reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

ewel ja miałam tzw. puste jajo płodowe. Zarodek się w ogóle nie pojawił, o serduszku już nie wspominając. Tak, miałam zakładaną tabletkę i to dwukrotnie, bo pierwsza nie zadziałała. Ja mam dość bolesne miesiączki, więc ten ból to nie było dla mnie nic nowego. Według mnie to była taka boleśniejsza @, jeszcze nie rodziłam, więc nie mam porównania... A może u każdej kobiety jest inaczej, albo inną tabletkę podają? Ja miałam cytotek, a ty?

misia pisałyśmy jednocześnie. No właśnie pamiętam jak to wszystko opisywałaś... Mnie zniechęciło do czekania nasamoistne to, ze i tak nie ma gwarancji, ze nie będzie potrzebny zabieg. Więc po jakiego grzyba męczyć się i stresować dwa razy? Niestety niektórzy lekarze mają w nosie nasze samopoczucie... Mój gin,żeby mnie przekonać użył takiego przypadku jak twój jako koronnego argumentu... Takie niespodziewane kropusie to dla mnie najlepsze wyjście (bo jak zaczynam wszystko dokłądnie analizować to różne dyrdymały mi wychodzą), ale gdyby coś znowu poszło nie tak,to bym sobie tego nie darowała. Więc mam nadzieję, że twoje słowa o wydłużonym cyklu zamienią się w fakt. Tylko ten apetyt mnie strasznie nastraszył...

Kurde, nie dość, ze się tak denerwuję to jeszcze m pojechał dziś w delegację. Pierwszy raz od roku jestem sama w domu i trochę mi dziwnie... Kiedyś to była dla nas normalka, ale przez ten rok zdążyłam się przyzwyczaić do wieczorów we dwoje...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Alza dziękuję za ciepłe słowa. Kiedyś byłam mniej odporna na stres i różne przeżycia ale życie nie raz mi dało w tyłek i jakoś stałam się stabilniejsza psychicznie. To nie znaczy, że nie płaczę bo tak nie jest. Popłakuję jak zaczynam rozmyślać, nawet teraz w nowej ciąży jak sobie myślę, że jestem w ciąży to nie wierzę, że się udało, ale wierzę głęboko, że się tym razem uda.

anglestw trzymaj się kochana. Cieszę się, że z Małym jest dobrze :*

SeeYou witaj Kochana. Bardzo mi przykro, że Ciebie też to spotkało. Jak sama zauważyłaś nas jest tu dużo i zobaczysz, że czytając nasze forum i udzielając się to poczujesz się psychicznie znacznie lepiej. Mi czytanie historii wszystkich dziewczyn bardzo pomogło. Dzięki wszystkim dziewczynom uwierzyłam, że może być dobrze i na pewno będzie. Trzymaj się :*

anty2 ja w pierwszej ciąży jakoś się pomyliłam i zrobiłam kilka dni przed okresem i wyszły mi 2 kreski, ale 1 bardzo słaba. Później powtórzyłam i już było lepiej widać.

Pozdrawiam wszystkie dziewczynki :*
 
Anty2 ja też miałam cytotec ale ból okropny najpierw na mnie nie działało i tak leżałam i czekałam... Aż zacznę krwwawic bo na to czekał lekarz aż sama się trochę oczyszcze... Od 9 do 14 nie było boli ani krwawienia jak 9 15 mnie ruszyło to wymiotowalam miałam drgawki ból okropny jak skurcz bardziej i uderzenia gorąca... Nie jest to mile i w szpitalu mnie nikt nie pocieszal...
 
olasec pozytywne nastawienie to podstawa, tak trzymaj!!! A ja zaciskam z całej siły &&&&&&&&&&&& za nudne i spokoje 8 m-cy;-)
A ten test to robiłaś z porannego moczu czy nie? Bo czytałam, ze w porannym jest największe stężenie bety

ewel to faktycznie jakoś inaczej na ciebie podziałało. Ale dla mnie to i tak nic w porównaniu z tym jak się poczułam psychicznie po... To było dla mnie 100x gorsze...
 
Ostatnia edycja:
Angelstw
No to się ciesze, że pobyt w szpitalu Cię uspokoił i mogłaś posłuchać Jaśka:) Dawaj znac co i jak:)

Any
Nie czas na Kropka?... rozumiem, że chciałaś zrobic jakieś badania?? Wiesz ja chyba na Twoim miejscu wykonałabym ten test. Może się nie katuj... Ale całkiem możliwe ,że własnie jak pisała Misia, @ się spóźnia bo to pierwsza po...

See You

Witam, światełko dla Twojego Anioła
[*] .Niestety, szkoda ,że w takich okolicznościach przychodzi nam się poznać...
Ja przed zabiegiem w rozmowie z lekarzami byłam twarda baba, ale w nocy jak miałam jechać na zabieg i poźniej juz po, jak sie przebudziłam, rozkleiłam się. Później przez pierwsze tygodnie nie chciałam widzieć się z żadnymi mężczyznami z rodziny....(do tej pory nie wiem dlaczego?).Później poszłam w wir pracy i obowiązków i wydawało mi się, że o tym "zapomniałam" . Dopiero w maju, kolezanka moja bliska, uświadomiła mi ,że zacząłam popadać w depresję....ja tego nie dostrzegłam, zganiałam na dużą ilość obowiązków. To własnie on wyciągnęła mnie z tego stanu.
A co do Twojego męża, wiesz myslę, ze naszym połówką też jest bardzo ciężko, ale widząc nasze cierpienie chcą nam ulżyc....czasami nieudolnie, tacy już są:).

A ja dziewczynki ze spokojem oczekuje na dzień testowania:). Heh, a tak swoją drogą to chyba dopada mnie starość:p Dziś jak wstałam tak mnie pod łopatką napierdzielało i do tej pory, że ruszać się nie umiem:p
 
Ja swoje poronienie wspominam jak normalny porod (i choc jeszcze nie rodzilam o czasie to tak wlasnie to wygladalo). Najpierw 2 tabletki Arthortec (czy jakos tak) dopochwowo. Po 2 godz zaczelo mnie doslownie ćmić w podbrzuszu. Po 4 godz pojawil sie bol miesiaczkowy. Po 6-7godz poprosilam o cos rozkurczowego bo zaczely sie nieregularne skurcze ale wtedy juz wiedzialam ze to skurcze. Na wieczor wszystko sie wyciszylo. Kazali mi isc spac...tratatata wiesz ze musisz urodzic swoje martwe dziecko i kaza ci isc spc-totalna bzdura...w nocy odeszly wody. Rano szyjka byla zgladzona ale rozwarcia brak. Wiec kolejne 2 tabletki dopochowo...i po godzinie zaczal sie taki bol ze myslalam ze bede wlosy z glowy rwac...a po kolejnych 3 godz mega silnych skurczy Zuzik juz byl urodzony. Przy ostatnim badaniu mialam rozwarcie na jakies 5cm (wiec to polowa tego co musi byc przy porodzie o terminie) ale od ostatniego badania do urodzenia malej minelo ok godziny wiec mysle ze rozwarcie sie jeszcze zwielszylo...najbardziej nie moglam zrozumiec ze to tak strasznie fizycznie bolalo a jak sie obudzilam z narkozy to nie czulam kompletnie zadnego bolu fizycznego. Jedyne co pozostalo to cholrny bol psychiczny, pustka i zal do Boga.

Jestesmy z Jaskiem po kolejnym KTG. No uciekal co chwila. Wiec pierwszy zapis poszedl do kosza:-D kolejne 10 minut ladnie sie posalo. A pozniej chyba usnal i sie nie ruszal wogole i wszystko sie spowolnilo:sorry2: Lezalam chyba z godzine:-p

Wybaczcie ze sie nie odnosze do kazdej z osobna ale pisze z telefonu i ciezko mi ogarnac wszystko :dry: Ale czytam Was caly czas i trzymam kciuki!!
 
Ja ból psychiczny czułam ciągle.... W chwili bólu prosiłam Boga by przestało boleć... A po zabiegu po bolewalo Ale dali mi kroplowke... Potem w domu bolało już bardziej psychicznie... Nie wiem czemu nikt nie stworzy jakiegoś wsparcia w szpitalu...opieki psychologa....
 
Mi zaproponowano spotkanie z psycholgoiem. Ale wtedy bylam tak rozgoryczona ze nie wyobrazalam sobie rozmowy o tym co sie stalo z obca mi osoba...takze kazdy inaczej ptzezywa poronienie. Ja potrzebowalam bliskosci Meza i poczucia ze jest razem ze mna i boli go to co sie stalo tak samo bardzo jak mnie.
 
A ja znowu się nawkurzałam......Od 3 godzin próbuje zbić cukier :wściekła/y:
W poniedziałek jak dzwoniłam do swojej diabetolog to zmieniła mi troszke podawanie insuliny. Mam sobie wstrzyknąć bezposrednio przed jedzeniem i pozniej godzine po posilku w razie wysokiego cukru.
I tak dzisiaj po kolacji miałam 170 :baffled: Dopiero teraz po 3 godzinach spadł do 123...ale co chwile wstrzykiwałam insulinę.
Chyba na prawde dali mi jakiegoś popsutego tego Pena :angry:
Dobrze że we wtorek mam wizyte, niech mi wymienia go na nowego!!!!
 
reklama
Boli to gdy się ja podaje? Ja miałam dietę już na początku ciąży jak zaszlam bo miałam cukier nad czczo na skraju normy i tak lekarz zalecił dieta dla cukrzyków żeby cukrzyca mnie nie dopadła...
 
Do góry