katherinne
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2010
- Postów
- 2 994
Nisiao, nie przejmuj się lekarką. Mojego synka wagi też się na początku czepiali. Ale jedna mądra pani doktor powiedziała, że "dzieci się karmi, a nie tuczy". Przecież nie wepchniesz jej więcej do gardła.
Eve, odzywaj się częściej Przymierzasz się może do badania glukozy? Kiedy to? 6 tygodni po porodzie? Pamiętasz, jakie są zalecenia? Trzeba na czczo? Jak z karmieniem w międzyczasie? Jakoś nie mogę sobie w praktyce tego wyobrazić...
Edytka, gratuluję 8 mm Super, że się udało zrobić usg i że jesteś spokojniejsza.
Karolineczka, ja nie wiem, czy jestem dobrym doradcą, pewnie nie, ale wiem, że ja bym nie czekała na Twoim miejscu. A skąd wiem? Bo nie czekałam.. Przy pierwszym poronieniu miałam zabieg, niby po zabiegu zalecają 3 cykle bez starań a niektórzy nawet 6 cykli, ale jeden lekarz mi powiedział, że można od razu tak naprawdę i jak ciąża się ma nie utrzymać to po prostu do niej nie dojdzie, zaś moja lekarka przyciśnięta do muru powiedziała, że tak naprawdę to nie ma powodów, żeby czekać tyle czasu i dobrze na wszelki wypadek ten pierwszy cykl sobie odpuścić. Tak zrobiłam, przyszedł okres i wzięłam się za starania. Drugie poronienie obyło się bez ingerencji i wtedy to już w ogóle na nic nie czekałam, starałam się od razu. W tym pierwszym cyklu nie wyszło (kto wie, czy w ogóle była owulacja) a z drugiego jest Staś Nie bardzo wiem, na co oni każą czekać. Nie widzę logicznego wyjaśnienia, poza psychicznym.
Anty, mojego męża bardzo dużo nie ma w domu, bardzo często wraca jak już śpię i niejednokrotnie wtulenie się w siebie w nocy jest jedyną chwilą, kiedy mogę poczuć jego bliskość, dlatego tak o to zacięcie walczę. Dziś o 6 rano jak zrobiłam dość dużo zamieszania, bo się Staś przesikał, mąż się obudził i był zaskoczony, że dziecko "całą noc przespało". Kompletnie nie zauważył, że ja pobudek miałam kilka a od 3 nad ranem to dziecko, co niby całą noc przespało, śpi z nim w łóżku Więc zgodnie z przewidywaniami, wyrobił się. Przestał na pewne rzeczy reagować. No i widzę, że swoje robi to, że na noc Stasiowi zakładam monitor oddechu. Przez pierwsze dwa tygodnie tego nie robiłam. Odkąd zaczęłam, mąż bez problemu zaczął zasypiać. A ja się mogę wtulić
Eve, odzywaj się częściej Przymierzasz się może do badania glukozy? Kiedy to? 6 tygodni po porodzie? Pamiętasz, jakie są zalecenia? Trzeba na czczo? Jak z karmieniem w międzyczasie? Jakoś nie mogę sobie w praktyce tego wyobrazić...
Edytka, gratuluję 8 mm Super, że się udało zrobić usg i że jesteś spokojniejsza.
Karolineczka, ja nie wiem, czy jestem dobrym doradcą, pewnie nie, ale wiem, że ja bym nie czekała na Twoim miejscu. A skąd wiem? Bo nie czekałam.. Przy pierwszym poronieniu miałam zabieg, niby po zabiegu zalecają 3 cykle bez starań a niektórzy nawet 6 cykli, ale jeden lekarz mi powiedział, że można od razu tak naprawdę i jak ciąża się ma nie utrzymać to po prostu do niej nie dojdzie, zaś moja lekarka przyciśnięta do muru powiedziała, że tak naprawdę to nie ma powodów, żeby czekać tyle czasu i dobrze na wszelki wypadek ten pierwszy cykl sobie odpuścić. Tak zrobiłam, przyszedł okres i wzięłam się za starania. Drugie poronienie obyło się bez ingerencji i wtedy to już w ogóle na nic nie czekałam, starałam się od razu. W tym pierwszym cyklu nie wyszło (kto wie, czy w ogóle była owulacja) a z drugiego jest Staś Nie bardzo wiem, na co oni każą czekać. Nie widzę logicznego wyjaśnienia, poza psychicznym.
Anty, mojego męża bardzo dużo nie ma w domu, bardzo często wraca jak już śpię i niejednokrotnie wtulenie się w siebie w nocy jest jedyną chwilą, kiedy mogę poczuć jego bliskość, dlatego tak o to zacięcie walczę. Dziś o 6 rano jak zrobiłam dość dużo zamieszania, bo się Staś przesikał, mąż się obudził i był zaskoczony, że dziecko "całą noc przespało". Kompletnie nie zauważył, że ja pobudek miałam kilka a od 3 nad ranem to dziecko, co niby całą noc przespało, śpi z nim w łóżku Więc zgodnie z przewidywaniami, wyrobił się. Przestał na pewne rzeczy reagować. No i widzę, że swoje robi to, że na noc Stasiowi zakładam monitor oddechu. Przez pierwsze dwa tygodnie tego nie robiłam. Odkąd zaczęłam, mąż bez problemu zaczął zasypiać. A ja się mogę wtulić