reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

jm tak mi przykro. Pomyśl jednak, że przed Tobą bardzo miła część macierzyństwa - starania o dzidziusia. Zwłaszcza, że Twój M należy do prawie wymarłego gatunku Prawdziwych Mężczyzn. Może Wasze dzieciątko nie lubi zimy i stwierdziło, że nie chce się urodzić w marcu bo woli wiosnę albo lato. Wszystko będzie dobrze kochana. Pojawienie się Twojego Marzenia to tylko kwestia czasu. Chociaż wiem z doświadczenia, że lepiej tak bardzo się nie starać bo to powoduje tylko niepotrzebny stres. Poddać się losowi, myśleć że będzie co ma być. Tak było u mnie. Starałam się o Fifcia 3 miesiące i nic, a jak zaczęły się przygotowania do ślubu i przestałam o tym myśleć to zaszłam w ciążę. Efekt tego był taki, że na własnym ślubie byłam z fasoleczką nie wiedząc o tym. :tak:Dziękuję Ci jeszcze raz za Wszystkie miłe słowa.
Gabi, tolka - dziękuję Wam bardzo. nawet nie wiecie jak mi było miło czytając Wasze słowa.
asiahelen teraz już będzie coraz lepiej, coraz spokojniej i coraz ciężej.;-)

Rzadko ostatnio zaglądam na forum ponieważ mój synuś nieźle daje mi popalić ostatnio. U nas też ząbkowanie agusia ale już trzonowców. Mały ma już 6 przednich ząbków i pediatra powiedziała, że prawdopodobnie do roku wyjdą mu wszystkie. Niezbyt dobrze, że tak szybko ale cóż zrobić.
A w piątek nad ranem mój mały kaskader pokonał zaporę z koców i poduszek i zaliczył lot z łóżka na podłogę. Troszkę strasznie było bo uderzył buzią i usteczka mu spuchły ale lekarka powiedziała, że nic mu nie jest i z pewnością nie są to pierwsze obrażenia, nawet gdybym obłożyła mieszkanie watą.
U mnie bez zmian. Powiedziałam mojemu mężowi, że jest mi z nim źle, że jestem nieszczęśliwa i nie chcę dłużej tak żyć. Zaproponowałam, że jeżeli nie chce rozwodu to może po prostu pomieszkamy przez jakiś czas osobno, odpoczniemy od siebie i zastanowimy się co dalej. Usłyszałam "a wynajmiesz mi stancję" No cóż... No coments....
 
reklama
Cześć dziewczyny!:happy2:
Jutro mam egzamin teoretyczny na prawo jazdy...:sick::baffled::sorry:
W środę byłam na wizycie. Dzidzia rośnie jak powinna, serduszko bije, no i czym mnie doktor zaskoczył ... !!! ... że będę miała synka! :szok:(ale to nic pewnego). Bardzo się cieszymy! :-D:rofl::-D

assiahelen - GRATULUJĘ!!!
ewa33 - impreza za imprezą... fajnie masz :elvis:
AMK - wspaniałe wieści, mam na myśli oczywiście zdrowie dzidziusia. Uważaj na siebie i fasolkę!:cool2:
fogia - ściskam Cię mocno!
Gabi, tolka23 - jak było dziewczyny na wyjeździe?:confused: Czy Wy razem... ???
:-D
jm80 - nigdy nie trać nadziei! Masz wspaniałego męża, z którym na pewno dacie radę!:happy:
tolka23 - owocnych starań życzę zatem!:biggrin2:
Antila - daj znać, jak wyszły wtorkowe wyniki!:tak:
Ika_s - :-)

Buziaki
 
Hej Dziewczyny,
znowu mnie dzisiaj dopadło...smutno mi jest...:-(
nie potrafię opanować łez...jeżeli moje myśli nie koncentrują się na czymś istotnym, momentalnie wracam do piątkowej wizyty...dzisiaj na spacerze widziałam tylko mamusie z wózeczkami...jak na złość (wiem,że wcześniej też je spotykałam na każdym kroku,ale nie zwracałam wtedy na nie uwagi)...nie wiem co mam ze sobą zrobić...motywacji do działania póki co, brak...wiem,że niedługo sobie to odpowiednio wytłumaczę,ale póki co - czuję ogromne rozczarowania samą sobą...od razu przypominają mi się słowa pewnej kobiety,która zniszczyła moje poprzednie życie: "co z ciebie za kobieta, skoro nawet dziecka nie potrafisz urodzić"...no właśnie...co ze mnie za kobieta...:no:
przepraszam Was Kochane,
z całego serca cieszę się Waszym szczęściem i będę trzymać mocno kciuki za Wasze obecne i przyszłe fasolki...
idę się położyć,bo jutro z powrotem do pracy...miłej nocy...
 
