reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Duncuś, ja mam zapisany Clostylbegyt od 5dc do 9dc. :) więc myślę te Twoje pierwsze dni (3-7dc) to pewnie jest Clostylbegyt. Ja niestety nie mam monitoringu ani zastrzyku, jedynie to muszę brać od 16 dc duphaston.

Teraz do Euthylexu doszedł mi znów Bromergon (2x1) i antybiotyk, bo miałam zapalenie tchawicy i
Clostylbegyt i 2x1 duphaston.
Dziś mam 3dc ale w związku z nieuragulowaną tarczycą, prolaktyną i tym zapaleniem tchawicy nie rozp
ocznę w tym cyklu przyjmowania Clostylbegytu. Ogólnie jak dla mnie jest to mieszanka wybuchowa. Mam po tym straszne zawroty głowy i mdłości. Raz miałam też nieprzyjemne spotkanie pierwszego stopnia z muszą w łazience :) i dlatego jak narazie Bromergon biorę 1x1. Inaczej chyba bym sfixowała :rofl2:

Bett, dziękuję, jest nawet dobrze. Dałam narazie odpocząć swojej głowie od myślenia o dziecku. Stałam się jakoś spokojniejsza (choć może to przez te leki :p) . Idą wakacje więc czeka mnie wyjazd to teściowej :D a, że mam teściową istnie z humorów to myślę, że nie da mi się skupić na niczym :blink:.
 
reklama
Martusia - &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& za testowanko :)

Aniii - to wszystko jest takie trudne :( &&&&&&&&&&&&&&&&&&& za malucha, musi być dobrze :tak:

Angel - nie smutaj się kochana :no:

Duncus - zdrowiej!

Mysiak - to do boju :)

Anilek - &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

Pozdrowionka dla wszystkich.

Nie mam czasu na elaboraty, bo siedzę po uszy w kodeksie drogowym. Już mi skrzyżowania bokiem wyłażą :baffled:
 
Aniii - ja jeszcze nie wiem jak to u mnie do końca będzie z tym porodem ze względu na wadę wzroku - wiem że to nie zawsze jest wskazaniem do cc ale nie wykluczam takiej opcji. w ogóle ostatnio rozmawiałam z moim średnio zorientowanym małżonkiem o lewatywie przed porodem, o nacinaniu/pękaniu krocza i widziałam u niego przerażenie po czym powiedział że on sobie nie życzy żeby mi coś tam nacinali i czy ja nie mogłabym mieć cc :-D a już jesteś na stałe na zwolnieniu czy będziesz jeszcze wracać do pracy? ja jak leżałam z krwiakiem to też cały czas sprawdzałam czy jest krwawienie czy nie, ale nie wstawałam za każdym razem tylko jak leżałam w pokoju to sobie zaglądałam, raz się bardzo późno zorientowałam że małżonek odsłonił w tym pokoju rolety które zawsze są zaciągnięte bo mamy tuż obok inny blok... ciekawe czy ktoś z sąsiadów widział moje akrobacje :-p a w szpitalu podali jakiś powód tego krwawienia? postaraj się nie denerwować, skoro Cię wypisali to znaczy że jest dobrze
Mysiak - dobrze, że już jesteś po wizycie i wiesz na czym stoisz. super, że tak szybko możecie ruszyć ze staraniami. chociaż chyba każda z nas przed wizytą modli się żeby wszystko było ok i można było się jak najszybciej starać a jak już dostajemy to zielone światełko to nas paraliżuje strach
Ilii - cieszę się, że jesteś spokojna. a na długo do tej teściowej się wybierasz? ja ze swoją też miałam kiedyś ciężko ale jakoś udało nam się dotrzeć i teraz jest bardzo dobrze. ja nie daję jej wchodzić na głowę a ona już mi się na nią nie pakuje
Zjola - :-D a Ty to w wojsku byłaś? komendy pierwsza klasa
 
Dzień dobry dziewczynki...

Anii dobrze, że ejstes już w domku i wszytsko ok.. Ale mnie wystraszyłaś tą krwią..

Martussia rób tego testa , bo już nie mogę doczekać się wyników...

Mysiak super szybko ruszacie ze starankami.. trzymam kciuki za wyniki &&&&&&&&&&\

Ilii
ale masz tych leków... az głowa boli..
 
Hejka Babeczki, zaraz lecę do fryzjera. Muszę ochłonąć, ostudzić trochę emocje bo za bardzo się nakręcam wizją staranek, za dużo już wizualizuję.

