reklama
myszka2829
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Listopad 2011
- Postów
- 4 773
Zjola i bylo sie denerwowac?? :-) ale sie ciesze, ze Ziolko rosnie no i z tatusiem juz bedzie mozna wspolnie serducho zobaczyc i posluchac :-)
Kłaczku - ano podrósł Teraz czekamy na serducho
Kurde, wazne ze podrosl!! Jak rosnie to na tym etapie nic wiecej od niego wymagac sie nie da!
aniii
aaaaa Kotki dwa...
- Dołączył(a)
- 5 Maj 2006
- Postów
- 2 564
IZW trzymam kciukasy i czekam na dobre wieści...
ogólnie bardzo dziękuję za wszystkie życzonkagości mam nie tylko z powodu moich imienin ale też Lili...głównie to dla niej zaprosiliśmy rodzinkę. potem urodzinki ma w listopadzie, zawsze wyprawialiśmy a teraz będzie tygodniowy Maluch więc raczej nie zwołam tylu ludzi
Aniunia skoro jesteś moją imienniczką to również wszystkiego co najlepsze:-). głównie to zdrówka dla Twojego Malucha z brzucha...aby siedział w brzuchu spokojnie i wyszedł jak będzie na niego wyznaczona pora:-)
no i wszystkiego naj naj naj dla wszystkich Ań
mi się już poprawił humorek. dostałam prezent od męża i już nie krzyczę i nie tupię nogą;-)
Karola ja myślę że psychika też dużo robi...mów codziennie do Maleństwa ze ma siedzieć w brzuszku i koniec...wiesz...opowiem Ci coś: jak byłam w ciąży z Lilą, moja siostra pracowała w szpitalu na anestezji. Miałam termin porodu na 17.11 i już od końca października jak tylko moja siorka dostała grafik gadałam Maluchowi kiedy może wychodzić a kiedy nie...bardzo zależało mi żeby moja Kasia była przy mnie przy porodzie. i co.....??16.11, noc a tu poród...z tego wszystkiego sama nie wiedzialam czy Kaśka jest w pracy czy nie więc dzwonimy do niej a ona po dwóch minutach schodzi uśmiechnięta z oddziału:-).była przy mnie cały czas, oprócz niej mój mąż i świetnie się z tym czułam.../swoją drogą mój męzuś tak mnie trzymał za recę ze porobił mi taaaakie sińce jakby codziennie mnie okładał:-)/. To ze mój poród skończył się tak jak się skończył to już inna bajka...przynajmniej długo nie musieli jej szukac jak była wzywana do uśpienia......mnie do operacji. Ciekawe czy miała stresa że musi siorkę usypiać...
ogólnie bardzo dziękuję za wszystkie życzonkagości mam nie tylko z powodu moich imienin ale też Lili...głównie to dla niej zaprosiliśmy rodzinkę. potem urodzinki ma w listopadzie, zawsze wyprawialiśmy a teraz będzie tygodniowy Maluch więc raczej nie zwołam tylu ludzi
Aniunia skoro jesteś moją imienniczką to również wszystkiego co najlepsze:-). głównie to zdrówka dla Twojego Malucha z brzucha...aby siedział w brzuchu spokojnie i wyszedł jak będzie na niego wyznaczona pora:-)
no i wszystkiego naj naj naj dla wszystkich Ań
mi się już poprawił humorek. dostałam prezent od męża i już nie krzyczę i nie tupię nogą;-)
Karola ja myślę że psychika też dużo robi...mów codziennie do Maleństwa ze ma siedzieć w brzuszku i koniec...wiesz...opowiem Ci coś: jak byłam w ciąży z Lilą, moja siostra pracowała w szpitalu na anestezji. Miałam termin porodu na 17.11 i już od końca października jak tylko moja siorka dostała grafik gadałam Maluchowi kiedy może wychodzić a kiedy nie...bardzo zależało mi żeby moja Kasia była przy mnie przy porodzie. i co.....??16.11, noc a tu poród...z tego wszystkiego sama nie wiedzialam czy Kaśka jest w pracy czy nie więc dzwonimy do niej a ona po dwóch minutach schodzi uśmiechnięta z oddziału:-).była przy mnie cały czas, oprócz niej mój mąż i świetnie się z tym czułam.../swoją drogą mój męzuś tak mnie trzymał za recę ze porobił mi taaaakie sińce jakby codziennie mnie okładał:-)/. To ze mój poród skończył się tak jak się skończył to już inna bajka...przynajmniej długo nie musieli jej szukac jak była wzywana do uśpienia......mnie do operacji. Ciekawe czy miała stresa że musi siorkę usypiać...
