reklama
Kwiatuszekk23
Fanka BB :)
Dokładnie, im więcej dobrych wieści tym lepiej. U nas też wnet będzie trzęsienie ziemi oby owocne
Hona gratuluję
Zjola &&&&
Hona gratuluję
Zjola &&&&
Dziewczyny bardzo dziękuję za serdeczne przywitanie i przygarnięcie do serca. Ja nie zawsze mam czas żeby coś napisać ale codziennie czytam co u Was słychać.
Gatto co do mówienia synkowi o Siostrze to on jest jeszcze mały i nie do końca zdaje sobie sprawę z upływu czasu a już na pewno nie wie ile trwa ciąża poza tym liczymy że jeszcze jednak będzie dane nam cieszyć się maleństwem, na razie nie zakładamy najgorszego, a Krzysiowi tłumaczymy że na razie rodzeństwo jest w brzusiu u taty i mamy
Na razie to przyjmuje i się nie dopytuje
kobietka22 bardzo dziękuję za ciepłe słowa. U mnie starania tak naprawdę muszą zostać przesunięte ze względu na moją wagę i chorobę nerek, przed kolejną ciążą chciałabym mieć mniejszy bagaż i lepiej zdiagnozować co mi dolega. Na razie dałam sobie na to pół roku a potem zobaczymy co zadecyzują lekarze i kiedy oni dadzą nam zielone światło. Na razie wiem że na pewno chcę zmienić ginekologa. Moja Pani ginekolog po zabiegu nawet nie zajrzała i nie spytała jak ja się czuję a pracuje na oddziale obok, wizyta kontrolna (prywatna) też była dość dziwna. W każdym bądź razie oboje z mężem zdecydowaliśmy że kolejna ciąża już u kogo innego i szukam dobrego ginekologa w Warszawie specjalizującego się w ciążach patologicznych(nadciśnienie i cukrzyca).
ilona24 trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze, niestety zupełnie na tych szyjkach się nie znam, akurat z tym nie miałam problemów...
Co do magnezu to ja brałam i biorę magne B6
Co do kredytów to też my też mamy mieszkaniowy i nie zawsze jest pewność że będzie na spłatę. Do niedawna mój mąż też szukał pracy i lecieliśmy na rodzinnych pożyczkach...
A co z wizytą u innego ginekologa?
Lena trzymam kciuki za zwolnienie, najważniejsze to się nie denerwować!
iza36
Przytulam Cię mocno i rozumiem, niestety najgorsze jak ktoś skradnie nam marzenia
emka01
Bardzo współczuję straty i rozumiem, też chcę wiedzieć co się stało, chociaż znając życie i tak się będę obwiniać.
nie bój się wizyty u psychologa, ona raczej może tylko pomóc
Rozumiem frustrację, że inne to robią co chcą i mają zdrowiutkie donoszone dzieciaczki a my tylko datę w kalendarzu mimo dmuchania i huchania...
hona ogromne gratulacje I KCIUKI żeby wszystko było dobrze!!!!
Zjola KCIUKI SĄ JUŻ!
A u mnie nadal ciężko chociaż staram się żyć, moje łzy niestety nie wrócą życia kruszynce a tylko mi zdrowie mogą popsuć a ja mam dla kogo żyć. Czasem tylko same ciekną i nic nie można na to poradzić.
Oczywiście zaczęły mnie denerwować kobiety w ciąży i wózki...hmmm ale ktoś mi wyjaśnił że to normalne...dla mnie nie bardzo i kiepsko mi z tym, bo czymże mi one zawiniły???
Przytulam wszystkie starające się bardzo mocno i przesyłam pozytywne fluidy :-)
Gatto co do mówienia synkowi o Siostrze to on jest jeszcze mały i nie do końca zdaje sobie sprawę z upływu czasu a już na pewno nie wie ile trwa ciąża poza tym liczymy że jeszcze jednak będzie dane nam cieszyć się maleństwem, na razie nie zakładamy najgorszego, a Krzysiowi tłumaczymy że na razie rodzeństwo jest w brzusiu u taty i mamy
Na razie to przyjmuje i się nie dopytuje
kobietka22 bardzo dziękuję za ciepłe słowa. U mnie starania tak naprawdę muszą zostać przesunięte ze względu na moją wagę i chorobę nerek, przed kolejną ciążą chciałabym mieć mniejszy bagaż i lepiej zdiagnozować co mi dolega. Na razie dałam sobie na to pół roku a potem zobaczymy co zadecyzują lekarze i kiedy oni dadzą nam zielone światło. Na razie wiem że na pewno chcę zmienić ginekologa. Moja Pani ginekolog po zabiegu nawet nie zajrzała i nie spytała jak ja się czuję a pracuje na oddziale obok, wizyta kontrolna (prywatna) też była dość dziwna. W każdym bądź razie oboje z mężem zdecydowaliśmy że kolejna ciąża już u kogo innego i szukam dobrego ginekologa w Warszawie specjalizującego się w ciążach patologicznych(nadciśnienie i cukrzyca).
