hej,
Matita wiem, że Ci się dłuży, ale już niedlugo będziemy razem z Tobą cieszyć się z bijącego serduszka. Mi się końcówka ciąży dłuży niesamowicie, ja już wariuje.
Mamusia synka niedobrze, ze już szyjka na tym etapie szwankuje. Odpoczywaj jak najwięcej i będzie dobrze. Jeszcze raz gratuluje córeczki, imie już wybrane? A z tymi wizytami na NFZ to jest jakaś porażka,terminy conajmniej kilku miesięczne.
Loi Hehe
Nie rodze
Napewno dam Wam znać jak będe się wybierać do szpitala. Mój mąż co dzwonie do odbiera słowami: "rodzisz, mam przyjeżdzać?. Mówisz, a ja za 20min jestem".
Co do gości to współćzuje,wiem co to znaczy upierdliwi goście
A ile zamierzają jeszcze siedzieć? Kurde nie widzą, że ciężąrna to chociaż by w czymś pomogli.
Kobietko przykro mi, że grzybica się przyplątała. Ale pamiętaj co się odwlecze to nie uciecze. Ja będe trzymać na porodówce kciuki za Ciebie podczas październikowych staranek bo pewnie w tych okolicach wypadnie
Liluś kcuki za dzisiejszą obrone!!!!
Karola teoretycznie mogłabym mame wygonić,ale w razie godziny O w październiku prawdopodobnie M będzie w delegacji i ktoś będzie musiał mnie zawieść na porodówke, zostać z Alą więc kilka osób musi być zaangażowanych. Teściowie prowadzą sklep więc we dwójke się nie zwolnią chyba, że szwagier by został sam w sklepie,ale że on sfochowany bo on chciał syna, a ma córke, a my parke i jak to jest możliwe więc niewiem jak będzie. Ale coś mama dzisiaj z kimś gadała przez telefon, że wraca do domu więc niech jedzie, a ja jakoś dam rade. Jak będzie dłużej taka atmosfera jak jest teraz to chyba wole jednak, żeby była u siebie bo potrzebuje spokoju. Ciesze się, że ta noc taka spokojna. U mnie jeszcze takich cudów nie było, żeby mi dziecie 12godz pospało. Co do kasy to u Nas poprzedni i ten miesiąc są tragiczne. Zadłużeni jesteśmy bo musieliśmy nowego laptopa kupić,ale mam nadzieje, że przyszły bęzie lepszy, ale jeszcze troche dopiero dzisiaj 13
Więc Cię doskonale rozumiem.
Lena czekamy na wieści od Ciebie!!!!
Ja dzisiaj czuje się ok. Wyprawiłam Alusie do przedszkola i zaległam w łóżku i spałam do 10.20. Pewnie bym jeszcze dłużej spała,ale mama tak głośno rozmawiała przez telefon, że trudno było się nie obudzić
Teraz zjadłam drugie śniadanie i pije herbate z sokiem malinowym bo jakoś mi tak chłodno.