reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Dziewczynki wstałam na chwilkę to się odzywam.
Ilona ja nie mam jak się położyć do szpitala na leżenie.:no:
Poród to co innego.Darek weźmie chwilówkę i posiedzi kilka dni w domu .:tak:
Teraz dostałam warunkowo pobyt w domu ze względu na Kubę .:sorry::sorry:
On potrzebuje przy swoich dysfunkcjach stałego rytmu dnia,obecności wszystkich najbliższych ,wystarczy ,że jestem i może się przytulić .
Do tego jestem w takiej sytuacji ,że nie ma kto małego odbierać ze szkoły ,bo teściowa z domu nie wychodzi ,a teść o kulach do tej pory się porusza..
Klaudia jest we Włoszech do niedzieli.
Dziś musiałam sama po małego do szkoły jechać ,bo przecież nie będzie tam nocował.
Po za tym Darek nie może wziąć 3,5 mies.urlopu ,żeby małego ze szkoły odbierać ,więc jest tak jak jest .
I dopóki dam radę to w domu będę ze względu na młodego.
Dziecko z autyzmem to nie bajka i wymaga innego podejścia .
Dopóki się da to nie zaburzę jego rytmu dnia i jego funkcjonowania ...
Ot taka rzeczywistość domowa :eek::eek::sorry::sorry::sorry:
 
reklama
Ciąg dalszy historii..
Lekarz potwierdził, że mogli się tak zachować w szpitalu i że to prawda, że muszę z własnej kieszeni zapłacić. Ale powiedział, że muszę wziąć immunoglobulinę więc wypisał receptę, potwierdził samooczyszczenie macicy i brak konieczności zabiegu, cykl lutowy kazał sobie odpuścić w staraniach. Pojechałam z receptą do apteki, zapłaciłam 170 zł za immunoglobulinę, wróciłam do przychodni i w zabiegowym dostałam zastrzyk domięśniowy.
Jestem ubezpieczona, na wszystkich wizytach wszędzie okazuję się podbitą przez pracodawcę legitymację ubezpieczeniową, wystarczy, że poroniłam w domu i już jestem traktowana jak "trędowata".
 
Ilona ja nie mam jak się położyć do szpitala na leżenie.:no:
(...)
Ot taka rzeczywistość domowa :eek::eek::sorry::sorry::sorry:
As, dzięki za tego posta, bo mi w głowie włączyło się mędrkowanie na Twój temat, a ten post postawił mnie do pionu... Współczuję sytuacji i konieczności wybierania mniejszego zła, co robić, żeby dzieciom nie zaszkodzić...
Będę się modlić, żeby Karolinka siedziała grzecznie w brzuszku, a Kubuś miał dobry czas i pozwalał mamie na wylegiwanie się ile się da.
Uważaj na siebie i rób tylko to co musisz, a poza tym leż leż leż, nawet jak tyłek będzie już bolał od leżenia, i będzie Cię nosiło ;-)
 
Plenitude czy mogłabyś powiedzieć mi jakie argumenty podał Ci lekarz mówiąć, że szpital może odmówić podania immuglobuliny. Bardzo mnie to zaszokowało!!!

Ale ciesze się żę już dostałaś zastrzyk!!! Tojest najważniejsze!!!
 
Witajcie kochane .
Dzięki za troskę .
Kolejny dzień do przodu .
Nie jest gorzej ,a to znaczy ,że jest lepiej ... :-):-)
Skurcze jeszcze są ,ale zdecydowanie słabsze i krótsze .
Do wieczora mam jeszcze czas .Być może się wyxiszą na tyle ,że Fenoterol mnie ominie :baffled::baffled:
pozdrawiam wszystkich ,buziaczki
Wracam do łóżka .
 
Plenitude wybacz, ale nie rozumiem tego lekarza.... :/ co to za różnica gdzie poroniłaś ???? ja pier... ale to jest chore
 
mzc, nie dopytywałam, skoro powiedział, że szpital mógł odmówić ( z tego co wiem też w nim dyżuruje i chyba był jednak zaskoczony, że lekarka na IP widząc grupę krwi i ksero książeczki wojskowej męża z grupą krwi nie podała mi immunoglobuliny) i to prawda, że muszę wydać ok 200 zł, ale koniecznie powinnam dostać ten zastrzyk. Powiedziałam mu nazwę immunoglobuliny zarezerwowanej poprzedniego dnia na moje nazwisko w jedynej aptece w mieście w której była i dostałam na nią receptę. Chwilę przed tym sam przy mnie dzwonił do apteki w przychodni czy ja to gdziekolwiek dostanę, odkładając słuchawkę miał nietęgą minę. Jednak poprzedzając zdanie "musi Pani chodzić po mieście i szukać" powiedziałam, że mam taką aptekę gdzie to jest bo w tej samej zawsze dostaję Pregnyl a na mieście go nie ma. Z widoczną ulgą wypisał receptę.
Byłam przygotowana na ten wydatek bo uzgodniliśmy z mężem, że choćby kosztowała dwa razy tyle to trudno, muszę ją dostać. Uniknęłam zrostów po łyżeczkowaniu roniąc w domu 3 dni to z immunoglobuliną też musimy sobie jakoś poradzić.

Szukam w internecie jakichś aktów prawnych lub uregulowań, zastanawiam się nad pismem do Rzecznika Praw Pacjenta z pytaniem czy odmowa szpitala była zasadna a jeśli nie to co z tym dalej. Dziś porzuciłam chęć walki o rejestrację w USC bo na usg nie było widać zarodka w 8 tygodniu, lekarz kazał czekać, ale poroniłam i tak naprawdę to niczego nie mam poza przebąkiwaniem o pustym jaju płodowym, waga, wzrost, płeć - wszystkiego mi raczej nie uprawdopodobnią, a na moje pytanie w dniu poronienia czy dostanę dokument o martwym urodzeniu miła Pani doktor powiedziała, że nie, ale może mój lekarz wystawi... brakuje mi słów i sił.
Przepraszam, że tak długi post. :-(
 
Dziewczyny, trzymam kciuki i życzę zdrowia i szczęścia wszystkim ciężarnym, tym na podtrzymaniu szczególnie, dla starających się po poronieniu dodatkowo chucham na te kciuki, a dla wszystkich Aniołków zapalam światełko
[*].
 
as76 dasz rade silna kobieta z ciebie.

przepraszam,ze wczoraj juz nic nie napisałam po wizycie u gina,ale wrocilismy pozno do domu w dodatq rozbolała mnie głowa tak mocno,ze nie mogłam normalnie funkcjonowac.w kazdym badz razie " nowy" lekarz okazał sie "starym" lekarzem,bo sie znamy:tak:.on pracuje u nas w szpitalu.robi usg i jest przy porodach.w kwietniu był jeszcze na rezydenturze,a teraz juz przyjmuje w przychodni i moze miec swoje pacjentki.ciesze sie,bo jest młody i nie jest jesio tak przezarty przez rutyne jak nie ktorzy lekarze od nas.przede wszystkim jest baaardzo dokładny.siedzialam w gabinecie 30 minut:szok:.badał mnie dokładnie i długo macica jest mieka i rozwinieta tak na 9tyg akurat,wypytywal o objawy czy sa i jakie.opowiedzialam mu o tych kłuciach ostatnich,ze takie silne,narysował mi na kartce macice,wiazadla i wytlumaczył,ze tam sie wszystko rociaga i takie kłucia sa normalne nawet jesli sa silniejsze to mam sie nie martwic.jesli pojawia sie skurcze to wtedy natychmiast do szpitala.i nawet powiedzial,ze uczucie jak na @ tylko,ze słabsze tez jest normalne.wiec sie uspokoiłam.co do tego mojego moczu wytłumaczył,ze ilosc leukocytów nie jest az taka wysoka,bo ich liczba to 32 wiec z racji bliskosci cewki moczowej i pochwy mogły sie gdzies jakies zarazki dostac i stad ten wynik.co do mojego szczypania przy sikaniu to narazie mam pic sok z zurawiny,a jesli bedzie mi to bardziej dokuczac to wtedy przepisze mi jakis lek,ale narazie woli nie,bo i tak juz sporo tego biore,a powiedzial,ze przy własciwej higienie i piciu soku powinno przejsc.jesli nie to bedzie lek.we wtorek mam usg wieczorem on bedzie mi robił.takze mysle,ze fajnie,ze trafiłam do niego.
 
reklama
AS: nie wiem chyba mi wcielo poprzedni wpis.... jezeli nie bralas wczesniej tego leku fenoterolu to uwazaj po nim ma sie telepawki serce lomocze dlatego najlepiej pierwsze daawki brac w szpitalu, isoptin podawany jest wlasnie zeby spowolnic serce tylko tu wazna jest kolejnosc - zapytaj lekarza , widzialam w szpitalu jak dziewczyny bardzo zle sie czuly po tym leku . Szkoda ze nie masz nikogo kto by Ci pomogl przy Kubusiu....trzymam kciuki lez jak najwiecej
 
Do góry