reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Pewnie nie wiele osób mnie pamięta,ale i tak musiałam tu do was chociaż zajrzeć...
enya,edyta widzę,że nadal w dwupaku,super
kobietka,karola dzidziusie już na świecie:szok: gratki
onemoretime jednak się nie udało?... Czy tylko suwaczka nie wstawiłaś?

Sorki,ale nie dam rady ogarnąć tyle stron,tylko suwaczki przejrzałam:zawstydzona/y:
 
reklama
witajcie dziewczyny
trochę mnie nie było... byliśmy w Polsce przez półtora tygodnia, istne szaleństwo, dużo stresu, chodzenia, załatwiania spraw itd.. teraz to ze mnie wychodzi, jestem przemęczona, w nocy nie mogłam spać bo mnie tak nogi bolały
po za tym zrobiło mi się coś na wardze sromowej, taki jakby wrzodek (ale bez ropy nie widać niczego białego tylko taka narośl), może to tylko taka potówka od jazdy samochodem, w końcu siedziałam przez półtora dnia w aucie bez klimy, tyłek się spocił.... nie powiem że się tym nie martwię bo swędzi i trochę boli, daje taki dyskomfort, ale jak sobie pomyślę że mam tu iść do rodzinnego lekarza z tym :no: chyba będę obserwować do poniedziałku... mogę jeszcze ewentualnie zadzwonić do położnej ale ona mi recepty nie wypisze ani nie skieruje do gina więc chyba nie opłaca się w ogóle jej zawracać głowę...
w Polsce byłam u ginekologa i wszystko było ok, Łucja ma już 1800gr :-) badanie ginekologiczne ok, na usg wszystko w normie, wyniki moczu, krwi też dobre :-) aż się zdziwiłam że wszystko tak wzorowo... tylko teraz to zmęczenie po podróży i ten niby wrzodek...
przywieźliśmy z Polski wózek i całą wyprawkę plus pełno jedzenia, leków, kosmetyków, normalnie sklep mogę w domu otworzyć ;-) teraz trzeba to jakoś rozpakować i ogarnąć...
w Polsce jeszcze jedną sprawę załatwialiśmy - pomnik na cmentarz dla Anielki i Gabrysia, było tak mało czasu, że wszystko szybko, szybko, ale cieszę się że jest już zamówiony, będzie cały z jasnego kamienia, nie chcieliśmy żeby miał kształt serca ani rzeźby anioła, wybraliśmy trochę bardziej nowoczesny projekt, ale mam nadzieję że będzie pasował dla dzieci... na napis nie było za wiele miejsca więc będzie tylko coś takiego "niech aniołowie..." jestem bardzo ciekawa jak to wyjdzie
tyle z grubsza u mnie... może później pokażę wam mój brzuszek, tylko muszę sobie fotkę strzelić :-)

dla kobietki ogromne gratulacje :-):-):-) mam nadzieję że nie długo się do nas odezwie

teraz będę trochę bardziej na bieżąco z tym co u was, narazie tylko przeleciałam poprzednie posty, więc napiszę ogólnie
trzymam kciuki za staraczki &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
za brzuchatki i zafasolkowane &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
a z oczekujących na rozpakowanie to kto następny, jest jeszcze ktoś przede mną?
magdalena kiedy u Ciebie wypada 38/39 tydzień?
ja się szykuję na koniec września, ale mąż po dzisiejszej nocy mówi mi że mam już prać rzeczy dla Łucji bo ja w każdej chwili mogę przecież rodzić a on tego nie widzi w tym galimatjasie ;-) hehe no narazie mamy meksyk w domu, ale jakoś to ogarniemy :tak: musimy jeszcze poszukać sobie na youtubie coś ze szkoły rodzenia bo na porodówce dopiero będzie śmiesznie jak żadne z nas nie będzie nic rozumieć... :-D

buziaki :*
 
Edytko ja bym wszystko dała żeby być już na tym etapie co Ty:) Ja już mam spakowaną torbę do szpitala, poprane ciuszki dla małej i generalnie w razie W nic mnie nie zaskoczy:) Ja marzę o tym żeby dociągnąć do 36 tc czyli właśnie do drugiej połowy września.:) Czyli bedziesz rodzić w Norwegii?? Mój maż ma mi pieluchy stamtąd wozić bo podobno są o dziwo tańsze niż w Polsce .

