Karola, tu to jest wymagane. To nie jest tak, ze my to sobie mozemy sami zalatwic, a mamy ludzi zeby bylo fajnie - nie - przygotowaniem kontraktu zajmuja sie prawnicy, ktorzy dogaduja sie z prawnikami agencji i to wszystko dzieje sie jakby poza nami, my dostajemy gotowe papiery do podpisania. Generalnie w normalnym trybie zalatwianie kredytu tez nie nalezy do nas, tylko do "mortgage advisor'a", z tym ze "nasz" okazal sie d... kompletna i wyszukal nam kredyt mozliwie drogi bo z bankiem w ktorym moglismy dostac dobry kredyt, to on nie rozmawia. No, to zlalismy go i poszlismy sami do banku. Nawiasem mowiac podpowiedziala nam to babeczka z agencji, ktora jako doradca kredytowy nie miala dostepu do tej oferty banku, przeznaczonej dla kupujacych pierwszy dom. Podala nam te opcje, wiedzac ze nic z tego nie bedzie miala, wiec... Pomogla nam po prostu. Generalnie ten zakup idzie jakimis "czarami". Podczas ogladania domu, Karol oczarowal wlascicielke, babeczka stwierdzila ze milo bedzie jesli w domu znow pojawi sie dziecko i wycofala dom z netu, przyjmujac nasza oferte nizsza o 10% od ceny wyjsciowej i nie czekajac na ew. innych chetnych, a przeciez i tak nie chciala za dom duzo. Potem doradca z agencji, ktora nie musiala nam mowic o promocyjnej ofercie banku, jako ze nic na tym nie zyskiwala, ale powiedziala. W banku nie mieli terminow na pisanie aplikacji, to facet wyszukal oddzial banku w najblizszej okolicy, ktory terminy mial i nas umowil tam. Wszystko jakos tak trafia na ludzi ktorym sie chce...
Zjola... Za pierwszym podejsciem?? O Ty zolzo!! Pierdykam... No, to teraz sprzecior i w Polske!
Nisiao, to jakis czas zwykle trwa - raz jest lepiej, raz gorzej - z czasem czesciej lepiej niz gorzej...
Majra, obawiam sie ze ten idiota przez swoje sluchaweczki nie slyszy... Nic to, bedziemy cwiczyc. Ja na pewno dobrze nie gram. Nie mozna dobrze grac jak sie z 10 lat nie gralo.
Aniunnia, spokojnie - to, ze nie znasz przyczyny poprzednich strat, nie oznacza ze byly ze soba powiazane. Moje 2 nie byly na pewno, a gdyby nie oczywistosc za drugim razem, to tez bym sie zastanawiala. Dzidziol ladnie rosnie i tego sie trzymajmy.
Myszka, widze ze pomyslow ci nie brakuje. Spokojnie, rownie dobrze mozna po prostu ciagnac flaki byle jak, bawiac sie w doswiadczenia dodekafoniczne. Tylko problem ze ja tez to slysze.
W ramach pierwsze koty... Tfu! Pierwsze pawie raczej... POszlo mi wczoraj przy sprzataniu kuwet. Zaczelo sie!
Zjola... Za pierwszym podejsciem?? O Ty zolzo!! Pierdykam... No, to teraz sprzecior i w Polske!
Nisiao, to jakis czas zwykle trwa - raz jest lepiej, raz gorzej - z czasem czesciej lepiej niz gorzej...
Majra, obawiam sie ze ten idiota przez swoje sluchaweczki nie slyszy... Nic to, bedziemy cwiczyc. Ja na pewno dobrze nie gram. Nie mozna dobrze grac jak sie z 10 lat nie gralo.
Aniunnia, spokojnie - to, ze nie znasz przyczyny poprzednich strat, nie oznacza ze byly ze soba powiazane. Moje 2 nie byly na pewno, a gdyby nie oczywistosc za drugim razem, to tez bym sie zastanawiala. Dzidziol ladnie rosnie i tego sie trzymajmy.
Myszka, widze ze pomyslow ci nie brakuje. Spokojnie, rownie dobrze mozna po prostu ciagnac flaki byle jak, bawiac sie w doswiadczenia dodekafoniczne. Tylko problem ze ja tez to slysze.
W ramach pierwsze koty... Tfu! Pierwsze pawie raczej... POszlo mi wczoraj przy sprzataniu kuwet. Zaczelo sie!