reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Hej dziewczynki u nas pogoda się zepsuła, ale deszczyk też potrzebny.
Mimo to pójdziemy dziś na spacer jak nie będzie padało.

angelstw pięknie krecha ciemnieje: )

Ja mam łóżeczko turystyczne bo my czasem wyjeżdżamy na noc, a to do teściów lub do babci i chcieliśmy takie żeby można je było zapakować i zabrać ze sobą.

No czas na śniadanie miłego dnia dziewczyny: )
 
reklama
Angelstw PIĘKNIE ciemnieje kreseczka :) Tak się cieszę :) &&&&&&

Alza .....Nikos też ma posiniaczone nogi ale na to nie zwracam już uwagi ;)
Mój tata ciągle gada "ale Cię urzadzili"....to nie my Go urzadzilismy tylko sam się tak urządził. Przecież nie wepchnelam Go do tej szuflady :/
Jak mnie wkur*** takie gadanie.....buuu...


Muszę się Wam wyzalic. Mam problemem z mężem. Od pewnego czasu pije. Nie ma dnia żeby był trzeźwy. Moje tłumaczenie nic nie daje. Wie ze nie mamy pieniędzy, że ledwie starcza na życie, ale do niego nic nie dociera. Z Nikosiem w ogóle nie spędza czasu. Wraca z pracy, upija się i idzie spać :/
Ostatnio powiedziałam teściowej żeby zrobiła z nim porządek bo mnie nie słucha....to powiedziała ze nie będzie się wtrącać. Ja już nie daje rady psychicznie. W goscinie zawsze udawalam ze jesteśmy świetnym małżeństwem....ale ile można? Już w koncu wszyscy zauważyli ze On nie interesuje się Małym.
Wczoraj Mu powiedziałam ze albo przestanie pić albo ma się wyprowadzić. Wiecie co mi powiedział? Że pójdzie do szefa po podwyżkę, jak dostanie to się wyprowadzi, a jak nie dostanie to się powiesi!
Próbuje mnie zastraszyć? Nie mam zamiaru żyć z alkoholikiem. W mojej rodzinie nie było alkoholików, za to w jego tak. Co ja mam robić? Jak przemówić mu do rozsądku?
 
Misia bardzo ci wspolczuje tej sytuacji. Moj ojciec byl alkoholikiem przez wiele lat wiec doskonale znam te teksty i zachowania. Zadne awantury czy tlumaczenia mamy nie pomagaly. On sie bardzo musi stresowac wasza sytuacja materialna i w ten sposob ucieka od problemu. Wydaje mi sie ze jedyna szansa to wlasnie znalezienie dodatkowego dochodu, inaczej chyba nic nie pomoze. Nie lekcewaz jego grozb o wieszaniu bo w amoku alkohokowym narawde moze to zrobic. Moj ojciec tez raz powiedzial ze sie jedzie powiesic i wsiadl pijany w samochod i pojechal. Moj brat pojechal za nim i sprowadzil spowrotem. Ale potem sie dowiedzialam ze to byla juz druga proba bo za pierwszym razem sie pasek urwal. To wydarzenie wstrzasnelo nim na tyle jak wytrzezwial ze dal sobie wszyc esperal. I tak przez kilka lat odnawial zaszycie az wreszcie nauczyl sie pic wylacznie na imieninach. Ale caly proces trwal wiele wiele lat bo jak raz ktos sie podda wodzie to potem zawsze predzej czy pozniej do niej bedzie wracal- bo sie zdenerwowal, bo w pracy nie wyszlo, bo cos tam. Najlepiej by bylo isc na terapie ale on pewnie nie bedzie chcial plus to kosztuje. Naprawde trudna sytuacje. Nie wiem co ci poradzic bo nie ma sposobu ktory by dzialal w 100%. On sam musi zrozumiec ze was krzywdzi plus siebie, ze niszczy wam zycie i daje zly przyklad dziecku. Powiedz ze go kochacie i potrzebujecie i zeby dal sie zaszyc chociaz na rok.
 
Hej dziewczyny

Misia przykro mi bardzo,wiem jak to wyglada,moj tata tez lubil wypic.Po smierci mamy zupelnie sie pogubil,mialam wrazenie,ze alkohol to byl jego jedyny przyjaciel,otwieral sie wtedy,smial,zartowal,jak byl trzezwy nie mozna bylo sie z nim wogole dogadac.Nie chcial z nami rozmawiac,nie potrafilismy do niego dotrzec.I tak pewnego dnia,kiedy bylam w pracy,po prostu sie powiesil.Kilka tygodni pozniej poronilam. :-( :( Byc moze stres,przezyty szok zrobily swoje.Z doswiadczenia wiem,ze takie rzeczy mowia ludzie,ktorzy sa w stanie zrobic to naprawde.Nie lekcewaz tego,sprobuj z mezem porozmawiac,przekonac go do terapii,pomoz w znalezieniu drugiej pracy,moze lepiej platnej.Zrob wszystko,co mozesz,aby ratowac to co macie najcenniejsze,rodzine.Trzymaj sie kochana,doskonale Cie rozumiem.

Gloria my mielismy zwykle drewniane lozeczko,u nas sprawdzilo sie super,takie z wyjmowanymi szczebelkami.Maly w nocy wychodzil sam do lazienki na siusiu.Mamy rowniez lozeczko turystyczne,super sprawa,zdalo egzamin w 100% podczas naszych wakacji,czy wyjazdow do rodziny.Jedno pociagniecie i lozeczko rozlozone,plus nie zajmuje duzo miejsca po zlozeniu ;) Rownuez przewijak przydal nam sie.Po cesarce nie byloby mi fajnie przewijac go gdzies na lozku,pozycja stojaca byla dla mnie najlepsza.Potem bylo duzo zabawy oczywiscie pod okiem mamy :happy2:

Angelstw no krechy piekne,tlusciutkie.Kciuki zacisniete i prosze juz w imieniu swoim i dziewczyn o ciazowe fluidki :p

Przyszla wreszcie wyczekiwana miesiaczka,ciesze sie,ze cykl nie ulegl zmianie 26 dni jak wczesniej,brzuch boli mocniej niz zwykle,ale tragedii nie ma.Zaraz po udam sie do gina.
 
Dziewczyny tyle ze On czeka aż ja pójdę do pracy bo powiedział ze wtedy cała wypłatę będzie miał dla siebie :/
Rozmowy nic nie dają. Jak zaczynam cokolwiek mówić to On wychodzi żeby mnie nie słuchać.
Niedawno wrócił z pracy, z początku normalnie rozmawialiśmy ale za chwile oznajmił ze jedzie do sklepu. Zapytałam po co? Powiedział ze po piwo. Powiedziałam ze ma wybierać albo rodzina albo picie....Powiedział ze i tak będzie pić i zabrał wszystkie pieniądze jakie mieliśmy w domu twierdzac ze to sa jego pieniadze, i pojechał.
Jestem bez grosza przy duszy. Już nie mam siły :(
 
Angelstw SUPER!!!!!
Ciekawe jak bedzie u Nas po wizycie poki co czuje sie dobrze tylko piersi bola i z dwa razy zwymiotowalam ...
Wczoraj bylam na wycieczce szkolnej z moja mlodsza i najmlodsza corka w Wieliczce w kopali soli i w zoo w Keakowie super bylo ale mialam problem z pecherzem wciaz musialam patrzec za wc :-p az mi glupio bylo ze wstrzymuje wycieczke hehe
MisiaMonisia przykro mi z powodu meza ktory kiedys moze sie opamieta i zrozumie co jest wazne w zyciu ja pijakow nie lubie na szczescie moj maz pije okazyjnie nawet sama mu nie raz do domu jak piwo kupie to nie wypije takze nie wiem co znaczy miec takiego meza ale wierze ze musi Ci byc ciezko a jesli on juz tak mowi ze nie przestanie pic bez wzgledu na to co ty mu mowisz to ma on z soba powazny problem kwalifikujacy sie do leczenia jak facet majacy rodzine moze tak postepowac i tak myslec wierzyc sie nie chce po co takie osoby zakladaja rodzine skoro nie potrafia byc odpowoedzialni a tesciowej nie popieram jest to jej syn i powinna mu naswietlic ze tak nie mozna jesli nie dlatego ze ty ja prosisz to chociaz ze wzgledu na wnuka ...:crazy:
 
