karola1388
Poprostu żyj...
dzien dobry w zimny i deszczowy dzień...
lena wiesz co ja sadze o tym lekarzu Polaku???? ze jemu sie poprostu nie chce działać,bo niby co on moze??? tam nie ma polskiego szpitala wiec nawet jakby chcial ci pomoc to angielscy lekarze w ich szpitalu to oleja...powinnas jak najszybciej byc tu.na miejscu...ja bym nie odpuściła.walczyła tym bardziej,ze wciąż ja czujesz.to tak jakby dawała ci do zrozumienia" mamo walcz o mnie,dam rade"...az mi łzy w oczach stają....
agnieszkaala ja torbe spakowałam w 33tc.od 25tc mialam skurcze i zagrozenie porodem przedwczesnym wiec wolałam być przygotowana.w 35tc wylądowałam w szpitalu z białkiem w moczu,ale wzielam tylko najpotrzebniejsze rzeczy,a mezowi powiedzialam,ze w razie porodu dowiezie mi torbe.wyszłam po 4dniach i w 37tc urodziłam.lepiej niech bedzie spakowana.w niczym zycia ci nie utrudni,a napewno bedziesz psychicznie spokojniejsza.
ozila gratuluje wników badań:-).
as zgadzam sie w 100% z tym co napisałas w sprawie Leny...:-(...
gatto jak urlop? nadal jestescie w PL?
loi ja wiem...tez sie boje kolejnej ciąży...ale nadzieje daje mi mój gin.
lena wiesz co ja sadze o tym lekarzu Polaku???? ze jemu sie poprostu nie chce działać,bo niby co on moze??? tam nie ma polskiego szpitala wiec nawet jakby chcial ci pomoc to angielscy lekarze w ich szpitalu to oleja...powinnas jak najszybciej byc tu.na miejscu...ja bym nie odpuściła.walczyła tym bardziej,ze wciąż ja czujesz.to tak jakby dawała ci do zrozumienia" mamo walcz o mnie,dam rade"...az mi łzy w oczach stają....
agnieszkaala ja torbe spakowałam w 33tc.od 25tc mialam skurcze i zagrozenie porodem przedwczesnym wiec wolałam być przygotowana.w 35tc wylądowałam w szpitalu z białkiem w moczu,ale wzielam tylko najpotrzebniejsze rzeczy,a mezowi powiedzialam,ze w razie porodu dowiezie mi torbe.wyszłam po 4dniach i w 37tc urodziłam.lepiej niech bedzie spakowana.w niczym zycia ci nie utrudni,a napewno bedziesz psychicznie spokojniejsza.
ozila gratuluje wników badań:-).
as zgadzam sie w 100% z tym co napisałas w sprawie Leny...:-(...
gatto jak urlop? nadal jestescie w PL?
loi ja wiem...tez sie boje kolejnej ciąży...ale nadzieje daje mi mój gin.