reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

agnieszkaala no ważne, że się ruszył, u mnie też mała raz więcej się wierci, a raz tylko po prostu ją czuję, lub nawet wcale. Ale lekarz mówił Ci, że wszytsko dobrze z maluszkiem, więc może nie należy tak się przejmować wagą i rozmiarami brzucha?
A masz jakieś wieści o tej dziewczynie, co urodziła w 23tc? jak się ma jej synek?
 
reklama
Loi - dzięki :)
zaraz zajoba dostanę w tym domu , siedzę i się nudzę ja wiem ,że w domu to zawsze coś do zrobienia jest ,ale kurczę ten upał mnie zniechęca do wszystkiego ,a co dopiero jak bym była w ciąży to pewnie bym się kulała od lodówki do pokoju z jakimiś chłodzącymi przekąskami chodzi za mną chłodnik.
 
magnolia mam nadzieję,że z kazdym dniem będzie lepiej i pamięć wkrótce wróci...
asta no tak,przy problemach ze stawami każdy dodatkowy kilogram daje o sobie znać (a tego przy ciaży nie da sie niestety uniknąć).Sama mam problemy z biodrem,więc wiem co piszę.Mam nadzieję,ze po ciąży wszystko się poprawi.Trzymaj sie
kobietko ciesze się,że wszystko ok
karola to fajnie,że zmiany wyszły wam na dobre.Jak tam mąż? U nas wszystko po staremu i nie wiem czy "niestety" czy "stety";-)

Matko u nas tak parno,że w biurze mam saunę normalnie,a ja nie cierpię się pocić:cool2:
Dziewczynki w ciąży nie wiem jak wy dajecie radę w tę pogodę...
 
Ja położyłam się obok Ali jak oglądała bajkę i mi się przysneło, spałam tak z godzine. teraz wsadziłam dziecie do letniej wody do wanny niech się chłodzi i jak ona wyjdzie robie to samo.
Loi
wieści od dziewczyny niema jak narazie. Jak będe coś wiedzieć to napisze. Ja do tej pory nie mogę dojść do siebie, zwlaszcza, że miała identyczny termin porodu co ja.
Kobietka dobry pomysł z tym chłodnikiem masz, jutro będzie na obiad. Ja nie chodze do lodówki, najchętniej nic bym nie jadła, ale coś trzeba. To zjem owoca, to letnią zupe, to wypije jakiś sok czy wode i brzuch się zapełnia.
Anty2 ledwo dajemy, przynajmniej ja.
 
Uff, jestem. Jak nie urok to przemarsz wojsk. O tym, że w kompie mi się wirus zrobił, to Wam wspominałam. Więc byłam na dłużej bez kompa, bo bardzo mi zależało, żeby to jednak wirusa wyrzucić, a nie wszystko naraz z dysku. Niedługo potem zaczął mi szwankować telefon, o czym chyba też Wam się poskarżyłam. Aż w końcu zdechł na amen. Tzn. ekran dotykowy padł. A bez niego nic się w telefonie nie zrobi, ba, nawet wyłączyć się nie da, bo tak głupio skonstruowany, że po wciśnięciu przycisku wyłączania pojawia się ekran wyboru, czy wyłączyć, czy może tylko wyciszyć albo włączyć tryb samolotowy. Dlatego byłam przez pewien czas odcięta od świata. Komp uratowany, telefon mam nowy i się z nim oswajam. Najgorsze, że ze starego się nie da zgrać kontaktów. Nawet po podłączeniu do komputera radośnie mnie informuje, że najpierw mam go odłączyć, wejść w ustawienia kontaktów i zapisać kontakty na karcie microSD, a dopiero do kompa podłączać i kontakty zapisywać. Tylko bez ekranu dotykowego to niewykonalne. Zresztą jakbym mogła sobie ot tak zgrać je na kartę to bym się nie bawiła w programy do telefonu i podłączanie go, tylko po prostu bym kartę włożyła do kompa. Co za bzdura. Także potraciłam kontakty i teraz jak ktoś do mnie dzwoni to nie mam pojęcia kto i dlaczego.

U mnie chyba wszystko ok. Cały czas się stresuję tymi lekami na astmę. Dostanie się do alergologa w tym kraju nawet prywatnie graniczy z cudem. A przecież jest sezon, kiedy ta alergia wielu osobom najbardziej dokucza! Już nawet nie próbowałam państwowo, od razu do prywatnych przychodni i klinik dzwoniłam i co się okazuje? WIększość ma raptem jednego alergologa, który przyjmuje przez 3 godzinki raz w tygodniu, a teraz w dodatku jest na urlopie, więc najbliższy możliwy termin np. w listopadzie. Tak! Prywatnie, za grube pieniążki, przyjmą z radością w listopadzie! Przerażające. Udało mi się znaleźć jedno miejsce, gdzie łaskawie przyjmą mnie w czwartek, czyli za ponad tydzień w stosunku do dnia, w którym dzwoniłam. A leki przez ten czas muszę brać :( Próbowałam ograniczyć chociaż, ale nie ma szansy. Od razu moje oskrzela to zauważają. I wcale im się przy tym stężeniu pyłków nie dziwię.

