reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

enya81 my pierwszego poronionego dziecka w 9 tc też nie rejestrowaliśmy,ale te teraz chyba zarejestrujemy,chociaż się wahamy...chodzi tu o ubezpieczenie z Pzu...wiem,że to dziwnie zabrzmi,nie chcieliśmy tych pieniędzy...ale cała rodzina,znajomi twierdzą,że mamy je wziąć,zostawić sobie na koncie na jakąś czarną godzinę,na jakieś badania,lekarzy psychologów itd że mamy tak do tego podejść. A żeby otrzymać pieniążki za urodzenie martwych dzieci muszą być zarejestrowane...

Jesli tylko jesteś w stanie to wszytsko znieść to uważam że powinnaś wziąć te pieniądze bo na pewno przydadzą się Wam do walki o znalezienie przyczyn tego co się stało...Zresztą ważne że masz oparcie w mężu (tak domniemywam):p i on może Cię w wielu rzeczach wyręczyć. A psychiatra to bardzo dobry pomysł - wiem, bo sama u niego wylądowałam - jeszcze przed ciążą bo miałam wiele problemów z mężem, śmiercią teścia i teściowej i nie radziłam sobie....Nie walcz ze sobą jeśli nie dajesz rady, to żaden wstyd - ja pół mojej pierwszej wizyty u lekarza przeryczałam....Od tego momentu minęły ponad 2 lata temu i sama sobie radzę:-)
 
reklama
Szczęście w nieszczęściu,że rzeczywiście mam mega wsparcie i w mężu i w obu rodzinach. Mama w szpitalu trzymała mnie za rękę jak rodziłam ,siostra nie odstępuje mnie na krok,wzięła urlop,jutro niestety już wraca do siebie do domku,ale nie będę sama,jak mąż pojedzie do pracy,mnie podrzuci do teści. A depresji boję sie na maxa,wiem cos o tym...o nerwicy lękowej też,więc mam zamiar szybko iść do specjalisty.
 
enya81 my pierwszego poronionego dziecka w 9 tc też nie rejestrowaliśmy,ale te teraz chyba zarejestrujemy,chociaż się wahamy...chodzi tu o ubezpieczenie z Pzu...wiem,że to dziwnie zabrzmi,nie chcieliśmy tych pieniędzy...ale cała rodzina,znajomi twierdzą,że mamy je wziąć,zostawić sobie na koncie na jakąś czarną godzinę,na jakieś badania,lekarzy psychologów itd że mamy tak do tego podejść. A żeby otrzymać pieniążki za urodzenie martwych dzieci muszą być zarejestrowane...

Witaj, Kochana! Światełko dla Twoich dzieciątek.
Nie wahałabym się na Twoim miejscu. Dobrze, że zarejestrujesz dzieci- to pomoże Ci przejść przez ten trudny okres. Ubezpieczenie nie ukoi Twojego smutku, ale pomoże w życiu choć trochę. Przytulam...
Ja też z Poznania, ale nie znam dobrego psychologa, słyszałam tylko, że przy kościele na Fredry są fajni, w tej poradni. Trudno się podobno dostać, ale jak się zapiszesz, to za 3-4 tygodnie powinni Cię przyjąć. Tak słyszałam.
Pozdrawiam i trzymam kciuki. Jak coś, to pisz na priv.
 
Vanessca ja nawet nie wiem gdzie tu kliknąć,żeby na priv napisać;( Nie wiem czy mogę zapytać...ile czasu minęło od Twojej straty?Na jakim etapie?
 
dziekuje talf:tak: juz sie ogarnelam troche.lezałam i myslalam i przeciez 2 tyg temu tez tak panikowałam i gin mnie uspokoił i teraz sytuacja sie powtarza.nie bede szla do niego tylko po to zeby mu to powiedziec.zreszta teraz juz jest oki nic mnie nie kłuje...enya81 nie nie bóli zadnych,skurczy ani krawawien nie ma.moj maz tez tak mowi,ze sie wszystko rozciaga i to chyba normalne,ze sie to czuje,bo kiedys brzuch musi zaczac mi rosnac...dobrze,ze on spokojnie do tego podchodzi.wystarczy,ze ma wariatke w domu:-D piszesz,ze maz na owu wraca??? no oby akurat trafił:-) moze to jakis znak???? teraz chociaz nie bedziecie musieli czekac tylko zaraz jak przyjedzie to go bierz w drzwiach i bach:-D:tak:
 
dziekuje talf:tak: juz sie ogarnelam troche.lezałam i myslalam i przeciez 2 tyg temu tez tak panikowałam i gin mnie uspokoił i teraz sytuacja sie powtarza.nie bede szla do niego tylko po to zeby mu to powiedziec.zreszta teraz juz jest oki nic mnie nie kłuje...enya81 nie nie bóli zadnych,skurczy ani krawawien nie ma.moj maz tez tak mowi,ze sie wszystko rozciaga i to chyba normalne,ze sie to czuje,bo kiedys brzuch musi zaczac mi rosnac...dobrze,ze on spokojnie do tego podchodzi.wystarczy,ze ma wariatke w domu:-D piszesz,ze maz na owu wraca??? no oby akurat trafił:-) moze to jakis znak???? teraz chociaz nie bedziecie musieli czekac tylko zaraz jak przyjedzie to go bierz w drzwiach i bach:-D:tak:

Hehe no wyposzczony będzie na maxa , ponad 2 mies bez boboseksów:p Kurde żeby tylko trafił to może bliźniaki będą:-) Nie pogniewałabym się. Narazie panicz obrażony....zazdrosny:-) Nie gada ze mną bo cały czas gdzieś wychodzę - tak wyszło, że cały czas jakieś imprezy, a on siedzi tam biedny, samotny....;-)
 
As kurcze gratuluję strasznie, wiem trochę coś o tym bo moja mama miała podobnie z moim bratem - był wcześniakiem i zawsze było z nim coś: a to napięcie mięśniowe, a to zaburzenia motoryczne, dysgrafia i dyslekcja, zaburzenia rozwoju kostnego w stosunku do psychicznego i szereg innych. No i efekt jest taki że brat ma teraz 20 lat, jest na 1 roku studiów informatycznych i ma duże szanse na stypendium bo jest jednym z lepszych studentów!!! Wiem ile mama się napracowała, ja zresztą też jej pomagałam bo między nami jest dosyć duża różnica wieku i są efekty!!! Dlatego ciesz się kobietko bo to bardzo dużo i oby tak dalej!!!:-)
 
troche zazdrosci mu nie zaszkodzi.facetowi czasami sie to przydaje.moj np jest zazdrosny o ... ginekologa tego co mnie prowadzi:-D:szok: no niestety dlatego,ze młody( ma ok 28-30lat),blondyn,przystojny no to moj maz sie buraczy:-D ten lekarz wyglada podobnie do tego blondyna lekarza co gra w filmie dr.house jesli ktos oglada:tak:.nie powiem niczego sobie :-).wiec kazdemu facetowi przyda sie troche zdrowej zazdrosci.wy 2 miesiace a my????? juz tyle czasu...generalnie moj maz jakos sie trzyma bynajmniej nie pokazuje ze jest mu ciezko:-),ale ja mam czasem ze soba problem...jak mnie najdzie to sie skupic nie moge na niczym:-p.wogole chcialam zapytac lekarza czy czasem byłoby nam wolno,ale jakos sie wstydze,a pozatym moj maz to raz chce,a raz nie,bo sie boi,ze zrobi cos dziecku...tyle,ze ja mu powiedzialam,ze jesli lekarz pozwoli to czasem moze cos zadziałamy,ale moze,bo ja rzadko mam ochote,a jesli nie no to nie i juz.
 
Witam się po wizycie .
Księżniczka waży 1200 gram .
Najgorsze mamy za sobą !!!!:-):-):-)
Bardzo żywa i energiczna dziewczynka ,która robi w konia nawet profesora .
To jego słowa . :-D:-D:-D:-D:-D:-D
Skubana uciekała ,żeby nie dać się zważyć ,uciekała od KTG . :-D:-D:-D
Karolinka leży już główką w dół .
Ułożenie do porodu -prawidłowe .

U mnie nie jest gorzej ,ale też specjalnie nie jest lepiej .
Wyniki krwi poszły w górę ,więc tyle dobrego ,
ale dołożył jeszcze witaminę B compositum i na stałe Scopolan w dawce 4 x 1 czyli co 6 godzin .
Na następnej wizycie dostanę już nie doraźne skierowanie ,ale normalne do porodu ,bo być może mała urodzi się wcześniej .:baffled::baffled::baffled:
Kazał być na to przygotowanym ,bo jest taka ewentualność .
Bombarduje główkę spojenie łonowe i szyjkę i dlatego te bóle i twardnienia brzucha.
To tyle na gorąco .;-):-):-)
 
reklama
mzc dziękuję kochana. Wiem o urlopie,mąż w środę ma jechać zarejestrować ...jezu jakie to ciężkie...nie wiem...pewnie mnie tutaj wyklniecie,ale nie robie pochówku dzieciom,nie dałabym rady mieć ich grobu...mój szpital je skremuje i trafią do wspólnej mogiły na cmentarzu...3 lata temu też tak zrobiłam,poroniłam córkę w 9tc
Witaj ja nie raz przechodziłam przez takie sytuacje i także nie pochowałam swoich dzieci. To jest twoja osobista tragedia i nik cię nie wyklnie. Poszukaj dobrego psychologa i zostań na tym forum tu też dostaniesz dużo pomocy
Witam wszystkie nowe i stare aniołkowe mamusie. Ja niestety już poraz kolejny znów do Was dołączam.ale sie nie poddaję i będę dalej walczyć.
 
Do góry