jm-nie wiem o kim piszesz ale podejrzewam TESCIOWA
ONE JUZ TAKIE SA ZOłZY . Jest to pzrykre , zapomnije o tej głupiej i prostej
babie i idz do przodu
fogia- musicie to razem dzwignac albo w jedna albo w druga strone innej rady nie mam.
nie jestem zwolennikiem'' byle razem byle jak ale razem ''nie na tym zycie:no: polega
jesli jest co ratowac ratuj ale jesli juz dawno nie ma, no coz ....
pozdrawiam buzki dla wszystkich:-)
 
jm kobieta, która powiedziała takie słowa to zła, przepełniona jadem osoba. Jak można było nawet pomyśleć coś tak ohydnego, obrzydliwego. Przepraszam Cię bardzo ale strasznie mnie oburzyły te słowa. Posłuchaj moje kochanie na świecie jest dużo złych ludzi i niestety los nas czasami z nimi styka. Ale nigdy przenigdy nie można nam kierować się ich zdaniem i brać ich słów za pewnik ponieważ oni nigdy nie mówią prawdy. Ich celem jest jedynie zadanie bólu drugiemu człowiekowi. Patrzę na Twoje zdjęcia i widzę pełną ciepła prawdziwą kobietę, która jest gotowa dać całą swoją miłość i ciepło pewnej małej istotce. I to się stanie. Już niedługo, dziewczyno! Wiem jak bardzo pragniesz tego dzieciątka ale musisz być silna, właśnie dla niego. Przecież Ty już jesteś Mamusią, tylko że Twojej Kruszynki jeszcze nie ma przy Tobie. Ale właśnie dla niej musisz się teraz wyciszyć, nabrać nadziei. Wszystko się ułoży. Gdzieś na tym wątku tylko troszeczkę wcześniej opisałam takie moje małe 'czary" które zawsze pomagają mi się uspokoić i nabrać dystansu. Polecam! Jestem z Tobą wszystkimi moimi dobrymi myślami.
 
Dzień dobry,
agusia9915 - to określenie nie chce mi przejść przez gardło ani moje palce nie chcą tego wystukać...nie wszystkie takie są...ale masz rację - elokwencja, takt i obycie to słowa, które są dla niej nie tyle obce, co same w sobie nie są zrozumiałe...
Fogia - dziękuję...wiem,że nabiorę sił,ale muszę to w sobie przeboleć...już byłam tak oswojona z tą myślą...tak bardzo pragnęłam tego Dzieciątka...wiem,że nic nie dzieje się bez przyczyny...dziękuję Ci za słowa wsparcia...ja też bardzo bym chciała,żeby Ci się ułożyło z mężem...a jeśli to nie jest możliwe, to,żeby dał Ci spokój...przypuszczam,że jak zaczął mu się palić grunt pod nogami,to on różne rzeczy będzie do Ciebie wygadywał...chociaż wcale nie musi tak myśleć...tonący brzytwy się chwyta...nie wiem jak trzeba mówić do Twojego męża,żeby pojął co chcesz mu przekazać...trzymam jednak kciuki,żeby się opamiętał...
pozdrawiam ciepło wszystkie Forumowiczki
miłego dnia...
 
Hej Kochane!

Ja tylko na chwileczkę - musze leżeć. A poza tym czuję się wypompowana.
jm80 bardzo mi przykro, ale jeszcze wszystko przed Tobą, uwierz w to. Najważniejsze teraz że jest koło Ciebie bliska osoba, która Cie wspiera. To prawdziwy skarb. Napewno i Wy będzieci cieszyć się małym groszkiem :-). Trzymam kciuki!
tolka czekam w takim razie na Twoje II. Powodzenia :cool2:
Antila co słychać, jakieś widomości? Ściskam Cię mocno.
Ika-s widziałam Twojego bobasa :-D Jest boski :-)


Uściski dla wszystkich, miłego tygodnia!
PA!
 
reklama
Witajcie,
agusia9915 - chodzi o ten post https://www.babyboom.pl/forum/poronienia-f33/ciaza-po-poronoieniu-3780/index98.html ...tak fogia???
AMK - mam świadomość tego,że mam obok siebie ogromny Skarb...cały czas sobie powtarzam,że wszystko przed nami...i,że na pewno się uda...ale cierpliwość nie jest moją mocną stroną...byłam tak pewna tej ciąży...chyba zbyt pewna...
fogia - znowu zwrócę się do Ciebie...wiem,że ta kobieta mówiła straszne rzeczy, ale ja pod jej "obstrzałem" byłam 2,5 roku i doprowadziła mnie do takiego stanu,że bałam się własnego cienia...i zaczynałam wierzyć, że naprawdę do niczego się nie nadaję...
pocieszam się teraz tym,że M. wynagradza mi zło,które mnie spotkało...życzę Wam każdej z osobna takiego przyjaciela, kochanka i partnera w jednej osobie...
Ika_s - z pewnością coś przeoczyłam,ale czy ja też mogę zobaczyć Twojego Bobasa???
buziaki Dziewczyny:-)
 
Do góry