karola1388
Poprostu żyj...
witajcie kochane. widze,ze juz u wszystkich swiatecznie i ja nie odstaje dzis kupilismy choinke,moj maz ja ubral,ja juz po pracy porobilam troche zakupow ale to dopiero kropla w morzu...a ludzi w markecie mnostwo...ja akurat mam dobra widocznosc bo z balkonu widze ile osob przy kasach stoi
wiecie dzis w pracy ogladałam wiadomosci i pokazywali dzidzie wczesniaka ale nie powiedzieli ktory miesiac dostawal 2% szans na przezycie,ale dal rade i wszystko jest juz dobrze...jednak cuda sie zdazaja i daja nadzieje na to,ze moze byc dobrze...ale za to w uwadze dzis ma byc o walce chorych dzieci ze swoim losem...ehh..dzieci nie powinny chorowac...moj maz juz przestał sie obwiniac o ostatnia sytuacje jaka zaszla w naszym pozyciu i teraz tylko czeka czy dostane @.pociesza mnie,ze musi byc dobrze,ze jesli zachorowalam tak dawno to moze juz nie ma wirusa w organizmie a jesli jest jeszcze to napewno juz nie zaszkodzi...troche mu opowiadalam o cytomegalii i wiecej chyba rozumie...zobaczymy co bedzie...a nam zostalo jesio pokupowanie prezentow no i sprzatanie.w sumie to moj sprzata bo ja caly dzien w pracy jestem i jak wracam po 18 to juz mi sie nie chce.ostatnio pomył okna wiec jesio duzo przed nim
ucieszy sie
ale mamy pogode.zamiast sniegu deszcz i wichura...
kasia24 bedziemy trzymac && za wizyte napewno bedzie dobrze.a jak sie czujesz???? monisiowata gratulacje
kobietka 22 super,ze masz takiego zdolnego synka.oby tak dalej. A my kurde mamy problem z psem naszym...wciaz chodzi i piszczy i nie wiemy czemu.glodny nie jest,chory tez nie,na dwor wychodzi i nie mamy pomyslow
on generalnie jest z tych nadpobudliwych,jest mlody bo ma 1.5 roq,ale czasem to szału mozna dostac od tego piszczenia...przeganiam go najpierw grzecznie,ale to nie pomaga,przychodzi,kladzie glowe na kolanach,albo siada na tyłku i prosi:-) wiec bawie sie z nim,bo mysle,ze o to chodzi,ale jak juz sama nie mam sil to odpuszczam,ale on nie...
i dopiero jak krzykne albo przestane zwracac na niego uwage to idzie sie polozyc,ale tylo przy mnie...nie wiem czy to przez to,ze sie przeprowadzilismy 3 dni temu i nie moze sie przyzwyczaic do nowego miejsca???? w starym mieszkaniu tez tak było,ale nie az tak...nie mam pomysłow...
MOJE ANIOŁKI 07.03.2008 ( 5 TYG ) *...04.05.2008 ( 6 TYG ) *...
![Happy2 :happy2: :happy2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/happy8se.gif)
![Happy2 :happy2: :happy2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/happy8se.gif)
![Happy2 :happy2: :happy2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/happy8se.gif)
![No :no: :no:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/no.gif)
![Happy2 :happy2: :happy2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/happy8se.gif)
![No :no: :no:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/no.gif)
![Zaskoczona(y) :baffled: :baffled:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/baffled5wh.gif)
MOJE ANIOŁKI 07.03.2008 ( 5 TYG ) *...04.05.2008 ( 6 TYG ) *...