martussia2203
Jestem MAMĄ!!♥
- Dołączył(a)
- 29 Lipiec 2011
- Postów
- 596
Witajcie po weekendzie
Nimfii ogrom następstw niedotlenienia ma Twój syn :/
Angel wg mnie to jest nieludzkie kazać matce rodzic naturalnie martwe dziecko...
Ewel a ile Twoje Maleństwo ma?
Mamcia ja na Twoim miejscu bym odpuściła, bo widać ewidentnie ze ojciec kombinuje żeby tylko się z Wami nie spotkać...
Alza moja trzylatka tez najbardziej lubi zimne i nic na to nie poradzę...
Masz rację, ze czasami trzeba odpuścić i dawać dziecku to co akurat chce, oczywiście poza samymi słodyczami
Misia spokojnie. Dzieci mają takie fazy na jedzenie lub niejedzenie. Zobaczysz, że niedługo wszystko wróci do normy.
Zresztą ja swojego czasu podawałam Probiotyk córeczce codziennie.
Katherine spokojnie, wiem że jest trochę zawodu, ale uda się Mi pomogło leżenie na poduszce pod pupa i nogi do góry
Renata i bardzo zdrowe podejście!! Jak nie chce to niech nie je, ale nic w zamian nie dostaje Śliczna masz córeczkę
U nas cisza aż się martwię. Jedynie co bolą mnie piersi.Dziś nawet trochę gotowanego kurczaka zjadłam! Wizyta dokładnie za tydzień
Nimfii ogrom następstw niedotlenienia ma Twój syn :/
Angel wg mnie to jest nieludzkie kazać matce rodzic naturalnie martwe dziecko...
Ewel a ile Twoje Maleństwo ma?
Mamcia ja na Twoim miejscu bym odpuściła, bo widać ewidentnie ze ojciec kombinuje żeby tylko się z Wami nie spotkać...
Alza moja trzylatka tez najbardziej lubi zimne i nic na to nie poradzę...
Masz rację, ze czasami trzeba odpuścić i dawać dziecku to co akurat chce, oczywiście poza samymi słodyczami
Misia spokojnie. Dzieci mają takie fazy na jedzenie lub niejedzenie. Zobaczysz, że niedługo wszystko wróci do normy.
Zresztą ja swojego czasu podawałam Probiotyk córeczce codziennie.
Katherine spokojnie, wiem że jest trochę zawodu, ale uda się Mi pomogło leżenie na poduszce pod pupa i nogi do góry
Renata i bardzo zdrowe podejście!! Jak nie chce to niech nie je, ale nic w zamian nie dostaje Śliczna masz córeczkę
U nas cisza aż się martwię. Jedynie co bolą mnie piersi.Dziś nawet trochę gotowanego kurczaka zjadłam! Wizyta dokładnie za tydzień