reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

kurcze zastanawiam sie czy sie nie umowic na jutro do gina...martwia mnie te kłucia...to nie jest bolesne takie delikatne,ale czuje to takie pulsowanie takie napiecie jak na@,smyrania...kurde ale z drugiej strony nie chce wyjsc na panikare,bo przeciez 2 tyg temu mowilam o tym ginowi to mowil,ze to normalne...ehh...nie wiem moze poprostu zabardzo panikuje...???? tylko,ze to juz 3 dzien trwa.przechodzi na troche i pozniej znowu ...co myslicie????
 
reklama
Karola, ja też tak miałam i czasami miewam jeszcze (np. 2 tygodnie temu przez ok. 5 dni mnie bolało). Zadzowoniłam do gin i powiedziałam, że się boję, a on na to: ja też! Jak usłyszałam, że lekarz się boi, to się połozyłam z nospą czekałam tylko na najgorsze. Jednak na kolejnym ugs było wszystko ok. Więc do końca nie wiem jak to jest.Niby macica się rozciąga i to boli. Najważniejsze, że nie ma skurczy. Jeżeli się martwisz, to idź do gin. Ważniejsze jest to, żeby było ok, niż to, co on sobie pomyśli o Tobie (że panikujesz). Walczymy przecież o cud.Ja się dopytam jeszcze w środę mojego lekarza i Ci napiszę:)
 
Cześć dziewczyny. Nie wiem dlaczego piszę...chyba chciałabym usłyszeć od Was,że po stracie szybko dochodzi się do siebie...że szybko przestaje się płakać...bo juz nie mam sił...
16 lutego musiałam urodzić w 22 tc moje obumarłe bliźniaczki...chodzę i ryczę...
 
Emka zapalam [**] dla Twoich maluszków. Wiesz, ból po stracie, trochę musi potrwać. Ale jest tutaj nas takich wiele. I nie martw się pomożemy Ci. Każda z nas przechodziła przez ten horror!!!! Ale jakoś staramy się trzymać. Nie zapomnij że możesz zarejestrować swoje dzieci w USC i należy Ci się urlop macierzyński. Gdybyś potrzebowała szczegółowych informacji - pisz do nas.
 
mzc dziękuję kochana. Wiem o urlopie,mąż w środę ma jechać zarejestrować ...jezu jakie to ciężkie...nie wiem...pewnie mnie tutaj wyklniecie,ale nie robie pochówku dzieciom,nie dałabym rady mieć ich grobu...mój szpital je skremuje i trafią do wspólnej mogiły na cmentarzu...3 lata temu też tak zrobiłam,poroniłam córkę w 9tc
 
Basia sz witaj!!! Myślę że nie ma takiego "bezpiecznego " terminu nowej ciąży...każda jest inna. Mnie się wydawało że 3 mies to strasznie długo, a za 5 dni mija już 7 mies od mojego zabiegu i niewiem kiedy to minęło...Staramy się od 3 cykli, ale narazie nie wychodzi....Poczekaj troszeczkę, zobaczysz że z biegiem czasu będziesz inaczej do tego wszytskiego podchodzić i te 3 miesiące zlecą Ci szybciutko!! A potem to już trochę rozum dochodzi do głosu:-) Trzymam kciuki!
Karola 1388 nie panikuj kochana, takie odczucia są naprawdę normalne, jeśli dostałabyś naprawdę bóli albo krwawienia to od razu do szpitala. Kłucia, pobolewania itp to objaw rozszerzającej się macicy:-)
A ja już trochę pogodziłam się z bezstarankowym cyklem i szykuję się na następny bo mąż przyjedzie na samo owu, żeby tylko było!!! Będę Was prosić o mocno zaciśnięte kciuki przed świętami!!
 
Ostatnia edycja:
emka01 tutaj nikt nikogo nie wyklina to są Twoje dzieci i Twoja decyzja a My Aniołkowe mamy szanujemy każdą decyzję jaką podejmujesz jako mama. Na pewno jest to przemyślane i przez Ciebie i partnera.Trzymaj się kochana jakoś-łatwo nie będzie ale dacie radę.
 
mzc dziękuję kochana. Wiem o urlopie,mąż w środę ma jechać zarejestrować ...jezu jakie to ciężkie...nie wiem...pewnie mnie tutaj wyklniecie,ale nie robie pochówku dzieciom,nie dałabym rady mieć ich grobu...mój szpital je skremuje i trafią do wspólnej mogiły na cmentarzu...3 lata temu też tak zrobiłam,poroniłam córkę w 9tc

Emka nikt Cię nie będzie tu oceniał ani klnął bo to są strasznie osobiste decyzje i nie ma jednej drogi...Ja też nie pochowałam ani nie zarejestrowałam swojego dzieciątka - fakt dowiedziałam się o tej możliwości już po wszystkim, ale nie jestem pewna czy dałabym radę - miałam naprawdę znikome wsparcie ze strony rodziny i ciężko by mi było samej ....Najważniejsze jest to jak Ty czujesz i że nosisz swoje dzieciątka w sercu...
 
Cholera jak to jest...to jest trudne,ze tak wysoka ciąża...wiem,że te poronione wcześniej też są równie bolesne,ale ....za co?komu zawiniłyśmy i te maleństwa?Musze znaleźć jakiegoś dobrego psychologa...
 
Ostatnia edycja:
reklama
enya81 my pierwszego poronionego dziecka w 9 tc też nie rejestrowaliśmy
 
Ostatnia edycja:
Do góry