reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Agnieszka, ja się np. nauczyłam, że jak się spuści umyte jedzenie na chwilę z oka to trzeba je na nowo umyć, chyba, że jestem sama w domu. Nie wiem, czy to taka cenna wiedza, ludzie wezmą mnie za paranoiczkę ;)

Enya, rozumiem. Nie wiem, czy byłabym nadal optymistycznie nastawiona będąc w Twojej sytuacji. Naprawdę Cię podziwiam. Z drugiej strony, skoro z jedną ciążą się udało, to najprawdopodobniej któraś z kolejnych też by w końcu miała szczęśliwy finał. Ale próbowanie w kółko to koszmar. Ja od momentu, gdy zobaczyłam krew na papierze w tej ciąży i przekonana byłam, że już po wszystkim, cały czas zastanawiam się, czy jeśli stracę tę ciążę - a w zasadzie gdybym straciła tę ciążę, pozostańmy może przy trybie warunkowym, lepiej brzmi - więc gdybym, czy miałabym siłę na kolejną próbę. Chyba by mi jej nie starczyło.

Edytka, nie ma co za dużo gdybać i planować. Broń pracę, na tym się skup. A gdzie Cię życie zaniesie, gdzie Cię Bóg zaprowadzi, nad tym chyba nie ma co za dużo dywagować. On wie najlepiej.
 
reklama
u mnie po zakupie zmywarki prąd się nie zmienił, ale zużycie wody spadło i to sporo, przez pierwsze dwa odczyty pan kazał nam odkręcać wodę z kranu w kuchni bo nie wierzył w tak małe zużycie na liczniku:-)

mamusia synka gratulacje i oby do szczęśliwego końca &&&&

enya trzymaj się, dasz radę, jestem o tym przekonana :tak:

tekla &&&&
 
Pleni dzięki:)

Katherinne dokładnie- lepiej pozostać w trybie warunkowym. Mnie to wszystko nauczyło mega cierpliwości, nie robienia planów i nie oceniania postępowania ludzi. Wkurza mnie gadanie "ja na Twoim miejscu'" itd itp. Ja nadal nie wiem co będzie, nikt nie wie co by zrobił na moim miejscu (nawet jeśli myśli że wie). U mnie każda decyzja podejmowana jest na bieżąco. Łamię się czasami ale szybko się otrzepuję i myślę że przecież się nie poddam bo to sprzeczne z moją wrodzoną konsekwencją.

Edytka dziękuję:) Wiem że zaglądasz, wiem że kibicujesz - bardzo mnie to motywuje ;-) Tym bardziej że masz męża za granicą jak ja i rozumiesz pewne rzeczy. Ja też będę jechała do Norge w sierpniu ale tylko na 1,5 tygodnia bo tyle wezmę urlopu w pracy. Byłaś już kiedyś?? Ja byłam 8 razy ale już dawno, ostatnio jakieś 10 lat temu i wtedy przebywałam bliżej Drammen i Oslo a teraz jadę bardziej na północ - do Trondheim. Może wybierzemy się z mężem i Alutką na lodowiec?? Albo na wycieczkę do Geirangen - bardzo Ci polecam. Ja akurat jeszcze nie byłam ale moim rodzice byli - widziałam zdjęcia i wrócili zachwyceni:-D
 
Ostatnia edycja:
Mamusia synka - moje gratulacje !!!!!!!!!bardzo się cieszę ,że Wam się udało :)
ja dziś mam dzień sprzątania i wczoraj w sumie też wczoraj umyłam segment z wierzchu ,a dziś od środka jeszcze kuchnia i łazienka mi zostały i podłoga u nas w pokoju bo resztę zrobiła torpeda czyli moja mama ona ma tyle siły i powera ,że ja chyba tyle nie mam zwłaszcza teraz w te upały , dobra koniec gadania trzeba się brać do roboty buziaki dla Was wszystkich.
Enya- trzymam mocno kciuki za Was &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
 
katherine ja ok.100 zł,a przypominam,że częściej w delegacji niż w domu...
mamusia synka to tak zazwyczaj jest:-) Podpaski się nie przeterminują a za II gratki i &&&&&&&&&&:tak:
pleni ja też kocham moją zmywarkę zwłaszcza gdy na Mazurach musimy myć ręcznie ;-):-D. Obojętnie które z nas akurat zmywa tęsknie wzdycha do niej:-D
enya a myślałam,że takie pomyłki tylko w publicznej służbie zdrowia... Nieustanne &&&&&&&&&&&&&&
 
Hej dziewczynki!
Melduję się z Adaśkiem z domu. Mały urodził się 17 czerwca o 21.45. Waga 3280g, wzrost: 54cm, 10 pkt Apgar. Miał żółtaczkę, więc dopiero wczoraj wyszliśmy do domu. Jest oczywiście najpiękniejszy na świecie. Ja czuję się fizycznie ok, trochę niewyspana ;-). Poród łatwy nie był, ale najważniejsze, że już za mną i że Adaś jest z nami. :tak:
 
:-)


Anilek, gratulacje!! dużo zdrówka dla Ciebie i Adasia :-)


magnolia, ja miałam robione zdjęcie RTG płuc w ciąży jakoś w 3. tyg., czyli szybciutko dość, ale też się martwiłam. lekarz powiedział, że jeśli miałam ów fartuszek, to mam się nie martwić. i że obecne aparaty RTG nie są niebezpieczne :tak: no i u Małej wszystko ok :-)


Mamusia synka, gratuluje! trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze :tak: &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&


karola, powodzenia :-)



...łohoho, to teraz ja ;-) w śr na wizycie Mała miała 3500 :szok: i wg lekarza "ciąża donoszona", więc teraz tylko czekamy na naszego cudaczka małego :-)
póki mam siły robię co się da, na szczęście upały u nas się skończyły, bo przez dwa dni prawie nie żyłam... więc tylko daję znać o sobie i lecę do męża, wykorzystać czas we dwoje jeszcze ;-)
pozdrawiam wszyyyystkie :-)
ps. ja też szamam maaasę truskawek, w każdej postaci, póki mogę ;-):-D
 
Anilek jeszcze raz gratuluje. Dobrze, że już jesteście w domu. :-D

Katherinne ja z mężem płacimy za prąd około 180 zł co dwa miesiące. Możliwe, że winowajcom jest w dużym stopniu akwarium. Moi teściowie, jak sobie zorganizowali akwarium to płacili o jakieś 50 zł wyższe rachunki za prąd.

Agnieszkaala brakiem wyczuwalnych ruchów nie masz się jeszcze, co martwić - na tym etapie maleństwo ma sporo miejsca i nie o każdej swojej aktywności daje znać, więc spokojnie.

Mamusia synka GRATULACJE! Wspaniała wiadomość. Spokojnej i nudnej ciąży życzę. :-D

Enya kciuki zaciśnięte.
 
Anilek77 jak fajnie patrzy sie na suwaczek a tam info ile ma maleństwo dni,będąc już w Twych ramionach.Zazwyczaj kobiety mając dziecko a rękach,zapominaja o porodzie,bólu itp,to jest prawdziwa nagroda,że ma się malca przy sobie.Dobrze że zdrowy i już jesteście w domku:tak:Zdrowka życzę i raz jeszcze Gratuluję :tak:

Dziewczyny,te upały,nagłe zachmurzenia,nadzieja na trochę deszczu,już tak daja mi w kość,co dzień boli mnie głowa,zwlaszcza popołudniu.Tracę rachubę jai jest dzień,tu sobota i wiecie...ściska mnie coraz częściej ze strachu w brzuchu,co to będzie....Wizyta w środę.Mdłości przeszły,ból brzucha czasem jest,różnie ze snem.Mam nadzieję,że jest wszystko dobrze....
 
reklama
Anilek, gratuluję serdecznie :) Obyście mieli jak najwięcej radości ze swojego małego dziesięciopunktowca :)

Asta, wyliczyłam, ile moje akwarium żre prądu. Mam tylko filtr i oświetlenie - słabe, a zbiornik nieduży. W zaokrągleniu max. 20 zł z tego to akwarium. Nadal dużo. A najbardziej się wściekłam za opłatę stałą za gaz. Nie mam niczego w domu na gaz. W ogóle rury nie są pociągnięte do mieszkań, nikt tu gazu nie ma. Za to jest kotłownia gazowa, bo centralnego nie ma. W związku z tym siłą rzeczy przyłącze gazowe jest. A skoro jest przyłącze, to jest ono 'w gotowości' i wszyscy musimy od metra płacić opłatę stałą za gaz. U mnie to wynosi 40 zł!!!!!!! Płacę 40 zł za gaz, którego w domu nie używam. Podobno tak samo jest z prądem. Nawet jeśli bym miała fanaberię, żeby nie mieć nic na prąd w domu i siedzieć przy świeczkach, za prąd płacić bym musiała. No ale to jest dużo mniej prawdopodobne niż to, że się z gazu korzystać nie będzie. Moim zdaniem skandal i bandytyzm.

Nisiao, ja się cieszę, że są upały. Nienawidzę zimna. Jak jest upał, wszystko cieszy. O, chmurka! Ale fajnie! O, deszczyk! Jaka ulga! O, jaki wspaniały wiaterek! Można zjeść lub wypić coś ciepłego i robi się człowiekowi paradoksalnie chłodniej (tak robią w ciepłych krajach), można równie dobrze zjeść loda albo wypić coś zimnego, też się robi chłodniej. Można się czymś powachlować i chłodniej, można się zmoczyć w zimnej wodzie i też chłodniej. Wyłączyli akurat ciepłą wodę? Cóż tam, i tak niepotrzebna. I rachunki niższe, bo ani się człowiek nie grzeje, ani wody nie grzeje zanadto. Miło się też robi zakupy w dziale nabiału i mięs w supermarkecie. A jak jest zimno - większość z tego, co wymieniłam, jest po prostu koszmarem i tylko pogarsza sprawę. Ach, no i można założyć na siebie tylko sukienkę i być gotowym do wyjścia - to jest coś, co mnie zawsze najbardziej cieszy.
 
Do góry