reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Patrycjan Witaj...... światełko dla Twojej Kruszynki (*)
Pytałaś po jakim czasie ponownie zaszłyśmy w ciążę....to zależy od przyczyny poronienia i od Naszej psychiki...Także różne przypadki tu były....Jedne zaszły zaraz po pierwszej @....Inne po podleczeniu się.

Ja np. poroniłam w lutym 2014r. przez toksoplazmoze. Musiałam odczekać żeby organizm wytworzył przeciwciała i sam zaczął walczyc z chorobą. Takze w czerwcu ponownie zaszłam w ciążę.
Najważniejsze to nie poddawać się, tylko walczyc o swoje Małe Wielkie Szczęście :tak:
Powodzenia Ci życzę :blink:


anty dziękuję że pytasz.
Dzwoniłam dzis do mamy i niestety wyników jeszcze dzis nie było. Jutro "niby" mają być. Mama ma mieć jutro jeszcze zrobione echo serca i usg jamy brzusznej. Ogólnie to powiedziała do mnie: "Monia, jestem taka słaba....nawet chodzic nie mogę" :-(
Może jutro sie czegoś więcej dowiem.

Rano na 8:00 jadę na KTG, później mam wizyte u ginekologa.......I podjedziemy odwiedzić mamę. No i to bedzie moja ostatnia wizyta u Niej w szpitalu.....Nawet nie wiecie jak jest mi przykro że Ona lezy w jednym szpitalu, a ja pojutrze idę do drugiego :-(.
 
reklama
Misia - jakieś wieści o mamie?

Angelstw - zaraz słoneczko, wyzsza temperaturka na podwórku i będziecie z Jaśkiem korzystać z uroków ;))

Anty - mam wrażenie, że dawno cię tutaj nie było. Albo tak dużo wpisów jest. Może zapytaj też o to swojego lekarza czy wielkość @ ma znaczenie w tym wszystkim? Podejrzewam, że jeśli będziesz szukać w necie to się tylko bardziej nakręcisz i wmówisz sobie, że to też ma znaczenie. Więc dobrze by było się powstrzymać od szukania. Z jednej strony lekarz to najlepsze źródło wiedzy. Choć nie zawsze sie to w życiu sprawdza...

Patrycja - witaj.
[*] dla Twojego Aniołka. Zostań z nami. Ciebie również będziemy wspierać. Odpowiadając na twoje pytanie. Dla mnie gin powiedziała aby zaczać starania po 3 cyklach. Tak wyszło, że załapało za pierwszym. Jesteśmy w trakcie 38 tyg. Jak na razie wszystko jest ok. Czy się otrząsnęłam? Ciężko jednoznacznie na to pytanie odpowiedzieć. Bo w pamięci mam cały czas. Czasami płacze, że mojego Aniołka ze mną nie ma. Ale jest ze mną Olek. Kiedyś przysniła mi się dziewczynka. Myślałam, że to Olek nam próbuje powiedzieć, że jest dziewczynką, a później zrozumiałam, ze to moja Kruszyna do mnie przyszła. Przywitać sie? pożegnać? Nie wiem. Pamiętam tylko, że była piękna. Po zajsciu w ciąże czekałam do bijącego serduszka aby się uspokoić. Później do 9 tyg kiedy był zabieg. A później do pierwszych ruchów, które poczułam chyba w 18 tyg. I dopiero wtedy uspokoiłam się na tyle, że serce mi nie waliło przed każda wizytą. Ale strach jest nadal choć mniejszy. Dopóki nie zobacze swojego Syna będę się martwiła. w pamięci cały czas mając mojego Aniołka. Nie chce o nim nigdy zapomnieć, bo to w końcu moje dziecko.
więc z jednej strony sie otrząsnęłam z drugiej mój Aniołek jest zawsze ze mną i z braciszkiem. :)

a na koniec i ja dorzucam swój Domek :)) brzuchol marty.jpg
 

Załączniki

  • brzuchol marty.jpg
    brzuchol marty.jpg
    15,6 KB · Wyświetleń: 53
Martavel dziekuję że pytasz....O mamie napisałam wyżej bo anty pytała ;-)
Piękny domeczek :*
A jak sie czujesz? Olek daje jakieś sygnały ze wybiera sie na drugą stronę brzuszka? :blink:
 