Mam do Was takie pytanie. Babcia mojego M. zmarła trzy miesiące temu, kiedyś mieszkała z nami, ale jak byłam w 8 miesiącu ciąży z młodszym to załamała nogę i zabrała ją do siebie córka. Babcia przyjeżdżała czasami do nas na kilka dni, kilka tyg i to ja się musiałam nią zajmować, tylko że nikt zazwyczaj ze mną tego nie ustalał. A ona miała silną osobowość, powinno być wszystko tak jak ona chce bo inaczej jest źle, krytyka na każdym kroku. Jak mieszkałyśmy razem to po jakimś czasie nawet poszła na swoją kuchnie, a ja miałam 20 lat , pierwsze dziecko , przeprowadzka na 2 miesiące przed porodem, nowe miejsce, nowe obowiązki do tego gotowanie więc stresik był i łatwo nie było. Ale do czego zmierzam, teściu mi się pyta czy się dokładamy do pomnika, mógłby sie chociaż zapytać M. anie mi bo to nie moja babcia. No i z jakiej racji my sioę mamy dokładać. Ona miała 7 dzieci, z czego dwójka jest bardzo bardzo dobrze sytuowana, jedna bardzo dobrze a reszta to tacy normalni ale stać ich żeby się dołozyć, a pomnik taki zwykły , bez żadnychj bajerów, więć chyba stać ich zeby sie złożyć po 6oozł. No i akurat dlaczego my, niech się zapytają pozostałych wnuków co dzieci nie mają , non stop gdzieś na wakacje jeżdzą, zagraniczne tez. Ja nawet na weekend wyjechać nie mogę, a teraz jeszcze będziemy pokój remontować. A jeszcze wkurza mnie jak przyjedzie jakaś ciotunia i och jej a ty oprzątasz, to facet powinien robić, no pewnie niech sam M . lata, pojęcia zielonego nie mają ile praca przy krowach kosztuje wysiłku. Czasami się zdarza ze ze złosci i braku siły łzy lecą, ale zęby zacisnąc i robic dalej , do pomocy nie ma nikogo, wię cniech mi nikt w portfel nie zagląda, jeść co mam , w ubrać sie też w co mam, do restauracji nie chodzę markowych rzeczy nie kupuję,a remont u nas w domu był jak moj M. szedł do komunii, więc sobie wyobrażcie jak wygląda, tylko zę tego remontować sie nie opłaca, ale pokój chłopcom zrobię i konieć. Co Wy sądzicie o tym
 
reklama
Mysiak - kurcze fajnie masz, że od razu przytulasy Cię czekają :) Życzę powodzenia. Podobno niedługo po stracie organizm kobiety jest najbardziej płodny :)

Illi - o masakra, widzę, że nie tylko ja wsuwam trutkę na szczury, dawniej z prochami dorównywała mi Hona, ale gdzieś zwiała zaraz po tym jak zaciążyła, to widzę mam nową partnerkę w zatruwaniu organizmu :)
Ja też wsuwam bromergon od stycznia, teraz przez anginę wsuwałam inne lekarstwa, a za tydzien wychodzi mi że zaczynam moją mieszankę wybuchową, którą kurde nei wiem jak brać, bo mi nie napisał karteczki a ja tłumok z gorączką nie dopytałam ( jak nigdy, bo zawsze wyrywam mu dlugopis i po swojemu sobie notuje, zeby wiedzieć co i jak...)
A skąd jesteś Illi? bo widzę, że jak ja Małopolska, gdzieś blisko mnie ??

Lenka
- nie przejmuj się, zasady sa takie : lubiło się zmarłogo to się daje, nie lubiło i nie czuje się potrzeby to się nie daje, ma się kase to sie daje, nie ma sie to sie nie daje. Nie daj sobie kochana grać na uczuciach, że wyrodna jesteś czy coś. Postawa sprawe jasno, reszta wnucząt daje to Wy też, inni nie, to wy też nie. Dają dzieci to po co wnukowie itp? Zresztą z tego, co piszesz to remont pokoju dla osób żyjących jest wg mnie bardziej potrzebny. a Za babcie zamów mszę swiętą, bardziej się jej przyda niż pomnik.


Kłaczek
- no cóz jakoś Ci wybaczę, ten zaoczny suwaczek, :)
Kochane szukam wciąż osoby, która wie jak się łyka mieszankę wybuchową Clostell.... (cos tam) i zastrzyk? Zna ktoś przybliżoną instrukcję obsługi??
 
Do góry