reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
No cóż, Loi, pewnie nawet juz wynalazlas w sobie 10 objawów tego? Niestety sama sobie winna jesteś. Było nie przechodzić pod drabinami, nie zakładać pasków czy co tam wywołuje okrecenie pępowiny, bo nie pamiętam dokładnie :p A tak serio to myślisz, ze to naprawdę powód do zmartwień w dzisiejszych czasach? Przecież na usg da sie takie rzeczy zauważyć i im zaradzić. To juz nie te czasy, gdy rodziła moja babcia i o okreceniu pepowinka dowiedziała sie juz po porodzie, jak bylo za późno.

juchuuu, jak tam? ustalilas juz termin porodu ze swoim maleństwem? :D
 
Loi ja rozumiem Twoje lęki bo sama boje się nawet głupią torbe do szpitala spakować, żeby nie wywołać wilka z lasu. z Alą ciąża była lajtowa, zero zmartwień, brak uciążliwych objawów, potem poronienie i szok. Jak to możliwe, przecież ciąża to nie choroba. Dlatego po części Cię rozumiem,ale trzeba myśleć pozytywnie. Mi też się dni wlokął niemiłosiernie, ale już niedługo będzemy narzekać na kolki, notoryczne niewyspanie itp.

Ja dzisiaj już lepiej. Chyba to leżenie pomogło. Noc była spokojna, bez skurczy. Dzisiaj mam chate wolną,mama pojechała do ciotki więc chwila spokoju. Mam w planach dzisiaj ugotować barszcz dla Alutki bo uszka mam w zamrażarce i wstawić pranie, a reszte dnia będe leżeć. Oczywiście mama zostawiła mi liste zadań do zorbienia,ale powiedziałąm, że nie dam rady bo to że jest chwilowa poprawa to nie znaczy, że od razu będe szaleć. Torby dzisiaj chyba nie odważe się spakować:confused: M się śmieje z mojego lęku, a ja jakąś blokade psychiczną mam:szok:
 
Witam

Od wczoraj mecze sie z bolem gardla i strasznym katarem , nie moglam przez niego spac w nocy :/ Myslicie ze jak zastosuje jakies kropelki do nosa dla dzieci to cos sie stanie?(wydaje mi sie ze ktoras forumowiczka tutaj stosowala)?

Juchu moze juz sie cos zaczyna?:-) ja sie sama juz doczekac nie moge a narazie nic sie nie zapowiada ..
 
Dorotka, na krótkie stosowanie możesz sobie psiknąć. Ale nie psikaj dłużej, niż 3 dni i nie psikaj co godzinę ;) tylko jak już naprawdę nie możesz. Możesz sobie np. psiknąć raz przed snem, żeby łatwiej zasnąć, a w ciągu dnia stosować wodę morską albo sól fizjologiczną i tak sobie "przeczyszczać" nos.

Agnieszka, Twoje niespakowanie torby jest równie skuteczne w "wywoływaniu wilka z lasu", jak zawiązywanie czerwonej wstążeczki w celu uniknięcia uroków. Pamiętaj, że to, że torba sobie postoi na przykład jeszcze 6 tygodni, nikomu zbytnio życia nie utrudni, natomiast w razie gdyby nagle okazała się potrzebna a nie była spakowana, będzie kłopot. Mąż na pewno nie ogarnie. Nie ma co ryzykować. Złośliwość losu ma to do siebie, że lubi nas łapać na nieprzygotowaniu. Przynajmniej mnie wiecznie łapie - i niestety wiecznie nie uczę się na własnych błędach :D

Loi, widzisz? Masz dobrego policjanta i złego policjanta. Agnieszka wykazuje się pełnym zrozumieniem, a ja zasadzam kopniaki :p Też się wielu rzeczy boję i głupie myśli przychodzą do głowy. Ostatnio nie mogłam spać przez swędzące ręce i już oczywiście przemykała mi się przez myśli cholestaza. Cukrzyca ciążowa też się po łbie kręci i wiele innych rzeczy, dalej oglądam papier, skoro były krwawienia - ale to wszystko, co przychodzi mimochodem do łepetyny, staram się regularnie odrzucać i dyskwalifikować zamiast karmić. Bo to taki troll jest, a trolli się nie karmi :)
 
Dorota ja stosowałam nasivin dla dzieci, a z 'mocniejszych' otrivin alergy. Lekarz mi zezwolil,ale góra 2 razy dziennie. A tak to sterimar, inhalacje, euforbin,który nic nie daje itp.