Martavel
Słodki domek :-)
Gratuluję, ze Wam się udało i to w pierwszym cyklu po...
Ja wciąz czekam na 3 cykl ale przez te wszystkie stresy znów @ się spóźnia... Masakra jakaś.
Pamiętam jak przed tym wszystkim ...miałam ostatnią@ w lipcu...później długo czekałam na nią...jeden test negatywny... Czekałam dalej i nic... Piersi obrzmiałe...
Kupiłam test i zrobiłam test ukradkiem przed mężem, żeby go znów nie rozczarować...
Ten wynik i ten moment na zawsze pozostanie w mojej pamięci...
Ten wzrok męża i jego radość, moje niedowierzanie... On zawsze wierzył i nadal wierzy. Muszę brać z niego przykład. Tak bardzo bym chciała go uszczęśliwić...
Później bijące serduszko na monitorze... Tych uczuć nie da się opisać... Serce się radowało. I ta duma w oczach męża...
Tego co było później wolę nie opisywać, bo łzy same się cisną. Ehhh... żeby się udało...
 
Witam nowe aniolkowe mamy . swiatelko dla iskierek (*)

Misia bedzie dobrze! Mama szybko wyzdrowieje. Pamietam jak ja trafilam z poronieniem do szpitala a mama lezala w drugim. Dzwonila do mnie codziennie dlaczego jej nie odwiedzam a ja jej klamalam że chora jestem. Serce mi pekalo nie mogłam jej nic powiedzieć bo miala zabieg na sercu. Wylam jak bóbr jak ttlko konczylam z nią rozmawiac. Wy bedziecie miec szczesliwsze zakinczenue!

Wsiekla jestem jak nie wiem co... Chyba wszystkich pogryze. Mielusmy sie starać w tym cyklu a M mi mowi ze go nie bedzie bo go wysylaja do Hiszpanii i nie zdazy przyjechac!!! Żyłam tymi staraniami... A teraz wszystko sie ryplo.... Wrrrrrrrrrrrrr!!!
 
Kwiatuszku to rzeczywiście byłaś w gorszej sytuacji........Przykro mi :-(
A Tego wyjazdu męża nie idzie jakos przełożyć?

Smaki_Życia dokładnie tak jak napisałaś...Musisz brać przykład z męża i wierzyć że sie uda :tak:


Ostatnie zdjęcie brzuszka Dziewczynki :happy2:
007.jpg
 

Załączniki

  • 007.jpg
    007.jpg
    24,3 KB · Wyświetleń: 52
Patrycjan i Smaki życia, witajcie, światełka dla Waszych aniołków. Będę trzymać kciuki za następne starania.

Martavel bardzo zgrabniutki domek :) Malutki się wydaje, na jakiś 7 miesiąc a Ty już na wylocie ;)

Misia, Twój też śliczny :) Życzę dużo zdrowia dla Twojej mamy i żeby jak najszybciej z tego wyszła, wróciła do domu i zdrowa cieszyła się wnusiem.
 
patrycjan witaj. Przykro mi, że i ciebie to spotkało. "Otrząśnięcie" się to sprawa bardzo indywidualna, ale z czasem boli coraz mniej... Ale tak do końca to chyba nigdy nie przestanie... Zostań z nami, mnie było o wiele łatwiej gdy tu trafiłam.
misia
ogromne kciuki za ciebie i mamę, mam nadzieję, że już wkrótce obie będziecie w domku zachwycone nowym członkiem rodziny;-) Dawaj znać w miarę możliwości co u was. A brzusio cudny
martavel śliczny ten domek:tak: Trochę mnie nie było, musiałam się odrobinę zresetować... Wiem, że niby powinno się trzymać słów lekarza, jednak ja coraz częsciej dochodzę do wniosku, że to tak jak z fachowcami od remontów - niby zatrudniasz specjalistę, ale jak sama nie wiesz co i jak to niektórzy tak spartolą robotę, ze klękajcie narody:-)
kwiatuszek zawsze coś musi wkurzać:wściekła/y: Na długo mąż wyjeżdża?
 
reklama
Do góry