodowych, dlatego zlitowali się nade mną i zrobili cesarkę 11 dni po terminie.

A tak przy okazji: mam już prawie 4 tygodnie ;)
 

Załączniki

  • P_20160503_103411.jpg
    P_20160503_103411.jpg
    231,4 KB · Wyświetleń: 79
Ostatnia edycja:
reklama
Lena2710 dodalas mi skrzydel tym wpisem, a dzis mam dzien makabrycznych informacji...Lena2710 gratuluje Ci Twojego drugiego szczescia i wierze, ze jak organizm bedzie gotowy to sie szybciej uda niz za 3 mc. To tylozgiecie macicy to dla mnie nowosc jak sie dowiedzialam teraz, porod z synem mialam szybki, jak sie zaparl to go 9 dni przenosialm mimo ze przetancowalam energicznie wesele juz po teminie bedac i biegajac po schodach i na spacery ze maz na rowerze mi towarzyszyl bo tempo dla niego za szybkie bylo, a jak po oksytocynie zaczela sie akcja porodowa i rozwarcie zaczelo nastepowac to lekarz zdarzyl do mnie przyjsc 3 skurcze przed wyskokiem babla chociaz wody tez mialam przebijane. A jak juz wczesniej pisalam po porodzie musialo bardziej sie cos skrzywic bo przytulanki z mezem juz nie te same co kiedys.... normlanie jakby ktos sciane postawil....
Jutro mam ginekologa i nie wiem czego sie spodziewac, jakie badania dokladnie powinna mi zalecic. Teraz siedze i czytam, ze jakby cos pomienela to zeby poprosic ja o sprawdzenie tego. Mam juz wyniki badan TSH-1,54 i tu jest ok, FT3 - 2,84 (normy 1,71-3,71) , FT4 - 1,51 (normy 0,7-1,48), tutaj mała nadwyzka ale to juz czwartek bede u endokrynologa i zobaczymy czy to moglo wplynac na ciaże.
Wczoraj czulam, ze sie przedzwigalam (troche babelka nosilam) i dostalam dziwnego plamienia a juz prawie nie mialam. Stan tez podgoraczkowy. Tak jakby brudna krew schodzila i ciegnie mnie w srodku. A dzis czulam bol jak przed miesiaczka, az w jajnikach czulam i teraz plamienie jak okresowe. Czy to mozliwe ze okres czy raczej dalej skutki lyzeczkowania? No i jeszcze chyba mam hemoroidy...a nigdy nie mialam bolesnych. Czy to tez powiklania po lyzeczkowaniu? Bo tego sie nigdzie doczytac nie moge a na pupie ciezko siedziec.
Przez ostatnie dni czytam regularnie wasze posty, ale nie moglam sie zebrac na odpisywanie.
MisiaMonisia wspolczuje sytuacji z mezem, ale rowniez jestem za tym ze jak po tej rozmowie nie bedzie poprawy to trzeba zastosowac terapie szokowa a jak to nie poskutkuje to dziewczyno, nie mecz siebie i dziecka. Bede trzymala kciuki aby sie jednak udalo, zeby maz wrocil na dobry tor i docenil rodzine, ktora ma. Szasna dla czlowieka zawsze sie nalezy ale to juz od niego zalezy czy ja poztywnie wykorzysta...
angelstw kreseczki cudne i rowniez zaciskam kciuki aby ciaza prawidlowo sie rozwijala, ja juz bym poleciala do gina sprawdzic czy pecherzyk jest :)

a teraz pytanie czy mamy tutaj ksiegowa albo kogos kto sie zna na prawie pracy?
 
Do góry