MisiaMonisia trudna sytuacja, mój tata też często pił wiem czym to pachnie. Niestety nie wiem co ci doradzić. ...Ja wiem od ludzi, że mój tata nadal popija kiedyś się upil i chciał iść do oburki się powiesić to straszne co alkohol z ludźmi robi, a u Ciebie widzę że do niego nic nie dociera może spróbuj jakoś po dobroci choć wiem, że to trudne, trzymam kciuki za to żeby przestał się upijac.
 
Misia bardzo ci współczuję bo chłop powinien być ci wsparciem a nie utrapieniem. Macie male dziecko ktorw potrzebuje ojca, rodzinnego spokoju i ciepla a nie nachlanego ojca, kłótni i smrodu alkoholu. Wybacz ze piszę bez ogródek ale tak właśnie myślę. Nie wiem jak ja zachowalabym sie bedac na twoim miejscu pewnie na poczatku probowalabym tlumaczyc, prosilabym ale myślę ze szybko przyszedłby czas kiedy szala goryczy przelalaby sie i pewnie spakowalabym siebie i Jasia i wyprowadziła się. To bardzo trudne :-(

Napisane na D5803 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Angelstw nie mam co wybaczać bo dobrze napisałaś.
Mój mąż od kilku miesięcy nie uczestniczy w wychowywaniu Nikosia ponieważ zdarzyły się trzy incydenty. Raz podczas kąpieli (jak kapalismy jeszcze Misia w pokoju w wanience) zapatrzyl się na tv a Mały w tym czasie fiknal mu na bok i zakrztusil się woda :/ Drugim razem zrobił za gorącą wodę i od tamtej pory Niki bal sie kąpać (a ja się glowilam jaki może być powód tej niechęci, dopiero po jakimś czasie sie przyznał ze zrobił wodę 42 stopnie :o
Teraz cały czas ja kapie Nikosia i już chyba nigdy mu nie zaufam.
A trzeci incydent był taki ze ja wykapalam Małego a mąż miał Go ubrać w piżamke. Postawil Go sobie na łóżku między nogami i zajal się wywijaniem na prawa stronę pizamki.....w tym czasie Niki przewrócił się na łóżko i prawie spadł na podłogę..
Zresztą sam się nie domysli zebyc dac Nikosiowi np. Jeść czy pić. Nie potrafi się z Nim bawić. Nie weźmie Go na dwór do piaskownicy czy na rowerek bo mu się nie chce, bo jest zmęczony po pracy :/ Tyle ze nie ma fizycznej pracy tylko bardziej umysłową.
Jakiś czas temu wspomniałam o rozwodzie jesli nie przestanie pić.....powiedzial ze ma "wyje*ane na to" :( Czyli ewidentnie Mu na Nas nie zalezy :(

Ja nie zamierzam się wyprowadzać bo to moje mieszkanie (mieszkamy w jednym domu z moimi rodzicami). Więc to On może się spakować....
 
reklama
Misia to oczywiste że nie bedziesz sie wyprowadzać ze swojego domu!! Jakoś umknęło mi to ze przeciez mieszkacie u ciebie. W takim razie wywalic mu rzeczy za drzwi i skor ma was w dupiw to niech was daleh ma w dupie ale nie w twoim mieszkaniu! Przynajmniej nie bedziesz swiadkiem jego incydentów i braku zainteresowania własnym dzieckiem!! To takie smutne jest...

A co na to twoi rodzice Misia?

Napisane na D5803 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry