reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Aniii - przykro mi z powodu Twojej szwagierki. cieszę się jednak, że u Ciebie wszystko w porządku i że ta krew to taki incydent. uważaj na siebie. a Ty już wiesz kto w brzuszku mieszka czy nadal czekasz na niespodziankę? ja mam z mężem niezgodność serologiczną i mi lekarz powiedział że około 28 tygodnia będę miała ten zastrzyk i później po porodzie. mówił mi też że istnieje opcja że od czerwca będzie kosztować koło 150zł ale z tego co piszesz wynika że jednak nie potaniało... a Twój lekarz powiedział Ci że już teraz powinnaś mieć ten zastrzyk?
 
reklama
Anty dziękuję
Bett u nas nie ma niezgodności, tym bardzie nie rozumiem zaleceń lekarza. ale wiesz, jak leżałam w szpitalu to zamówiliśmy i kupilismy a dopero teraz troche o tym poczytałam. i tak myślę że to moga być pieniądze wyrzucone w błoto bo u mnie nie w tym tkwi problem. ale jakbym nie kupiła a by nie daj Bóg cos sie stało to bym sobie tego nie wybaczyła...wiesz o co chodzi...u nas ten lek kosztował 440zł i musieliśmy go zamówić bo w aptekach go nie ma. ponoć w Warszawie i w większych miastach jest spotykany ale nie wiem...
u mnie najprawdopodobniej mieszka dziewuszka:happy2: ale na 100 procent nie wiadomo bo Maluch się bardzo wiercił podczas badania. niemniej nie ma to dla mnie żadnego znaczenia:tak:
 
Aniii- strasznie mi przykro z powodu szwagierki może zaproś ją tu do nas co?
Dobrze ,że już wszystko jest u Ciebie w porządku zmroziło mnie jak czytałam o plamie krwi , trzymaj się cieplutko kochana i odpoczywaj , w sprawie szczepionki nie pomogę niestety.
 
gatto takie ciagniecia sa naturalne.ja mialam tak od samego poczatq i mam tak do teraz.nawet dzis mam wrazenie,ze mała sie przekrecila i jest głowka do gory bo mnie chyba kopie po pecherzu,bo tak mnie wiazadla ciagna i glowke miala u gory,bo mialam brzuch wypiety bardzo z jednej strony...moj gin wogole powiedzial mi,ze z czasem moze bardziej kluc i ciagnac wlasnie jak dziecko sie wierci.plenitude zazdroszcze zmywarki...to jest wynalazek na miare 21 wieku o ktorym i ja marze:tak: tylko u nas nie ma gdzie wstawic,bo mamy baaaardzo mala kuchnie:-( lenka cholero,a zes mi stracha narobiła z ta cyto jak sie tak wypytywałas,z ty nawet wynikow nie mialas:szok::angry: no ładnie:no:,ale ciesze sie bardzo,bo wiem jak sie tym stresowałas.super:tak:.anty2 no nareszcie witaj:tak: kurcze wesle w zakopcu...super sprawa.nio to jestes nastepna ktora bedzie mogła dzialac:tak:.anii matko jak sie wystraszyłam jak przeczytalam o tej krwi:no: dobrze,ze zareagowalas szybko,dobrze,ze nic sie tam zlego nie dzialo...kurcze domyslam sie co przezyłas...ja mialam w 5tc plamienia,a teraz przeciez te stawiania sie i tez szpital...dla nas perspektywa pobytu na oddziale na ktorym przeszlysmy pieklo jest straszna...dobrze,ze juz jestescie w domku.co do ruchow kochana to u ciebie jest wczesnie wiec maluch ma duzo miejsca i nawet jesli sie rusza to ty nie zawsze musisz to czuc...bedziesz musiala zaczac liczyc ruchy od 28tc tak jak ja teraz...bedzie dobrze uwazaj na siebie.co do tej szczepionki to ja nie pomoge,bo sie nie znam.
 
kochane dzisiaj na poprawe humorku przyszly zaslonki ktore zamowilam wiec wzielam sie za maszyne zeby podszyc juz wisza i jestem mega szczesliwa. anii boze ale sie przerazilam jak zaczelam czytac poczatek:-(dzieki bogu wszystko dobrze z maluszkiem,normalnie odetchnęłam:-)staraj sie odpoczywac duzo ryba musisz teraz patrzec na skarb ktory masz w brzusiu.Bardzo mi przyrko z powodu bratowej:-(kobietko,plenitude ja dzisiaj jak tak sobie pisalysmy to sobie przypomnialam moje poronienie i sie poryczałam:-(dla mnie to był koszmar z ktorego chcialam sie obudzic.Nigdy nie zapomnę jak usiadłam siku na toaletę i wypadło jajeczko i od niego szly niteczki zaczelam panicznie plakac maz przylecial a ja zaczelam grzebac zeby je wyciagnac i nie moglam zlapac bo mi uciekło,nie chcialam spuscic wody do dla mnie to był moj malutki skarb ktory byl czescia mnie,M powiedzial ze to mi nic nie da ze bede jescze bardziej cierpiec,powiem wam ze czuje sie jak wyrodna matka dlaczego pozostawiłam mojego aniolka w toalecie nie daje mi to spokoju dlatego zawsze jak przypominam sobie moja bezradnosc i to jaki czlowiek staje sie w takiej sytuacji bezsilny bezwzględu co bym zrobila i tak by nie bylo zemną mego malenstwa wystarczy wspomnienie tego dnia i rycze jak bobr,zawsze tak bedzie:-(rzadko pisze o sobie czesciej pocieszam innych a ze swoimi smutkami radze sobie sama.Dlatego nie chce sie nakrecac ze moze byc cos teraz nie tak dam sobie czas kilka cykli i jesli nic z tego nie wyniknie to bede dzialac i szukac dobrych ginow,jeśli by nie bylo mi dane kolejne malenstwo to sie z tym pogodzę:tak:mam synka najwiekszy moj skarb jaki w zyciu osiagnełam nic nie daje mi takiego szczęścia jak Alan przychodzący rano i tulacy sie do mnie,cytuje mamus jestes dzisiaj miła:-Dkocham cie mamo,mam najwspanialsza mamę to jest nie do kupienia i zycze wam kochane takiego szkrabka z calego serca;-)

Pozdrawiam kochane:*:*:**:*:*:*
 
Ostatnia edycja:
Angel-kochaniutka przytulam :-( przepraszam jeśli to pisanie Cię tak podłamało ,ja też zostawiłam swoją fasolkę w toalecie i nie mogę sobie tego darować wiem co czujesz rozumiem Cię doskonale, każda z nas będzie płakać z tego powodu nie raz to jest ogromna tragedia dla kobiety i nic nie ukoi tego bólu ,który odczuwamy po stracie dziecka ,ale nasze dzieci gdzieś są i ja głęboko wierzę ,że je jeszcze spotkamy , ja pamiętam jak chorowałam i miałam omamy słuchowe słyszałam dziecko na klatce schodowej wołało mamo , wyszłam i tam było pusto.... to była jakaś moja podświadomość ja wierzę ,że ono gdzieś na mnie czeka ,na każdą z nas czekają Aniołki...:tak:
 
Zjola ale z Ciebie dzielna babka! Trzymam kciuki żeby wszystkie Twoje marzenia się spoełniły- bez żadnych wyjątków!!:)

Anty2
no powiedz co oznacza że już niedługo będzie po 3 @!!:):)

Kobietka
zaciskałam mocno kciuki żeby wynik był pomyślny dla Was ;* cokolwiek to miałoby oznaczac;) Może to i lkepiej bo tarczyca to po****ny organ (przepraszam za słowo)

Anii
Kochana współczuję przeżyć! Na szczęście wszystko skończyło się tylko a właściwie AŻ strachem!:* Staraj się odpoczywać jak najwięcej ;*:*

