reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

troche zazdrosci mu nie zaszkodzi.facetowi czasami sie to przydaje.moj np jest zazdrosny o ... ginekologa tego co mnie prowadzi:-D:szok: no niestety dlatego,ze młody( ma ok 28-30lat),blondyn,przystojny no to moj maz sie buraczy:-D ten lekarz wyglada podobnie do tego blondyna lekarza co gra w filmie dr.house jesli ktos oglada:tak:.nie powiem niczego sobie :-).wiec kazdemu facetowi przyda sie troche zdrowej zazdrosci.wy 2 miesiace a my????? juz tyle czasu...generalnie moj maz jakos sie trzyma bynajmniej nie pokazuje ze jest mu ciezko:-),ale ja mam czasem ze soba problem...jak mnie najdzie to sie skupic nie moge na niczym:-p.wogole chcialam zapytac lekarza czy czasem byłoby nam wolno,ale jakos sie wstydze,a pozatym moj maz to raz chce,a raz nie,bo sie boi,ze zrobi cos dziecku...tyle,ze ja mu powiedzialam,ze jesli lekarz pozwoli to czasem moze cos zadziałamy,ale moze,bo ja rzadko mam ochote,a jesli nie no to nie i juz.

Poczekaj jeszcze trochę jak minie to pierwsze zagrożenie, najlpeszy jest drugi trymestr:-) Ja mojego chciałam wykończyć swoim temperamentem i wtedy to byłam w szoku skąd taki się wziął:-) Ale widocznie mam takie etapy - teraz też mi cięzko - wieczorami nawet nie mam się do kogo przytulić, pocałować echhh - najbardziej tego mi brakuje....A tu jeszcze ponad miesiąc...:no:
 
reklama
Witaj ja nie raz przechodziłam przez takie sytuacje i także nie pochowałam swoich dzieci. To jest twoja osobista tragedia i nik cię nie wyklnie. Poszukaj dobrego psychologa i zostań na tym forum tu też dostaniesz dużo pomocy
Witam wszystkie nowe i stare aniołkowe mamusie. Ja niestety już poraz kolejny znów do Was dołączam.ale sie nie poddaję i będę dalej walczyć.

Kaira...bardzo mi przykro...jezu skąd w Tobie tyle sił?Ja już teraz jestem na skraju rezygnacji...nie wiem co będzie dalej,nie wiem czy jak już dostane zielone światło od lekarza to czy będę psychicznie gotowa...a latka lecą...Zostanę z Wami na forum,będę często zaglądać między atakami płaczu
 
Aha, może to i lepiej, bo jakbym się dowiedziała, że to wszystko przez mój brak rozsądku... jutro mam się dowiadywać o wynik, więc wtedy zdecyduję o ewentualnych dalszych badaniach.
Bardzo mi przykro z powodu Twoich aniołków:-(
Pozdrawiam.
 
Dziękuję Kasiaa24.
Czy wiecie co się dzieje z maleństwami, jeśli nie zabierze się ich ze szpitala? naczytałam się różnych historii i całą noc nie spałam, bo miałam przed oczami moje dzieciątko w koszu na śmieci... koszmar...:-(
 
as gratuluje:-) juz spokojniejsza jestes napewno:tak: enya nio poczekamy,poczekamy jak sie lekarza zapytam tak poprostu,a co pozniej zrobimy jesli np bedzie mozna to nie wiem...kochane ponawiam pytanie jak długo meczyły was wymioty???? bo ja codziennie musze " żygnąć"...strasznie mnie to meczy...
 
karola 1388 ja wymiotowałam codziennie !!! do ostatniego dnia ciąży!!! Nawet na sali porodowej 3 godziny przed urodzeniem zwymiotowałam hi hi hi. Na początku z tymi wymiotami to horror, a potem już norma ;) Zawsze w torebce nosiłam woreczek ;)
A
le każda z nas jest inna i inaczej reaguje na różne czynniki, więc Tobie moze szybko minąc ...
 
Witajcie dziewczyny. Kurcze, nie wiem co się dzieje. Zaczęłam znów krwawić, boli mnie brzuch, tak jakby na okres. Ale teraz biorę tabletki antykoncepcyjne. Może to być przez wysiłek? Pomagam przy tym remoncie trochę (malowanie, mycie). Jeśli nie to to co może być przyczyną?:-(
 
reklama
emka01 jestem z Tobą!!!Z calego serca wspólczuje!!!Cale zycie bede czuc jakas wiez z Mamami bliźniąt a tym bardziej z tymi,które stacily swoje szczescia.Serce mnie boli,kiedy czytam co Ciebie spotkało i wracaja moje wspomnienia:(((
Ja stracilam moich chlopców w 26 tyg.Jeden Synek zyl 5 dni tylko...a pozniej odszedl do braciszka.
To wszystko jest straszne,czasem trudno w to w ogole uwierzyc.
Potrzebujesz czasu,duuuzo czasu...Trudno tu cokolwiek powiedziec...co zabrzmi sensownie....A do psychologa warto isc od razu,z marszu!!!Gdyby nie psycholog to nie wiem jak bym dala rade zyc...
 
Do góry