reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

nie zawsze mam czas napisać , ale podczytuje co na wątku
zatem
Misiumonisiu , odpowiedz sobie na pytanie czy chcesz tkwić w tym co teraz jest ?
jeśli nie to tylko terapia szokowa , niech się wyprowadzi do swojej mamy bo obowiązki męża to nie tylko zarabianie na rodzinę
niech teściowa się z nim poużera i zobaczy jak on się zachowuje
mam nadzieję , że Twoi rodzice Ci pomogą finansowo w takim czasowym zawieszeniu
a mąż zrozumie wtedy co jest najważniejsze i się opamięta
I wiedz , że potrzeba odwagi żeby mówić o tym co się dzieje w domu i prosić o pomoc. Mnóstwo kobiet , żyje w podobnej sytuacji i nie potrafi wyjść z tego patosu i nie potrafi o tym mówić.
Myśl o sobie i o synu , żeby Wam było dobrze. &&& żeby było po twojej myśli , ale musisz już coś z tym zrobić.

renata , angel - gratuluje pięknych kreseczek :)

Magdalena , czyli szykuje się mała księżniczka :) cudnie !
One , te kaszki to dopiero za chwilę pęcznieją , więc nie rób za gęstej na początku . Buziaki dla Kai :)
 
reklama
Witam kobitki :-) w ten zimny majowy dzien ....
Ja dzis urlop sobie wzielam od wieczora czuje sie bardzo zle jest mi strasznie niedobrze i jakos tak czuje sie nie na silach ale dobrze ze juz niedlugo wizyta u pani doktor wkoncu sie dowiem co tam w brzuszku slychac bo nie ukrywam ze przez to tez mnie bardzo mocno z nerwow w rzoladku sciska ....

MisiaMonisia jakos tak smutno czytac mi twoje posty kurcze nawet wyobrazic sobie nie moge co musisz biedactwo przezywac i dzieciaczka tak mi szkoda twojego eh te zycie to jest popierniczone czasem a raczej nie ktore kobiety i faceci ... I przewaznie bywa tak ze taki za przeproszeniem "pajac" trafia sie kobiecie ktora zasluguje na kogos o wiele lepszego :-(
Ja nie wiem ale mimo tego ze jestem osoba spokojna i cierpliwa w takiej sytuacji jak twoja nie mialabym tej cierpliwosci nie zylabym z mezem alkoholikiem i to w dodatku tak premitywnym osobnikiem ktorego nawet dobro wlasnego dziecka nie obchodzi ... Brak mi slow naprawde po prostu Monisia strasznie ci wspolczuje :-(
 
Mieliśmy z mężem rozmowę.....ale dopiero dziś bo wczoraj również się do mnie nie odzywal. Dziś rano widział ze wybieram się do miasta z Nikosiem na pobranie krwi no więc sam zaproponował ze Nas zawiezie.
Obiecał ze przestanie pić i przeprosił mnie za wszystko. Dam mu jeszcze jedna szanse.....ostatnia!
Mam nadzieję ze dotrzyma słowa.
Powiedziałam ze jak tylko zobaczę Go pijanego tak zaraz pakuje jego rzeczy.
Może zrozumiał swój błąd? :(
Chciałabym żeby tak było.
Wszystko okaże się w ciągu kilku dni.
Zobaczymy czy wytrzyma bez picia.
 
Hej Kochane :) Byłam dzisiaj na wizycie u gina. Wszystko w porządku :) W ogóle od jakiś 2 tygodni nie wymiotuję, więc zmierzamy w dobrym kierunku :D Mdłości jeszcze mam, ale to już pikuś! ;) Na szczęście wzięłyście się do roboty i przejmujecie moje dolegliwości ;) Poza tym mam strasznie niskie ciśnienie. Zdarza mi się rano zemdleć :-/ Gin mówi, że tylko kawa i kielich mi zostają ;) Więc jutro od rana kawka z prądem ;P A 6 czerwca mam usg połówkowe :D Boże! Jak to szybko zleciało!
Poza tym wczoraj Olek wsadził mężowi palec w oko. Chyba uszkodził mu rogówkę. Biedaczek cierpi cały czas . Sama wiem, jaki to ból, kiedyś wbiłam sobie igłę w oko. Wizytę u okulisty ma dopiero po południu. Jutro idziemy na szczepienie, w końcu! Już mamy pół roku opóźnienia! Udało mi się utrzymać Olka w dobrej kondycji zdrowotnej, ale od miesiąca nie chodzi do żłobka... Coś za coś.

Renata może to samopoczucie masz gorsze ze względu na zachodzące zmiany hormonalne?

Angelstw a Ty jak się czujesz?

MisiaMonisia trzymam kciuki za Twojego męża. Oby udało mu się wytrzymać w postanowieniu jak najdłużej.
 
Alza super wieści :) Faktycznie zlecialo...Już połowa ciąży :)
Daj znać później czy faktycznie mąż ma uszkodzoną rogowke....biedny.
Olek będzie szczepiony na odre-swinke-rozyczke? Bo my też jutro idziemy na 11:40 :)
Nie wiem czy pisałam ale spotkałam się z kardiolog i wyraziła zgodę na zaszczepienie. Mam wszystko na pismie ;) Takze spokojnie mozemy isc.
 
Misia oby wszystko Ci się poukładało po twojej myśli i mąż dotrzymał słowa ;)

Czarna dzięki, po cichutku liczę, że wreszcie będę miała wyczekaną córeczkę.

Alza super wieści :D Mnie rzyganko też przeszło, za to miewam straszną niestrawność po jedzeniu - ale to już jest do przeżycia. Od wczoraj mam wilczy apetyt, jem co 2 godziny bo inaczej strasznie mnie ssie w żołądku :p
 
Madzia- a ja ci powiem ze ani apetytu nie mam ani zachcianek. Za to stalam sie niesamowicie placzliwa i placze kilka razy dziennie, z powodem lub bez...dlugo nie moge zasnac bo ciagle sie czyms martwie. Koszmar.

Misia- bardzo mnie cieszy ze maz sie opamietal- oby bylo tylko lepiej.
 
Gloria ja taką huśtawkę miałam do 13 tyg. wyłam nawet w aucie słuchając radia. Co do zmartwień to ja też mam dni, że martwię się i denerwuję z byle powodu, tak już nam chyba zostanie do rozwiązania ;)
 
reklama
Do góry