Mąż wyjechał, mam dość pusto w lodówce i żadnych sklepów blisko, do wszystkich muszę pojechać. Jakkolwiek uwielbiam upał i jestem zachwycona, że mogę wbić się w sukienkę i czuć się taka wolna, tak z racji maluszka pojechać gdziekolwiek teraz się boję. Moje autko nie ma klimatyzacji i robi się w nim po prostu sauna, a my się mamy podobno nie przegrzewać. Wolę na wszelki wypadek tego zalecenia się słuchać. Najgorsze, że w czwartek trzeba babcię na wizytę do lekarza zawieźć i jak zwykle spada to na mnie. Ciocia nie ma samochodu, kuzynka właśnie wymienia, więc stary sprzedała a nowego nie zdążyła kupić, a moi rodzice jadą na działkę i mają w nosie. Nie wiem, co mam zrobić. Babcia mieszka na drugim końcu miasta, 30 km ode mnie, muszę się do niej przebić przez wszystkie możliwe warszawskie korki (bo oczywiście termin wizyty jest na taką godzinę, żebym na pewno nie rozwinęła prędkości większej niż 10km/h, bo to niebezpieczne ;) ), potem spod babci domu muszę się przetłuc z powrotem do centrum (więc znowu korki). Wszystko fajnie, tylko ja się naprawdę boję, bo to długie godziny spędzone w mojej pełnoletniej puszce bez klimy, a przy staniu w korku nawet bez chłodzenia mechanicznego pod postacią otwartych na oścież okien. Ech. Ale babcię przecież trzeba zawieźć. Moi rodzice są z babcią skłóceni od lat i się nią nie zajmują ani nie odzywają do niej, więc zostaję tylko ja. Chyba pozostaje liczyć na to, że będzie chłodno i deszcz.

Co do pralek, ja polecam pralki Electrolux. Z czystym sumieniem. Nie wiem, jak inne sprzęty tej firmy, ale pralki mają naprawdę solidne.

Z innej beczki, ile płacicie za prąd? Mi przyszła prognoza i jestem załamana. Wydaje mi się, że oszczędzam prąd jak mogę. Wieczorem prawie światła nie palimy, zazwyczaj siedzimy przy jednej taśmie ledowej albo małą lampkę zapalamy, żeby coś poczytać. Wszystkie sprzęty w domu mam energooszczędne. Fakt, że wszystko na prąd, łącznie z kuchenką, ale mam indukcyjną, więc mniej energii pożera niż normalna elektryczna. Dlatego jak zobaczyłam, że mam płacić 150 zł na miesiąc, zrobiło mi się słabo. Przecież to strasznie dużo...

Kobietka, nie przejmuj się zupełnie babsztylem. Niektórzy ludzie są po prostu tępi i dla nich każdy powód, żeby z innych się powyśmiewać i pokazać swoją 'wyższość' będzie dobry. Ludzie, którzy nic w życiu nie osiągnęli i mają umysł wielkości orzeszka ziemnego reperują sobie własne ego poniżając i upokarzając innych. Inaczej nie potrafią. Ale Ty jesteś kobietką z klasą i mam nadzieję, że znasz swoją wartość i nie weźmiesz tego do siebie. Zauważ, że ludzie głupi mają tendencję do wyśmiewania się z wszelkich przypadłości, jakie inni mają. Z wszelkich chorób i nieszczęść, jakie im się przytrafiają w życiu. Twoja choroba nie jest w niczym gorsza od innych, np. mojej astmy. Ale nie wszyscy mają na tyle wiedzy i możliwości intelektualnych, żeby to móc pojąć.

Magnolia, jestem porażona Twoją historią. Trzymam kciuki, żeby wszystko się szybciutko poukładało. I za pamięć Twojego mężczyzny trzymam kciuki nieustannie. Rozumiem, że w trakcie RTG nie wiedziałaś jeszcze o ciąży? Cóż, trzeba się posłuchać lekarza, żeby nie martwić się na zapas. Z całą pewnością nie jesteś pierwszą kobietą, którą poddano prześwietleniom w ciąży i nie jesteś ostatnia. Nawet jak o ciąży wiadomo a wyjścia nie ma, też się czasem kobiety prześwietla. Może to brutalne, ale myślę, że gdyby te promienie Twojej ciąży zaszkodziły to byś się po prostu o niej nigdy nie dowiedziała. Na tak wczesnym etapie każde zakłócenie powoduje zazwyczaj 'błąd systemowy' i zarodek nie jest się w stanie dalej rozwijać. A rozwija się przecież :)

Loi, to masz już prawie pół kilo córki! Super :)

Katka, pamiętaj, że wszystko w życiu ma charakter przejściowy. Niestety nasze szczęście jest przejściowe i możemy mieć pewność, że w takiej czy innej formie zawita smutek, ale z drugiej strony, bardziej optymistycznej, smutek też jest przejściowy i po nim zawsze przychodzi szczęście. Taka kolej losu. Nie może być zawsze źle. Wiem, że czas się okrutnie dłuży i chciałabyś to szczęście już, a tu ciągle złe wieści. Ale trzymam kciuki za Twoją siłę. Kiedyś te wszystkie paskudztwa muszą skapitulować. Bo przecież Ty broni nie złożysz. Nie możesz! I nie możesz też mówić, że nie pasujesz tutaj. Wątek się nazywa jak się nazywa, ale przecież jesteśmy zbieraniną dziewczyn na najróżniejszych etapach.

Tekla, dawno Cię nie widziałam, przesyłam całusa!

Enya, masz już dzieciaka. Nie wierzę, że nie możesz mieć więcej. Trzeba znaleźć sobie siłę, żeby przetrwać te szczepienia. Mam nadzieję, że pomogą i cały czas trzymam za Ciebie kciuki.

Neta, jak z Twoim mężem? Udało się poprawić stosunki (w przenośni i dosłownie, bo coś tych stosunków w dni płodne chyba brakowało?)

Agnieszka, małemu może też być gorąco. Czy jak Tobie jest gorąco to skaczesz i się wiercisz, czy raczej leżysz plackiem? ;) Bo ja to drugie.

O, mój bociek na suwaczku pomału wylatuje już z zimnych gór, krainy mrozu i niebezpieczeństw. Powodzenia, boćku!
 
Cześć Dziewczynki!Ufffff ale upalik , co? W końcu mamy lato! Ale może niech tak pozostanie przy 25*C.


PODSUMOWUJĘ KTO DO STARANEK:
Staranka aktywne : Neta, OneMoreTime , Malgonia.
Starające chwilowo pauzujące: Tekla, , Enya, Edytka, Kobietka i Katka, na razie czekają, ale wkrótce zaczną.
ktoś jeszcze się zgłasza?


Ja już chyba po owulce, teraz czekam na testowanie :) Wiem, wiem, nie nastawiać się tak od razu, ale może... Dwa razy udawało nam się niemal od razu, tyle że potem ... Ach same wiecie.

Karola - wszystko na dobrej drodze, cały ten wyjazd, powrót, zmiana mieszkania, pracy- wszystko na lepsze , oby tak dalej.


Witaj Magnolio, przeczytałam Twoją historię... Życie...Z takiego wypadku wyszłaś cało, dzidziuś też (był już wtedy:)) , dzieci szybko dojdą do siebie. Upragnione dzieciątko pod sercem, doda Ci sił. A narzeczony, potrzeba czasu. Jestem przekonana, że amnezja mu minie, tylko trochę czasu musicie wytrzymać cierpliwie. Pomyśl, że z takiego wypadku wyszliście cało, to musi być już dobrze. Mocno w to wierzę. Z tymi zdjęciami rtg - przy zdjęciach dzieci na pewno miałaś fartuch ochronny, więc do dzidzi nic nie doszło. A zdjęcia - no jakieś miałaś, ale nie Ty pierwsza nie ostatnia w tak wczesnej ciąży, więc nie martw się na zapas, lekarz dobrze mówi.


Anilek, Prija - gatulacje! No to mamy kolejne dzieciaczki :)


Kwiatuszek - śliczna Twoja Córunia.
 
Ostatnia edycja:
juchu ja mam aeg electrolux, amica w opiniach była awaryjna jak kupowałam pralkę dwa lata temu i nie brałam jej pod uwagę.

katherinne ja płacę 80 zł, dwa kompy (stacjonarny i laptop tylko na kablu) dość sporo użytkowane codziennie, mam zmywarkę i ponad 50-calowy tv plazmowy (te są mniej energooszczędne), często używam mikrofali i lodówka ma 10 lat więc nie jest super energooszczędna, fakt, używam świetlówek. kuchenkę mam w pełni gazową i tylko taką w przyszłości kupię jako nową bo trochę piekę a gaz jest w porównaniu z prądem sporo tańszy. może spróbuj zmienić dostawcę prądu?
 
Katherinne- już się martwiłyśmy dobrze ,że jesteś , no ja płacę za prąd na spółkę z mamą ostatnio 210 za 2 miesiące mamy też kuchnie elektryczną tylko ,że taką zwykłą starą.
Co do ludzi i ich głupoty zupełnie się z Tobą zgadzam ;p dzięki :*
Malgonia- jeszcze ja jeszcze ja do oczekujących na staranka zaczynam od września ;P

a ja się wzięłam do roboty posprzątałam i pot mi po tyłku cieknie ,a jeszcze dużo mam do zrobienia ,ale to już jutro bo zaraz się rozpłynę:)
 
reklama
Naprawdę zaczynam się zastanawiać, co mi tak prąd zżera. Może akwarium? 24h/dobę włączony filtr ma i przez cały dzień musi świecić świetlówka. Niebywałe po prostu. Też mam zmywarkę i korzystam. Mam też suszarkę i boję się skorzystać, bo jeszcze więcej prądu mi zeżre.
 
Do góry