Kat ja to wszystko wiem,ale mam wewnętrzną blokade i nic na to nie poradze. Wiem też,ze w razie godziny 0 mój M Nas nie spakuje bo on ledwo siebie w delegacje ppotrafi spakować,ale nic nie poradze. 'Potem' spakuje:p

Juchu jak tam?

Dorota dla Ciebie kciuki za szybki porod bo u Ciebie już niedługo!! Czekamy na wieści.

kurcze męczy mnie biegunka. Mam nadzieje,że to z nerwów,a nie oczyszczanie przed porodem:o
 
Loi: Powiem tak. Ja miałam to samo , że strasznie bałam się tej pępowiny. Ale gdzieś tam czułam. Ja akurat miałam rację, ale to nie zdaża się aż tak często i właściwie niczym grozić nie powinno. Kiedy masz nast wizytę? Możesz poprosić gina by Ci sprawdził. Choć jak ja poprosiłam swojego to nie chciał mi tego zrobić, bo stwierdził że to i tak nic nie zmienia a będę się bardziej stresować. Dopiero tydzień przed cc w szpitalu mi zrobili i już wiedziałam. Ale spokojnie, czujesz ruchy, jest wszystko ok. No i tak jak każda z nas musisz obserwować.

Agnieszkaala: Bóle brzucha jak na okres to normalne na tym etapie. Sprawdz tylko u gina czy się szyjka nie skróciła za bardzo. Bo te bóle to oznaka że szyjka zaczyna "pracę", ale do porodu może jeszcze być sporo czasu. U mnie dokładnie tak jak tobie się te bóle zaczęły, w 34t i 5dniu, szyjka się skróciła i lekarz na wszelki wypadek kazał brać rozkurczowe. I Brałam tydzień i stwierdziłam że co będzie to będzie i się okazało, że jak szłam na CC w 38t 1 dzień to wogóle nie widac było żadnego porodu, albo choć początku:-)

Dziewczyny to normalne, że się boicie, na każdym etapie ciąży są jakieś lęki. A to, że na końcówce się meeeeggaaa ciągnie to norma. Ja czasem myślałam, że zwariuję. Liczyłam dni, a przed 18 czerwca to już wręcz godziny. Na końcu jest też taki strach o dziecko, człowiek strasznie wsłu****e się w ruchy. Ale teraz tak dochodzę do tego, że to dla tego, że jesteśmy już zmęczone ciąża tym strachem i organizm fiksuje. Ale będzie dobrze, już nie długo tak jak napisała Aga, bedziecie padać ze zmęczenia i nie wyspania;-);-):sorry2:
 
Matita
super beta :)
Loi kurcze,ja też mam tendencje to wkręcania sobie tych scenriuszy,le to nie jest dobre.Czekaj cierpliwie kochana juz niebawem bedzieszmieć Haneczkę przy sobie :) Nie martw sie tymi wymiarami,też mi sie wydaje jak isaly dziewczyny,że terz te usg sa dobre i da sie zobaczyc czy nie jest obkrecone pepowina.
Npewno nie jest,nie stresuj się.Juz nie duzo Tobie zostało,dopiero co mialaś 20 tydzień a tu juz 32
Katherinne
niexle z tym cisnieniem i tak wlasnie jest ze jak mam mierzyc to kurcze juz mam stresa.

Wiecie,szkoda mi strasznie naszej Leny każda co może to doradza,ja sama nie wiem co w jej sytuacji bym poczela,jasne ze bym sie udala do inncybekarzy ale kurcze przyecieć do PL TO jest tak hop siup,nie wiem sama....w sumie macie racje jesli jest szansa na to zeby ratowac to trzeba.
Napewno Lena robi wszystko żeby ratować małą,czlowiek jest taki zamieszany z kazdej storny co innego sie slyszy,tu wlasne nadzieje...
Ja to liczę,że jest nadzieja jakaś....
Juchu
Agnieszkala dobrze ,że skurcze sie uspokoiły,mimo wszystko daj sobie na luz ok?!:) nie przemeczaj sie
w sumie masz taki czas ,że może sie akcja zacząć,czyli jak narazie straszaki są
Wiecie ja od wczoraj wiczor czuje sie jakas zamotlana,chyba ta pogoda tak dziala,dzis deszcz :( czuej ze trzeba sobie zapodac herbate z miodem i cytryną.

Kurcze czekam tez na narodziny siostrzeńca jak na szpilkach,siostra miala miec termin n 4 wrzesnia,ale maluszkowi nic a nic sie nie spieszy,jesli nic do 12 nie bedzie,mam jechać do szpitala na wywolanie.
Moze ten paralizujacy strach przed szpitalem jaki siostra ma no i przed porodem...tez tak dziala że porod sie nie zaczyna
Ona liczyla na cc,ale a rodzic naturalnie ,czego ona baardzoo sie boi-co jest zrozumiale,ale w takiej sytuacji kurcze nie ma co sluchac kolezanek jak opowiadaja o porodach co to nie przeszly,nie jest powiedziane,ze samej bedzie mialo sie rownie ciezko.
Mysle ze to chyba blokuje jej porod,mam nadzieje że z maluszkiem bedzie ok,7 dni po terminie to chyba norma jeszcze?
 
reklama
Matita tak jak dziewczyny pisza po 48 godz mozna nastepba bete zrobic.

Juchu trzymam kciuki,żeby akcja się rozwinela.

Ja mimo leżenia co raz mam jakiś skurcz,ale dużo rzadsze niż wczoraj. Zobacze jaka będzie noc,ale jak będą męczyć skurcze to będe dzwonić do gina. Czasem pobolewa mnie też jak na okres. Czy to groźne?
Groźne nie jest.Na koncówce ciąży te skurcze będą nachodziły a jak poleżych i odpoczniecz to powinny mijać.Powoli macica przygotowuje się do swojego największego zadania i zaczyna ostatni etap czyli wydalanie dziecka przez skurcze.Uczucie niemiłe ,ale jakże konieczne.Gdy się leży spokojnie wówczas te skurcze odczuwa się bardziej ,a gdy zajmiesz się jakąś delikatną robotą to powinnaś o nich zapomnieć .Na tym etapie te skurcze są już cały czas ,ale nie wszystkie odczuwasz .

No cóż, Loi, pewnie nawet juz wynalazlas w sobie 10 objawów tego? Niestety sama sobie winna jesteś. Było nie przechodzić pod drabinami, nie zakładać pasków czy co tam wywołuje okrecenie pępowiny, bo nie pamiętam dokładnie :p A tak serio to myślisz, ze to naprawdę powód do zmartwień w dzisiejszych czasach? Przecież na usg da sie takie rzeczy zauważyć i im zaradzić. To juz nie te czasy, gdy rodziła moja babcia i o okreceniu pepowinka dowiedziała sie juz po porodzie, jak bylo za późno.

juchuuu, jak tam? ustalilas juz termin porodu ze swoim maleństwem? :D
U mojego Kubusia jeszcze 30 minut przed porodem nie było widać owinięcia pępowiną ,więc różnie się zdaża ,ale na to wpływu żadnego nie mamy .Najważniejsze ,że był cały czas monitorowany i położna mówiła co robić w takiej sytuacji .
Najważniejsze ,że jak wyjdzie główka i hasło nie przeć to za wszelką cenę nie wolno przeć ,bo w tym czasie uwalniają dziecko z pępowiny ,a parcie tą pępowinę zaciśnie ...

Witam

Od wczoraj mecze sie z bolem gardla i strasznym katarem , nie moglam przez niego spac w nocy :/ Myslicie ze jak zastosuje jakies kropelki do nosa dla dzieci to cos sie stanie?(wydaje mi sie ze ktoras forumowiczka tutaj stosowala)?

Juchu moze juz sie cos zaczyna?:-) ja sie sama juz doczekac nie moge a narazie nic sie nie zapowiada ..
Stosowałam euforbium compositum jakaś taka nazwa ;-) ,tantum verde na gardło i oil bas do inhalacji

Witajcie dziewczynki.
Miłego dnia.
 
Do góry