reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

emka 3mam kciuki za jutrzejszą wizytę

magda gratki rozpoczęcia 9 tyg:) jak czas szybko leci:)

edytka cieszę się że szybko doszłaś do siebie. Dobrze, że mąż Cię tak wspiera. Życzę Wam powodzonka w staraniach i mam nadzieję, że szybko znów się uda i tym razem skończy się narodzinami zdrowego bobaska:)

juchu gratulacje 20 z przodu. Zazdroszczę i mam nadzieję, że też się doczekam

pleni: już zapowiedziałam mężowi, że jego mamusia będzie ostatnią osobą, która się dowie o mojej ciąży. hhhee nawet nie protestował:p

kobietka 22 bardzo mi przykro, że chorujesz. Jak mogę sie zapytać: jak to się stało, że zachorowałaś, masz kogoś chorego w rodzinie na tą chorobę?jak się objawia ta choroba? mam nadzieję,że masz tylko lekkie objawy i że uda się te choróbsko wyleczyć. Kiedy zaczynacie oficjalne staranka? życzę powodzonka!!!!

ja mam mdłości niemiłosierne, ale nie wymiotuje wcale. Leżę prawie cały czas. Dzis M mam mi kupić leżak i będę mogła soboe w ogrodzie poleżeć na świezym powietrzu:) Moja praca mgr stoi w miejscu... niezaliczyłam też egzaminu w ten weekend......;/ masakra, ale staram się nie przejmować tylko myślec pozytywnie. Maluszek jest teraz najważniejszy:)
 
reklama
Liluś- ja miałam dużo przeżyć , najpierw poronienie, potem wypadek taty , rozstanie rodziców, rak taty i to wszystko się na moim zdrowiu psychicznym odbiło , mam ciocię chorą na to samo , wcześniej nikt w rodzinie nie chorował na takie choroby , to się objawia lękami , omami wzrokowymi i słuchowymi, urojeniami słyszy się głosy w głowie jakby myśli które Ci każą coś robić nie wiem ja np miałam takie coś ,że coś mi mówiło połóż się , to ja się kładłam , wstań to wstawałam , idź to szłam jak robot, potem karetka mnie zabrała do szpitala psychiatrycznego początek był kiepski ,ale potem już było jak na wakacjach , tam normalnie wstajesz , bierzesz prysznic , ubierasz się , kawka, śniadanko , spacery po lesie bo tam jest las na terenie nieduży taki , no i ławeczki są, można w siatkę grać jak ktoś chce , można chodzić do sklepu bo tam jest na terenie oczywiście teren ogrodzony , no a objawów nie mam odkąd wyszłam ze szpitala w maju 2011 leki działają na mnie nie wiem jak będzie bez leków pani dr mówi ,że to może wrócić ,ale nie musi.
Współczuję mdłości ,ale cóż takie uroki ciąży , ogarniesz pracę i wszystko się ułoży i masz rację maluszek najważniejszy my aniołkowe mamy wiemy to najlepiej ;)
 
kobietko współczuję Ci przeżyć, nie jeden człowiek by się załamał.
Życzę Ci z całego serduszka, żebyś wyzdrowiała i już niedługo cieszyła się zdrową ciążą a potem dzidziusiem:)
 
Liluś- dziękuję ja Tobie również życzę wszystkiego dobrego i upragnionego dzidziusia:*
wiecie co od wczoraj ćwiczę sobie dieta nie skutkuje to może ruch mi dobrze zrobi.
sprawdzałam swoje BMI i jest idealne więc dieta stop oczywiście nadal będę uważała na jedzenie ,ale już nie do tak dużego stopnia , no i postaram się spalać co nie co.
 
Dziękuje Kochane. Jak dobrze wiedzieć, że ktoś człowieka rozumie. Mój M jak byłam w ciąży z Alą był jakiś inny. Dotykał brzuch, codziennie smarował oliwką i mówił do brzucha, teraz jak kupiłam oliwkę i mu powiedziałam, że czas zacząć rytuał to powiedział, że mogę sama i tyle z tego mam. Czasem powiem, że Maluszek kopie to z łaską pomaca,ale itak rzadko. Postanowiłam, że mam go w dupie. Do lekarza będe sama chodzić( z Alą na każdej wizycie był ze mną), nie potrzebuje łaski. Po poronieniu jakoś się angażował,ale jak gin powiedział, że ok to już zupełnie inny facet. W d... ma wszystko. W ciąży z Alą byłam energiczna, nic mnie praktycznie nie bolało, teraz ciągle coś i widze, że M jest wściekły. Uważa, że ciąża to nie choroba i do roboty babo. A jeszcze jeden problem sex. bo on potrzebuje,bo on chce. A jak mnie boli brzuch to seksu niema, a ten obrażony, że nie licze się z jego uczuciami i pewnie też dlatego jest chamski.
Czasem myśle, że do szczęścia nie jest mi chłop potrzebny i kurcze może lepiej byłoby się rozwieść i mieć świety spokój tylko szkoda dzieci.
A co do sprzątania to też powolutku coś robie,ale przez te skurcze nie sprzątane mam od powrotu i syf się już straszny zrobił. Trudno, odpoczne, zobacze co lekarz powie i najwyżej powoli będe działać.
jeszcze raz dziękuje Kochane za wsparcie.

Pleni też się boje, że te kopnięcia mogą zagrażać maluszkowi. Ala się budzi w nocy, postaram się wstawać do niej uśpić i wracać do siebie. Mam nadzieje, że dam radę. A jak nie to Juchu poradziła odgrodzić się kołdrą. A co do starwiania macicy to jestem ciekawa co gin powie, ostatnio zrobił się lekceważący.
Liluś trzymam kciuki za mgr i egzaminy. Będzie dobrze. w mdłości wspołczuje.
Kobietko a z M rozmawiałam, ale on uważa, że niemam racji i robie z siebie ofiare albo, że przesadzam. Że kobiety w ciąży żyją w swoim świecie i mają różne wyimaginowane problemy. Wiec jak widać niema co z nim rozmawiać bo przecież on wie najlepiej.
 
Ostatnia edycja:
Agnieszkaala- no to współczuję Ci serdecznie ,że Twój M ma takie podejście ,a nie inne na takiego chyba rady nie znajdę , mój M ma podobnie uważa już teraz ,że wszystko będzie ok i nie będzie musiał mi pomagać ,ale może być różnie , ja wiem trzeba być dobrej myśli i jestem dobrej myśli ,ale biorę też pod uwagę ,że ciąża może być zagrożona i jak rozmawiam o tym z mamą czy mężem to zaraz mówią ,że przesadzam ,że będzie ok i ,że będę normalnie funkcjonować nie chcą słyszeć ,że może być inaczej niż dobrze.
 
nisiao, katherine moje wielkie gratulacje i oczywiście &&
czarna patrz jak to zleciało a dopiero co kombinowałaś jakby tu zakończyć plastrowe szaleństwo :D juz sie nie moge doczekać :D a ps róż-cud u ciebie mnie rozbroił :D hehehe
pleni :D nie moge sie napatrzeć na ten twój suwaczek za kazdym razem jak tu zaglądam mam banana na twarzy
Ilona1990 świetny ten twój dzieciaczek :D dzieki za aktualne fotosiki :D całuski od e-cioci prosze przekazać
karolka widze nowa fotka Alusi prześliczna jest i ta czapeczka-kapelusik słodziutko w tym wygląda jak kwiatuszek :D
Emy ciągle myśle o tobie i Babiance bardzo mocno trzymam kciuki &&

co do facetów ja tez się podpinam pod hasełko KIM JEST TEN FACET? mój sie zmienił nie do poznania, albo może inaczej teraz widze wszystko to czego wcześniej nie chiałam widzieć. Fakt faktem w ciązy bywało róznie raz traktował mnie jakbym nosiła na nosie jajko a czasem wręcz przeciwnie. Po porodzie pierwsze 2 tygodnie ja i mała dwie księzniczki teraz nie wiem ja bynajmniej czasem czuje sie jak ciągle marudząca jędza .... no ale jak tu nie marudzić jak o wszystko trzeba sie prosić o każdą nawet najdrobniejsza pomoc, jedyne co to powiem że do małej nawet jak między nami pioruny błyskają w tej samej minucie potrafi sie usmiechnąć i ją zabawiać. Pobawi się, nakarmi, przewinie bez problemu, ale wszelkie inne sprawy odpadają i nie chodzi mi tu o same babskie typu gary, ale drobnostki typu żarówka, wszelkie drobne naprawy... o każdą pierdołke typu skończy sie srajtaśma załóż na drążek nową a nie kładź gdzieś na wannie, zjesz odnieś talerz do zlewozmywaka i chociaz go opłukaj, golisz sie czy pluskasz w wannie spłucz po sobie - bo zaschniete to to cięzko jest doczyścić - nie robie o to awantur, ale zwróciłam uwage raz czy dwa i dalej jest to samo a takimi drobnostakami mógłby mi znacząco ułatwić zycie bo są ich setki

a chciałam sie pochwalic moja mała ma pierwszy ząbek, tj wyszedł jej pare dni temu ale na dzień dzisiejszy można go już zobaczyć a nie tylko wyczuć palcem ostre "coś"

pozdrowienia dla wszystkich dużo zdrówka i poprawy pogody nie wiem jak u was u mnie jest ..... paskudnie
 
Ostatnia edycja:
Witam, już tu kiedyś pisałam. 24.04 poroniłam w 6 tc i miałam zabieg łyżeczkowania, pierwszą wizyte u ginekologa miałam mieć 25.04 (prywatnie) z wiadomych względów się nie odbyła. na jutro mam wizytę u tego samego lekarza, który miał defacto prowadzic moją ciaże to będzie wizyta na NFZ na którą umówiłam się już w styczniu bo takie są terminy. i teraz pytanie, mam wypis ze szpitala, ale nie mam jeszcze wyników histopatologicznych, ponieważ mają chyba opóźnienie przez ten długi weekend majowy miały być za dwa tygodnie, któr mineły w zeszłą środę a dalej ich nie ma. Chcę iść jutro do tego lekarza niech mnie chociaż przebada, szkoda mi żeby ta wizyta przepadła tylko czy nie będzie zły, że przyszłam bez tych wyników hist-pat.?? zaznaczę, że to będzie moja pierwsza wizyta u tego lekarza. nie wiem od czego mam w ogóle zacząć rozmowe...
 
Ostatnia edycja:
Aniołek tulam cie mocno i zapalam
[*] dla twojego maleństwa, powiem tak co do wizyty, nawet jak sobie poukładasz w głowie o co masz zapytać, od czego zacząć pewnie pod wpływem emocji i tak o wszystkim zapomnisz ... wiec najlepiej jesli masz jakieś konkretne pytania zapisz je na kartce. Jesli lekarz jest dobrym lekarzem to po przedłożeniu mu wypisu ze szpitala sam poprowadzi rozmowę tak żeby udzielić ci jak najwięcej informacji i wskazówek. Co do wyników histo-pato we wczesnej ciąży niewiele mozna sie z nich dowiedzieć, no chyba że przyczyna poronienia byłby np zaśniad, zazwyczaj niestety nie znajdujemy w nim odpowiedzi na nurtujace kazdą z nas pytanie "dlaczego?". Zapytaj ewentualnie gina czy możesz podejść na konsultacje bez wizyty z tym wynikiem, lub czy możesz skonsultować go z nim telefonicznie czy tez e-mailowo.
 
reklama
majra bardzo mi przykro z powodu ciężkiej choroby Twojego Taty, mam nadzieję, że jednak wyjdzie z tego. Moja koleżanka przez tydzień leżała w śpiączce, lekarze powiedzieli jej mężowi, że nie ma szans się obudzić a jednak.. obecnie jest zdrowa.

Dziewczyny jak czytam o tych mężach.. no mój to niestety podobny egzemplarz:baffled: też uważa, że w domu to chyba krasnoludki sprzątają, nie dostrzega, że codziennie po pracy nie idę odpoczywać tylko odrabiam lekcje z Matim, a on zawsze zmęczony musi odpocząć grając w cholerne czołgi. No bywa naprawdę OK, ale czasem tak mnie wk....:wściekła/y::szok::baffled:
Ja wiem, że on faktycznie dużo pracuje, często także wieczorami i w weekendy, jednak zupełnie nie dostrzega, że łazienki nie myją się same, podłoga się nie odkurza a pranie nie wskakuje do pralki.
 
Do góry