Angel wiemy co przeżywasz i każda z nas musi się tu w końcu wyżalić!:* teraz to my będziemy się starać pocieszyć Ciebie;* Ja też gdy dostałam wielkiego krwotoku widziałam na papierze jakaś maleńką tkankę, ale do końca modliłam się żeby to nie było nasze dziecko!! Żeby to był jakiś fragment mnie a nie naszego maleństwa ;( A co do późnej owulacji to ja cykl zaciążony na mniej więcej 36 dni cyklu owulkę miałam dopiero 25 dnia ;):) ALE BYŁA!!:)

Lenka
ależ się cieszę!!:) Nie wiem dlaczego ale jesteś tu dla mnie bardzo bliska i często szukam postów właśnie od Ciebie;*:* W następnym cyklu obie działamy, bo u mnie chyba nic z tego nie wyszło choć @ jeszcze nie przylazła!!

Endi u mnie jest dokładnie tak jak piszesz- nigdy nie przewidzisz kiedy następna @ się pojawi dlatego za namową lekarza zaczęłam mierzyć tempke! W pierwszym cyklu mierzenia zaszłam w ciąże, a teraz znów bujam się od początku i w tym cyklu bezowulacyjny wychodzi no przynajmniej z tempki... Trzymam kciuki za staranka!!:*



A ja jutro z rana jeśli nie dostanę @ testuję!! Już mam dość tego czekania i wsłuchiwania się w objawy! Chcę mieć to czarno na białym choć przewiduję wynik niestety...
 
Angel, Kobietko przytulam mocno, nie wyobrażam sobie tego. Ja miałam zabieg na szczęscie, nie wiem jak bym to wytrzymała, pamiętam swój strach jak zaczęłam krwawic, że jednak to prawda, że Ono nie żyje, bałam się ze je zobacze. A tak zasnęłam , obudziłam się po wszystkim i została tylko pustka. Ale będzie dobrze Dziewczynki, zobaczycie:tak:

Karola no przecież pisałam że dopiero robię IgM:-p a że IgG było wysokie to nie wierzyłam że tamto może być ujemne:szok:. Cały czas sprawdzam te wyniki, czy się czasem nie pomyliłam, czy dobrze widzę. Nie wierzę do tej pory.A dzięki za Twoje wsparcie i dowód że może być dobrze:tak:

Martussia bardzo mi miło, aż mi się tak jakoś mokrawo zrobiło, ja tutaj nie mam takiej prawdziwej przyjaciółki, której mogłabym wszystko powiedzieć a M. nie wszystko rozumie a tutaj czuję sie rewelacyjnie no i mogę napisać że trzymam w rękach widły i nikt mnie nie wyśmieję:zawstydzona/y:. I napiszę Ci jeszcze że też jesteś mi bardzo bliska jak Cię nie było kilka dni to myślałam o Tobie , zresztą chyba jak każda z nas. No i trzymam kciuki , poki @ nie ma wszystko jest możliwe&&&
 
Ostatnia edycja:
Martusia- tak w ogóle to jesteś moją imienniczką :)dziękuję Ci bardzo ,a teraz ja trzymam kciuki za Twój wynik żeby była fasolka Twoja upragniona i żeby wszystko było dobrze jeśli ona będzie &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
a ja sobie wzięłam piwko od M leszka zielonego i sobie spijam :)
Lenka - ja też miałam zabieg i to na żywca i źle był wykonany potem już po zabiegu zobaczyłam fasolkę i poszłam do innego gina i on mi powiedział,że jak się sama nie oczyszczę do końca tygodnia to będzie kolejny zabieg ,a jeśli przestanę krwawić to będzie ok i przestałam sama krwawić potem miałam badania różne ,ale mój ginek nie żyje teraz mam nowego ,ale to był dobry lekarz ten kolejny bo ten co mi robił zabieg prywatnie to jakiś rzeźnik był.
 
reklama
Aniii dbaj o siebie, leż i odpoczywaj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! No i czasami coś zjedz :-)!!!

Ja wyskoczyłam dziś do Zakopca na godzinkę na kawusię :-) wietrzysko było piękne i mam nadzieję, że wywiało ze mnie wszystkie złe emocje :-)
 
Do góry