Nie pisałam wcześniej ale we wtorek miałam wizytę, Basiula jest główką w dół, ważyła 1300 gram i z nią ogólnie jest OK ale problem polega na tym że lekko uwypuklają mi się już wody płodowe. Póki co pessar trzyma, szyjka niby niezmieniona ok. 25mm wiec jest szansa że te 5 tygodni jeszcze wytrzyma, ale i tak od przyszłego wtorku idę do szpitala żeby małej podali sterydy na płucka w razie W. Póki co mam dobre przeczucia;-)W poniedziałek jadę do Gamety na USG 30tygodnia ze względu na wcześniejsze światło w nerce u małej - musze się upewnić że teraz już wszystko OK:)
 
Ostatnia edycja:
enya to ładnie już jesteś przygotowana na przyjście na świat Basi :-) my jeszcze w lesie, ale teraz już pomału będziemy się przygotowywać, też muszę sobie torbę do szpitala uszykować... a dużo masz ubranek dla małej? mi się wydaje że mam mało na rozm 56 jakieś 9 szt śpiochów, może tyle samo bodziaków ale większość z krótkim rękawkiem czyli w zasadzie tylko pod spód i dwie pary spodenek... mi się wydaje że to malutko ale mój mąż mówi że to i tak dużo... hehe faceci
tak, będziemy rodzić w Norwegii, niestety do szpitala daleko, 200 km... będzie ciekawie :baffled: trochę się boję tej norweskiej służby zdrowia, oni mają wszystko inaczej... ale muszę być dobrej myśli i mieć nadzieję że po prostu wszystko będzie ok
a co do pieluch to my dwa lata temu po wakacjach jak planowaliśmy zacząć staranka o pierwszą dzidzię (i szybko się udało bo jeszcze we wrześniu poczęła się Anielka :-)) to wracając z Norwegii nakupowaliśmy właśnie pieluch, i tak wyszło że te same pieluchy przeleżały prawie dwa lata żeby teraz z nami tu wrócić :-D faktycznie tu są tańsze, ale te które my kupiliśmy miały przejażdżkę do Polski i z powrotem heheh
 
Edytko ja muszę być przygotowana bo po pierwsze boję sie wcześniejszego porodu a po drugie jestem sama z córką wiec muszę sama gromadzić wszystko, po trzecie jesteśmy w trakcie przeprowadzki i jak mała się urodzi musze juz iść na nowe mieszkanie bo w obecnym się nie pomieścimy (tam też jeszcze nic nie ma w pokojach, dopiero stolarz robi szafę) , po czwarte moja mama jest 1,5 tygodnia po usunięciu guza nowotworowego z piersi razem z węzłem chłonnym (czeka ją rehabilitacja z radioterapią) więc też nie za dużo mi pomoże. No patowa sytuacja. Więc idealnie jakby Basiula jeszcze poczekała te 5 tygodni i żeby mój mąż akurat był i zdążył przyjechać bo bardzo chce być przy porodzie a mnie też ciężko sobie wyobrazić że go nie będzie...
Ubranek mam dużo po Ali + po córce koleżanki ale właśnie problem bo są wiosenno-letnie:) I tak szczerze mówiąc nie wiem ile czego mam - zarówno 56 jak i 62. No i dopiero gromadzę śpiworki i kombinezonki żeby mieć w czym przewieźć dziecko:-)

Ja już Ci pisałam że siostra mojego męża nie odważyła się rodzić w Norwegi właśnie po pierwsze ze względu na odległości a po drugie Ona ma padaczkę więc musiała mieć CC i już w Polsce miała szansę ustalić to z lekarzem. W Norwegi kazaliby jej pewnie rodzić SN. Zresztą sama wiesz jaką mają służbę zdrowia....
Mój mąż dostał pracę niby z NAVU, gościu zgodził się go przyjać, od środy miał zacząć a siedzi do tej pory i nie co robić. W Navie powiedzieli mu że to pracodawca decyduje kiedy zaczyna pracę a pracodawca twierdzi że NAV. No typowo....
 
Ostatnia edycja:
reklama
Cześć:)Śniłyście mi się dzisiaj,miałyśmy jakiś zlot haha:)Nie wiem która była którą ale było nas 14 i zaledwie zdążyłam poznać jedynie MisieMonisie :)Miałaś czarne włosy takie do ramion i ciemne oczy:)Z drugą siedziałam bo tak jakby wszystkie były w ciąży oprócz nas':)I miała takie lekko rude i lekko kręcone włosy:)Jest tu może któraś z Was taka?:)hehe
 
Do góry