Czesc Wszystkim,
Przychodzę do Was po rade.
Mam w planach zaczac sie starac o dziecko.Jestem 1 rok i prawie 4mce po stracie bliźniąt...
To bedzie moja 3cia ciąża,mam za soba równiez poronienie (10tc).
Schizuje strasznie,strasznie sie boje podajac te decyzje i co miesiac sobie cos wymyslam,zeby odlozyc.Mój wiek nie dziala na moja korzysc,mam juz 31 lat wiec nie moge i nie chce czekac dluzej.
Od pazdziernika skrócily mi sie cykle,do tej pory jak w zegarku-28 dni,nawet po porodzie równo po 28 dniach dostalam @.Dopiero od 4 miesiecy cykle skrócily mi sie do 25 dni.Zastanawiam sie czy to cos moze oznaczac?Jakies problemy z hormonami?
Dodam,ze ostatnie pol roku mialam ciazka prace,czytalam,ze to moze byc ogolnie spowodowany stresem i ciężką praca fizyczna.
Macie jakies doswiadczenia w temacie skracajacych sie nagle cykli?
Nie wiem czy przelozyc starania o kolejny miesiac...isc do lekarza i to sprawdzic,ostatnio mialam badania w pazdzierniku,w tym usg,babka mówila,ze wszystko w porzadku,a to moze byc od stresu,tylko,ze te cykle jak wiadac skrócily mi sie raczej na stale niz jednorazowo.
Nie wiem co robic,juz od pól roku tak jest,ze co miesiac cos wymyslam,nie wiem,czy to moje leki sie odzywaja czy rzeczywiscie cos jest na rzeczy.
Nie wiem co robic...
Ponad miesiac biore acard,chyba juz z rok biore codziennie kwas foliowy.Niby jestem gotowa ale martwia mnie te krótsze nieco cykle,jezeli to zaburzenia hormonalne i np.jest ryzyko poronienia we wczesnym okresie to - nie przezylabym tego!!!!!!!!