MisiaMonisia
Fanka BB :)
OneMoreTime ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ proszę bardzo ;-)
No to Kochana przyjemności Wam życzę
Jeśli chodzi o moje cukry to nie do końca sie unormowały. Zmiana jest taka że wcześniej po posiłkach musiałam sobie dostrzykiwać insulinę. Teraz jak wstrzyknę przed posiłkiem to wystarczy, cukry w normie
Mam nadzieję ze za kilka dni cukrzyca odejdzie w niepamięć ;-)
Ja dzisiejszy wieczór mam do doopy :-( Moja mamę zabrało pogotowie. Dzień przed Wigilią się rozchorowała. Po świętach udała się do lekarza, stwierdził u Niej zapalenie oskrzeli, dostała antybiotyk- nieszczesny Duomox który i ja też dostałam. Po nim mama czuła sie gorzej. Po Nowym Roku znowu poszła do lekarza,dał jej skierowanie na RTG. Okazało sie że ma zapalenie płuc. Lekarz przepisał jej Zinnat (kolejny antybiotyk). Czuła sie troche lepiej. Dwa tygodnie temu mój mąż zachorował na grype, zaraził mnie i moja mamę
. Dzis mój tata postawił mamie "bańki".....zrobiły Jej sie na plecach dziwne wodne bąble. Nie czekaliśmy tylko zadzwonilismy po karetke. Lekarz po zbadaniu jej powiedział ze "mamy się modlić zeby to było tylko zapalenie płuc" .....echh:-(
Mama oczywiscie się popłakała i powiedziała do mnie "widzisz dzieciaku, miałam na Twój powrót z Maluszkiem ugotować rosól i nie dam rady. I jeszcze nawet wnuka nie zobaczę" :-( Mówiłam ze wnuka jeszcze zdąży zobaczyc i przytulić, że teraz to ma mysleć o sobie i wyzdrowiec.
Tata chodzi i płacze, bo obwinia się że może mógł nie przystawiać tych baniek......Boi sie bo mojej mamy tata zmarł na raka płuc w wieku 57 lat i ze moze moją mamę też to dotknęło.
Mam nadzieję ze będzie wszystko dobrze. Jutro do Niej jedziemy. Musimy Jej zawieźć jakiś telefon bo nawet nie możemy się z Nią skontaktować.
No to Kochana przyjemności Wam życzę

Jeśli chodzi o moje cukry to nie do końca sie unormowały. Zmiana jest taka że wcześniej po posiłkach musiałam sobie dostrzykiwać insulinę. Teraz jak wstrzyknę przed posiłkiem to wystarczy, cukry w normie

Mam nadzieję ze za kilka dni cukrzyca odejdzie w niepamięć ;-)
Ja dzisiejszy wieczór mam do doopy :-( Moja mamę zabrało pogotowie. Dzień przed Wigilią się rozchorowała. Po świętach udała się do lekarza, stwierdził u Niej zapalenie oskrzeli, dostała antybiotyk- nieszczesny Duomox który i ja też dostałam. Po nim mama czuła sie gorzej. Po Nowym Roku znowu poszła do lekarza,dał jej skierowanie na RTG. Okazało sie że ma zapalenie płuc. Lekarz przepisał jej Zinnat (kolejny antybiotyk). Czuła sie troche lepiej. Dwa tygodnie temu mój mąż zachorował na grype, zaraził mnie i moja mamę

Mama oczywiscie się popłakała i powiedziała do mnie "widzisz dzieciaku, miałam na Twój powrót z Maluszkiem ugotować rosól i nie dam rady. I jeszcze nawet wnuka nie zobaczę" :-( Mówiłam ze wnuka jeszcze zdąży zobaczyc i przytulić, że teraz to ma mysleć o sobie i wyzdrowiec.
Tata chodzi i płacze, bo obwinia się że może mógł nie przystawiać tych baniek......Boi sie bo mojej mamy tata zmarł na raka płuc w wieku 57 lat i ze moze moją mamę też to dotknęło.
Mam nadzieję ze będzie wszystko dobrze. Jutro do Niej jedziemy. Musimy Jej zawieźć jakiś telefon bo nawet nie możemy się z Nią skontaktować.