ilona24 trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze, niestety zupełnie na tych szyjkach się nie znam, akurat z tym nie miałam problemów...
Co do magnezu to ja brałam i biorę magne B6
Co do kredytów to też my też mamy mieszkaniowy i nie zawsze jest pewność że będzie na spłatę. Do niedawna mój mąż też szukał pracy i lecieliśmy na rodzinnych pożyczkach...
A co z wizytą u innego ginekologa?
Lena trzymam kciuki za zwolnienie, najważniejsze to się nie denerwować!
iza36
Przytulam Cię mocno i rozumiem, niestety najgorsze jak ktoś skradnie nam marzenia
emka01
Bardzo współczuję straty i rozumiem, też chcę wiedzieć co się stało, chociaż znając życie i tak się będę obwiniać.
nie bój się wizyty u psychologa, ona raczej może tylko pomóc
Rozumiem frustrację, że inne to robią co chcą i mają zdrowiutkie donoszone dzieciaczki a my tylko datę w kalendarzu mimo dmuchania i huchania...
hona ogromne gratulacje I KCIUKI żeby wszystko było dobrze!!!!
Zjola KCIUKI SĄ JUŻ!
A u mnie nadal ciężko chociaż staram się żyć, moje łzy niestety nie wrócą życia kruszynce a tylko mi zdrowie mogą popsuć a ja mam dla kogo żyć. Czasem tylko same ciekną i nic nie można na to poradzić.
Oczywiście zaczęły mnie denerwować kobiety w ciąży i wózki...hmmm ale ktoś mi wyjaśnił że to normalne...dla mnie nie bardzo i kiepsko mi z tym, bo czymże mi one zawiniły???
Przytulam wszystkie starające się bardzo mocno i przesyłam pozytywne fluidy :-)
Wielkie gratulacje. Spokojnej ciąży życzę. Ale super!Dziewczyyny JESEM W CIAZY .
A czy taki motywator jest dobry? Troszkę już urosłamZjola kciukasy trzymane!!! )))) Im wiecej dobrych wieści na forum tym pozytywniejsze nastawienie u nas,tych po niedalekiej stracie))
kiedyś wyglądałam tak
A teraz wyglądam tak
A teraz jeszcze czekam na rodzeństwo Jestem już młodszą siostrą Aniołka i będę starszą siostrą - dzidzi. Muszę tylko jeszcze poczekać cierpliwie do września. ;-)
Ostatnia edycja:
reklama
majra
Fanka BB :)
Hona gratuluję i życzę długiej i nudnej ciąży.
Dziewczyny co to może być? Już myślałam, że plamienie się skończyło, bo miałam czystą wkładke po nocy z piątku na czwartek. A tu w sobotę zaczęło trochę krwi lecieć, a wczoraj to tak się normalnie ze mnie lało. Bałam się, że będę musiała jechać do szpitala, teraz też krawię, ale raczej niegroźnie, bo to przypomina mocną @.Sorki za te dosłowne opisy, mam nadzieję, że nic teraz nie jecie.
Dziewczyny co to może być? Już myślałam, że plamienie się skończyło, bo miałam czystą wkładke po nocy z piątku na czwartek. A tu w sobotę zaczęło trochę krwi lecieć, a wczoraj to tak się normalnie ze mnie lało. Bałam się, że będę musiała jechać do szpitala, teraz też krawię, ale raczej niegroźnie, bo to przypomina mocną @.Sorki za te dosłowne opisy, mam nadzieję, że nic teraz nie jecie.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 51
- Wyświetleń
- 66 tys
Podziel się: