reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Elka, Strasznie mi przykro i nie mogę dojść do siebie. Trzymaj się dzielnie, Kochana. Nie ma sprawiedliwości na tym świecie. Wracaj do nas szybko, razem poradzimy sobie. Nie miało być już takich wiadomości.
[*]
 
Elka - ja myslalam ze limit nieszczesc przynajmniej na razie sie wyczerpał:(:( Bardzo, bardzo mi przykro. Zycze Ci spokoju i ukojenia bólu. I tak jak Malgonia pisze, wracaj kiedys, musi sie to skonczyc happy endem kiedys.. MUSI!!
 
elka światełko dla Twojego Aniołka
[*] odpocznij i dojdź do siebie, jak kiedyś pisałyśmy tu z którąś z dziewczyn - chyba z kłaczkiem, nie ma limitu szczęścia ani nieszczęść, niestety nikt nam nie zagwarantuje, że następna ciąża przebiegnie bez problemów.. niektóre kobiety muszą sporo wycierpieć żeby doczekać swojej pociechy. odpocznij od suwaczków i forum, zrób badania (nawet genetyczne po drugim poronieniu należą Ci się na NFZ), ale jeśli nie znajdziesz przyczyny pamiętaj, że Twój organizm robił co mógł by utrzymać ciążę, jednak jeśli było dużo wad i chorób w zarodeczku to ani Ty ani Twój organizm nie mogliście nic zrobić, to nie Twoja wina. wróć gdy poczujesz się lepiej, przytulam Cię mocno.
 
Witajcie :-)
od jakiegoś czasu śledzę Wasze wpisy a dopiero dzisiaj natchnęło mnie by sie odezwać. Niestety sprowadza mnie tu ta sama sytuacja co Was. 4.11.2012 straciłam moją fasolinkę :-( - był to 4 tc, niby nic a jednak... W zwiazku z tym, że mój organizm sam się wyczyścił i nie ma już śladu po ciąży, bez zbędnego czekania staram sie o kolejna fasolkę. Myślę, że organizm wie najlepiej kiedy bedzie najlepszy moment na ewentualne zaciążenie :-) a czas pokaże co z tego wyjdzie. Z natury jestem optymistką więc może wspólnymi siłami przetrwamy te ciut "gorsze" czasy . Damy radę , ścisakm Was :*
 
Szynszylko, nikt Ci tutaj nie powie, że 4 tc to "niby nic" - to było Twoje dziecko. Zapalam światełko dla Twojego aniołka
[*]
a robiliście jakiś badania po poronieniu?
 
matita - dziękuję ,

nie robiłam żadnych badań poza krwią i usg, lekarz tez mi zadnych nie zalecił, powiedział tylko, że chciałby z 2 @ u mnie "zobaczyć" i wtedy mam działać, ale cos mi się wydaję, ze zajście w ciąże wcale nie jest takie łatwe i podejrzewam, że mimo iż teraz już działamy nad fasolinką to pewnie i tak bedzie to bezowocne ...

żyjemy w takich czasach że ciąze wykrywane są bardzo szybko, w gronie moich koleżanek naprawde często mówi sie o poronieniach ... zastanawiam sie czy kiedys tyle tego nie było czy wynikało to bardziej z ludzkiej nieswiadomości ...
 
reklama
kobietki,
mam do Was pytanie i bardzo proszę o radę (jeśli będzie trzeba to zadzwonię do mojego gina, ale nie chcę mu zawracać głowy takimi pytaniami). Podczas ostatniej wizyty gin zlecił mi zrobienie badań: PRL+MTC, TSH i fT4, APTT, fibrynogen, D-dimery.

Czy czas, który minął od poronienia ma znaczenie przy wyniku tych badań? Czy powinnam je zrobić niezwłocznie? Od zabiegu minęło prawie 5 tygodni. Czy nic się nie stanie (tzn czy wyniki będą wiarygodne) jeśli zrobię je dopiero za 3 tyg (po wypłacie:no:)?
 
Do góry