Ostatnia edycja:
Wylapalam przed chwila tetno Ziabki. Ot, tak mnie naszlo sprobowac, tak samo jak z testem - ze sprobuje, nic nie trace, jak cos to przeciez wiem ze wczesnie. Udalo sie, wiec wiem ze jest dziecko, (nie pusty pecherz) ze zyje... Reszta na scanie, ale juz spokojniej.
martussia2203
Jestem MAMĄ!!♥
- Dołączył(a)
- 29 Lipiec 2011
- Postów
- 596
Pamiętacie mnie jeszcze???
Nie jestem w stanie Was doczytać, bo jest tego masę ale pobieżnie widziałam że wiele nowych Fasolinek pojawiło się u Nas!! Gratuluję wszystkim Mamusiom i trzymam kciuki za staraczki!!
Moja nieobecnośc była spowodowana pogotowiem na które wylądowałam w niedziele. Dostałam brązowych plamień, ale gdy zobaczyłam trzy kropelki krwi wpadłam w panikę!! Tak bardzo się bałam! Na pogotowiu lekarz zrobił usg i stwierdził że nie widać nic niepokojącego i dzidzia ma się dobrze! Dostałam nakaz leżenia, zwiększyli mi dupka i nospe! Wczoraj kontrolnie znów byłam na normalnej wizycie i wszystko jest w jak najlepszym porządku! Maluszek sporo urósł i jest wielką dumą mamusi i tatusia!
Strachu najadliśmy się co nie miara, ale na szczęście wszystko zakończyło się pomyślnie!
Lecę poleżeć troszkę Przesyłam buziaczki dla każdej z osobna;*
Nie jestem w stanie Was doczytać, bo jest tego masę ale pobieżnie widziałam że wiele nowych Fasolinek pojawiło się u Nas!! Gratuluję wszystkim Mamusiom i trzymam kciuki za staraczki!!
Moja nieobecnośc była spowodowana pogotowiem na które wylądowałam w niedziele. Dostałam brązowych plamień, ale gdy zobaczyłam trzy kropelki krwi wpadłam w panikę!! Tak bardzo się bałam! Na pogotowiu lekarz zrobił usg i stwierdził że nie widać nic niepokojącego i dzidzia ma się dobrze! Dostałam nakaz leżenia, zwiększyli mi dupka i nospe! Wczoraj kontrolnie znów byłam na normalnej wizycie i wszystko jest w jak najlepszym porządku! Maluszek sporo urósł i jest wielką dumą mamusi i tatusia!
Strachu najadliśmy się co nie miara, ale na szczęście wszystko zakończyło się pomyślnie!
Lecę poleżeć troszkę Przesyłam buziaczki dla każdej z osobna;*
reklama
karola1388
Poprostu żyj...
aniunia nio ja oba mialam 4x1...i wiem,ze ciezko sie lezy z co dopiero chodzi...anii no cos w tym jest.ja dzis mowiłam do Ali ze ma jesio 2 tygodnie siedziec w srodku,ze mamusia tak kaze.martusia kurcze uffff no to dobrze,ze skonczyło sie na strachu.odpoczywajcie.
no kochane a ja postanowilam sie nie stresowac,lecz jedna rzecz mnie niepokoi...mianowicie juz w nocy pojawiały sie takie klucia w podbrzuszu...ale mowie sobie kłucia to kłucia normalka...tyle,ze teraz łapia mnie takie silniejsze i nie sa wcale przyjemne i schodza od podbrzusza do srodka-do krocza i tam sie kumuluja,trwaja kilka sekund i przechodzi...troche mnie to nie pokoi...torbe dla małej spakowałam.dla siebie po torbe musze jechac do mamy,bo okazalo sie,ze w jedna sie nie zmieszcze.
no kochane a ja postanowilam sie nie stresowac,lecz jedna rzecz mnie niepokoi...mianowicie juz w nocy pojawiały sie takie klucia w podbrzuszu...ale mowie sobie kłucia to kłucia normalka...tyle,ze teraz łapia mnie takie silniejsze i nie sa wcale przyjemne i schodza od podbrzusza do srodka-do krocza i tam sie kumuluja,trwaja kilka sekund i przechodzi...troche mnie to nie pokoi...torbe dla małej spakowałam.dla siebie po torbe musze jechac do mamy,bo okazalo sie,ze w jedna sie nie zmieszcze.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 79
- Wyświetleń
- 66 tys
Podziel się: