reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

prija ja po to zaświadczenie byłam w dziale dokumentacji szpitala. Poszłąm tam z kartą z izby przyjęć ( ja też zaczełam ronić w domu). Potem z tym zaświadczeniem musisz iść do USC

talt u mnie w pierwszej ciąży takie skurcze też były. Jak długo trwały poszłam do lekarza i dostałam tabletki. Całą ciąże biegałam i czułam się OK. Teraz mam cudownego zbuntowanego 12-tatka:-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Enya81: Jak ja Cię dobrze rozumiem. Czuję się tak samo. Strasznie płakałam. Teraz szukam sobie zajęcia żeby nie myśleć. Ale myślę cały czas. I widzę obraz mojego dziecka przed oczami. Postanowiłam trochę odpocząć i zacząć starania około czerwca. Teraz myślę (bo kilka osób poradziło mi dobrych ginekologów z Katowic), żeby pójść do któregoś i poprosić, żeby położył mnie w szpitalu i zrobił porządne badania.
Mimo, że postanowiłam, że w czerwcu zaczniemy starania to ja bym chciała już. Tak serce mi mówi, a rozum jednak kieruje się rozsądkiem. I dobrze. Inni też mnie stopują. Dlatego ja, tak samo jak Ty, wszystko na razie zostawiam w swojej głowie.
Teraz chcę się skupić na tym, aby nadać mojemu Skarbowi człowieczeństwo. Ślad, że był. Tak bardzo mi go brak :-(
Bardzo współczuję wszystkim dziewczynom, które też przez to przeszły :-(

Prija ja wiem że to jest potrzebne - ja długo plułam sobie w brodę że nie pochowałam mojego dziecka - był maleńkie 3-4 cm (tak pisało na badaniu histopatologicznym) - malutko ale to było moje dziecko (wiem że u Ciebie dzidzia była większa). Nawet nie wiedziałam w którym byłąm tygodniu ciąży - z ostatniej @ wychodziło11 tyg a z USG i bety na dwa dni przed zabiegiem 7-8 tydzień... Lekarka nie wiedziała co w karcie wpisać...Dowiedziałam się o możliwości pochowania dzieciątka za późno, a i tak nie wiem czy dałabym radę. Nie miałam praktycznie żadnego wsparcia ani ze strony męża, ani mojej mamy (która też kiedyś przeszła to co ja i postanowiła zapomnieć). Tylko mój tata płakał razem ze mną....Fakt że ja wtedy też chciałam jak najszybciej zapomnieć - zresztą wszyscy mnie do tego namawiali. Teraz wiem że się nie da....Zawsze 25 każdego miesiąca płaczę i myślę jakby teraz moje dziecko wyglądało. Życzę Ci z całego serca wytrwałości i walcz o godność dla Twojego dzieciątka również za tych którym nie starczyło odwagi...:-( Mnie pozostało tylko zapalić świeczkę na jakimś małym grobku na cmentarzu...

Z tego co czytałam musisz mieć ze szpitala (najlepiej jak Ci Twoja lekarka wypisze bo wie jak wyglądała sytuacja) zaświadczenie o zgonie i tam wpisujesz wszytskie dane dziecka - nie musisz znać płci - wystarczy że wpiszesz takie imię jak Ci serce dyktuje. Z tym zaświadzceniem idziesz do USC gdzie wystawiają akt zgonu i później już zakład pogrzebowy i do pracy bo przysługuje Ci połowa urlopu macierzyńskiego. Tyle wiem...:laugh2:
 
Ostatnia edycja:
MZC: Problem w tym, że ja w ogóle nie byłam w szpitalu, właściwie przestałam już krwawić. I właśnie czy teraz też mogę się o to zaśw starać? Czy nie jest już za późno:-(
 
Enya81: Ze szpitala? Ja chodziłam prywatnie do ginekologa. Nie wiem czy On pracuje w szpitalu. Sam ginekolog może takie zaświadczenie wypisać? Czy musi być pieczątka szpitala?
 
Dziewczyny mam jeszcze 1 pytanie. Na pierwszej wizycie u lekarza dostałam zwolnienie do pracy. Jest to zwolnienie ZUS ZLA z wpisanym kodem B. Czy to wystarczy pracodawcy, czy dodatkowo trzeba dostarczyć jakieś zaświadczenie o ciąży? Macie jakieś doświadczenia w tym temacie? Z góry dziękuję:) 3majcie się.ps. ja też jestem w grupie tych leżących od początku ciąży...
 
prija a czy byłaś u swojego ginekologia jak zaczełaś ronić? Czy fakt że byłaś w ciąży lub poroniłaś gdzieś w papierach jest zanotowane? Jeżeli tak, to np. Możesz zapytać ginekologa czy nie wyda Ci zaświadczenia o urodzeniu martwego dziecka. Powinien Ci wydać, bo nie każda kobieta rodzi w szpitalu.

Jesli otzrymasz zaświadczenie o urodzeniu dziecka martwego, idziesz z nim do USC. Oni rejestruja i jest odpis zupełny aktu urodzenia dziecka/zgonu. Z tym opisem idzie sie do pracy i składa papiery na 56 dni macierzyńskiego, które przysługuje (macierzyński liczy się od dnia poronienia).
 
Ostatnia edycja:
Enya81: Ze szpitala? Ja chodziłam prywatnie do ginekologa. Nie wiem czy On pracuje w szpitalu. Sam ginekolog może takie zaświadczenie wypisać? Czy musi być pieczątka szpitala?

Taki ginekolog musi gdzieś pracować w państwowym szpitalu.Nie wiem gdzie mieszkasz ale u nas wybiera się gina właśnie pod kątem szpitala gdzie chce się rodzić....I ja myślę że on powinien Cię tam skierować. Po histopatologii jest podobno miesiąc na zabranie maleństwa ze szpitala. Przepraszam że zapytam, ale gdzie trzymasz swoją dzidzię??
 
Dziewczyny mam jeszcze 1 pytanie. Na pierwszej wizycie u lekarza dostałam zwolnienie do pracy. Jest to zwolnienie ZUS ZLA z wpisanym kodem B. Czy to wystarczy pracodawcy, czy dodatkowo trzeba dostarczyć jakieś zaświadczenie o ciąży? Macie jakieś doświadczenia w tym temacie? Z góry dziękuję:) 3majcie się.ps. ja też jestem w grupie tych leżących od początku ciąży...

Całkowicie to wystarczy :-) Kod B oznacza pracownicę w ciąży i każda kadrowa to wie:-)
 
reklama
melduje,ze jestem po usg...pojechalismy o 19 i nie bylo nikogo to sie wcisnełam:-) 10 tydzien i 2 dzien...nie wiem jak to mozliwe,ale według om to jest tak ze 2 dni roznicy...wszystko jest dobrze.dzidzia sie wierciła,lekarz nie mogł jej zmierzyc:-),serduszko wali jak młot,widzialam raczki,nozki itd...mam zdjatka moge sie pochwalic:-)


Zdjęcie0012.jpgZdjęcie0010.jpg
 
Do góry